REKLAMA
WEBINAR

Coraz droższa jazda tramwajami i autobusami. „Przez drożejące paliwo i prąd, a także Polski ład”

Marcin Kaźmierczak2022-06-06 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2022-06-06 06:00

Od 1 czerwca podróżowanie komunikacją miejską po Gdańsku jest droższe. Za miesiąc podwyżki czekają mieszkańców Lublina i Olsztyna, a wkrótce ich los mogą podzielić warszawianie. Z rosnącymi cenami biletów borykają się także mieszkańcy mniejszych miast. Samorządowcy podwyżki argumentują drożejącymi paliwem i prądem, a także „Polskim ładem”.

Coraz droższa jazda tramwajami i autobusami. „Przez drożejące paliwo i prąd, a także Polski ład”
Coraz droższa jazda tramwajami i autobusami. „Przez drożejące paliwo i prąd, a także Polski ład”
fot. Adam Chelstowski /

Drożejące benzyna i olej napędowy spędzają sen z powiek nie tylko kierowcom. Rosnące ceny paliw oraz prądu powodują, że coraz głębiej do kieszeni muszą sięgać także poruszający się po polskich miastach tramwajami i autobusami.

Podwyżki wkraczają do kolejnych miast

Od 1 czerwca więcej za bilety komunikacji miejskiej płacą mieszkańcy Trójmiasta. Podwyżka wyniosła ok. 10 proc. W Gdańsku za imienny bilet miesięczny trzeba teraz płacić 109 zł (zamiast dotychczasowych 99 zł), a w Gdyni – 94 zł (zamiast 86 zł).

Zamiast godzinnego biletu kosztującego do czerwca 4,40 zł, wprowadzono 75-minutowy bilet za 4,80 zł. Od czerwca nie można jednak kupić tańszego biletu jednoprzejazdowego (3,80 zł).

Urzędnicy podwyżkę cen biletów tłumaczą przede wszystkim wzrostami cen paliw oraz energii elektrycznej.

Już za miesiąc droższe podróżowanie po mieście czeka pasażerów w Lublinie i Olsztynie. W stolicy woj. lubelskiego podwyżka wyniosła ok. 10 proc. Więcej będą płacić zarówno korzystający z autobusów sporadycznie, jak i kupujący bilety jednoprzejazdowe lub czasowe, a także podróżujący po mieście na podstawie biletów okresowych.

Podwyżka nie ominie też posiadaczy Lubelskiej Karty Miejskiej, czyli osób rozliczających podatki w Lublinie.

Wyłącznie bilety okresowe podrożeją z kolei w Olsztynie. Wzrost cen będzie wahał się od 20 do 25 proc. Tym samym stawki wrócą do poziomu sprzed obniżki w połowie 2017 r. Wyższe ceny biletów jednorazowych olsztyńscy urzędnicy i radni zafundowali mieszkańcom na początku 2022 r.

Możliwe podwyżki w cenniku komunikacji miejskiej sugerują władze Warszawy. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, urzędnicy z Zarządu Transportu Miejskiego przygotowują już symulacje, na podstawie których władze Warszawy podejmą decyzje o wysokości podwyżek.

Warszawskie przymiarki

Do podniesienia cen przychyla się także prezydent Warszawy.

– Nie ukrywam, że przy galopującej inflacji i wzroście cen wszystkich mediów uzasadnione są podwyżki w bardzo niewielkim stopniu. Przede wszystkim cen biletów jednorazowych – mówi cytowany przez „Gazetę Wyborczą” Rafał Trzaskowski.

Więcej za dojazdy do pracy i szkoły wkrótce będą płacić także mieszkańcy mniejszych miast. W najbliższych miesiącach podwyżki wejdą w życie m.in. w Koszalinie (+31 proc.) i Pabianicach (+33 proc.). Co ciekawe, pabianiczanie posiadający auta i jednocześnie Kartę Pabianiczanina, czyli rozliczający podatki w mieście, będą mogli – niezależnie od wieku – jeździć na podstawie biletów ulgowych.

Drożejące paliwo, prąd oraz „Polski Ład”

Wracając do miast wojewódzkich, od kilku miesięcy więcej za bilety płacą także łodzianie (od marca 2022 r.) oraz bydgoszczanie (od stycznia 2022 r.) oraz wrocławianie (od września 2021 r.). W stolicy Dolnego Śląska podwyżka nie objęła jednak mieszkańców płacących podatek PIT w mieście oraz osób zameldowanych we Wrocławiu. Na początku 2021 r. opłaty za przejazdy wzrosły z kolei w Krakowie a dwa lata temu w Poznaniu.

Niekorzystne dla pasażerów zmiany w cennikach tłumaczone były wówczas chęcią zmobilizowania mieszkańców do porzucenia samochodów na rzecz częstszego korzystania z komunikacji miejskiej i kupowania biletów okresowych, odprowadzania podatku PIT w mieście, a także stratami samorządów po wprowadzeniu „Polskiego Ładu”.

Ostatni argument podnoszony był m.in. przez władze Łodzi, według których sztandarowy program rządu Prawa i Sprawiedliwości będzie kosztował miasto 300 mln zł rocznie, a wyższe ceny biletów mają, choć minimalnie, obniżyć deficyt budżetowy szacowany na 470 mln zł.

