Opłata abonamentowa za użytkowanie odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych to obowiązek wynikający z ustawy. Teraz fiskus wyciąga rękę po zaległości z tego tytułu, ściągając je z nadpłaty podatkowej - informuje "Gazeta Wyborcza".


Według szacunków, w 2012 r. abonament płaciło co 12. z 13,5 mln gospodarstw domowych. Abonenci byli dłużni telewizji w sumie ponad 2 mld zł. Przysłużył się temu także premier Donald Tusk, który w 2008 r. zapowiedział, że rząd będzie zabiegał o jego zniesienie. Wiele osób poczuło się rozgrzeszonych z niepłacenia na publiczne radio i telewizję. Wpływy z abonamentu spadły oprawie 20 proc.
Ale abonament ciągle istnieje i urzędy skarbowe ściągają zaległości, m.in. z nadpłaty podatkowej.
Szczegóły w Gazecie Wyborczej. (PAP)
sto/