Co ciekawe, z podwyżkowego trendu wyłamał się Szczecin, gdzie 1 kwietnia 2022 r. wprowadzono obniżkę cen biletów okresowych.

Kto jeździ najtaniej, a kto najdrożej?

Jak jednak wypada porównanie cen biletów komunikacji miejskiej w największych polskich miastach? Jako że w każdym z nich różnią się nie tylko ceny, ale także czas uprawniający do korzystania z poszczególnych biletów, w naszej analizie wprowadziliśmy przelicznik minutowy (w przypadku biletów krótkookresowych), godzinowy (w przypadku biletów dobowych) oraz dzienny (w przypadku biletów miesięcznych).

Koszty podróżowania komunikacją miejską w największych polskich miastach

Miasto

Najtańszy dostępny bilet

[w zł/min]

Bilet od 30 do 60 minut

[w zł/min]

Bilet od 60 do 90 minut

[w zł/min]

Bilet 24-godzinny

[w zł/godz.]

Bilet 30-dniowy

[w zł/dzień]

Bilet 30-dniowy w oparciu o kartę miejską

[w zł/dzień]

Warszawa

0,17

-

0,08

0,63

3,67

3,27

Kraków

0,20

0,10

0,09

0,71

4,93

2,67

Łódź

0,20

0,13

-

0,67*

5,07

4,20

Wrocław

0,21

0,09

0,06

0,63

3,67

3,00/2,70**

Poznań

0,27

0,13

0,08

0,63

4,97

3,97

Gdańsk

-

-

0,09

0,75

3,63

-

Lublin

0,20

0,10

0,05

0,55

6,27

3,20

Szczecin

0,13

0,07

-

0,42

2,67

-

Bydgoszcz

0,15

0,08

-

0,50

3,73

-

*Bilet dobowy w Łodzi jest ważny do godz. 23:59, a nie przez 24 godziny od skasowania, jak w pozostałych miastach

**Dodatkowa ulga dla osób zameldowanych we Wrocławiu

Źródło: Bankier.pl

Biorąc pod uwagę najtańsze bilety uprawniające najczęściej do jazdy przez 15 lub 20 minut, a w niektórych przypadkach przez pół godziny, najmniej za minutę jazdy płacą szczecinianie (13 gr). Poniżej 20 gr za minutę jazdy trzeba zapłacić także w Bydgoszczy i Warszawie. Najwięcej – 27 gr – płacą podróżujący po mieście komunikacją miejską w Poznaniu.

W Szczecinie, za sprawą kwietniowej obniżki, płaci się najmniej także za bilety dobowe oraz 30-dniowe – odpowiednio 42 gr za godzinę oraz 2,67 zł za dzień. Kupno biletu dobowego w przeliczeniu na godzinę najmniej korzystnie wychodzi w Gdańsku (75 gr). Pomimo ostatniej podwyżki gdańszczan relatywnie niewiele kosztują za to bilety 30-dniowe (w przeliczeniu 3,63 zł/dzień).

W tym przypadku mowa jednak o standardowych 30-dniowych biletach. Mniej mogą zapłacić mieszkańcy Krakowa, Wrocławia, Lublina i Warszawy, pod warunkiem że odprowadzają w tych miastach podatek PIT. W stolicy Dolnego Śląska dodatkowa promocja czeka na osoby, które zameldują się w tym nadodrzańskim mieście.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadzący działu Twoje Finanse - Biznes w Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 71 748 95 14.

Tematy
Rekrutujesz? Wypróbuj Pracuj.pl i wygraj iPhone 14 | Konkurs dla firm

Rekrutujesz? Wypróbuj Pracuj.pl i wygraj iPhone 14 | Konkurs dla firm

Advertisement

Komentarze (60)

dodaj komentarz
itso_zasob_ostateczny
nie ważne byle jeździły nawet puste bo to można obserwować w niektórych miastach jazdę dla przyjemności bez pasażerów a potem się dziwią ze ropa droga
taki-ktos-jak-ja
Tak, to ma sens. Zielona agenda Unii każe przesiadać się na komunikację miejską i pociągi, które będą drożeć w oczach. Hydra zaczęła zjadać swój własny ogon. Dojadą nas jak nie cenami paliwa to cenami biletów.
leszku
Polowa komentarze usuniety przez moderatore. Wtf
friedens
Kaczyński z Glapińskim i Morawieckim dodrukują samobieżnych, bezałogowych tramwajów, autobusów oraz linii metra i będzie git. Aha, prund i gaz też dodrukują.
olmert
Koszt komunikacji w Londynie to kosmos, a ceny nieruchomości zwalają z nóg - to niesprawiedliwe!
olmert
Dlaczego wynajem mieszkania w normalnej dzielnicy Berlina to koszt co najmniej €2000 ?? To niesprawiedliwe!
szprotkafinansjery
Dlaczego listonosz w Reichu zarabia 2500 ojro?! To niekoszerne!
jenak
Może tylko dlatego, że życie lub/i choćby nawet nietykalność dużo kosztuje?

Zagadka rozwiązana.
olmert odpowiada szprotkafinansjery
Bo jest głupi - tyle to tam przytulasz z socjalu :)
osiemgwiazd
Dlaczego życiową niedojda rządzi całym państwem?

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki