Płatności odroczone (czyli kup teraz, zapłać później) są na fali wznoszącej. Tylko w listopadzie sprzedaż tego typu pożyczek wzrosła o 40 proc. rok do roku. Coraz więcej osób kupuje w ten sposób, by najpierw obejrzeć towar, a finalnie później za niego zapłacić.


Z danych CRIF wynika, że w listopadzie 2023 r. dostawcy finansowania w formule BNPL odnotowali 1,21 mln transakcji na kwotę 412,5 mln złotych, co w porównaniu do listopada 2022 r. oznacza wzrost o 40,5 proc. w ujęciu liczbowym i 34 proc. wzrost w ujęciu wartościowym. Dwucyfrowe dynamiki wzrostu rynek odnotował nie tylko w ujęciu rocznym, ale także miesięcznym: 19,1 proc. pod względem liczby transakcji oraz 12,8 proc. pod kątem kwoty udzielonego finansowania. Liczba klientów korzystających z płatności odroczonych wyniosła w listopadzie około 530 tysięcy.
Kupujemy z BNPL, by zweryfikować towar
Z kolei z badania firmy PayPo wynika, że już 66 proc. osób, które choć raz skorzystały z tej metody płatności, chciałyby odroczyć transakcję przy kolejnej okazji. Co więcej, aż 69 proc. z nich deklaruje, że jeśli sklep online nie oferuje BNPL jako metody płatności, rezygnuje z zakupów.
24 proc. klientów PayPo wskazuje, że postrzega BNPL jako metodę płatności, która umożliwia zweryfikowanie faktycznego stanu produktu, zanim za niego zapłaci. 21 proc. sięga po nią przy nieplanowanych wydatkach, dzięki czemu może odłożyć płatność do czasu, gdy będzie np. po wypłacie.
Część osób wskazała również, że – chociaż może zapłacić za zamówienie natychmiast – woli odroczyć ją, a 11 proc. wybiera BNPL w przypadku, kiedy nie są pewni zakupu. Co więcej, 10 proc. wybiera płatności odroczone, gdy chce sobie sprawić przyjemność bez nadwyrężenia domowego budżetu, a 5 proc. badanych korzysta z nich, by nie sięgać po oszczędności. Jedynie 8 proc. wybiera BNPL w sytuacji, gdy nie ma aktualnie środków na zakupy, a 2 proc., gdy znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.
Black Friday napędził sprzedaż
Rosnącą popularność płatności odroczonych widać też w wynikach sprzedaży firmy PayPo. W 2023 roku za pośrednictwem firmy zakupy zrobiło prawie 1,8 mln klientów, którzy dokonali 13,5 mln transakcji (+66 proc. r/r) na łączną kwotę ponad 3,6 mld zł (+71 proc. r/r). Rekordowym dniem pod względem liczby transakcji z PayPo było Black Friday – w tym czasie firma odnotowała ponad 100 tys. transakcji, które dokonywane były co mniej niż sekundę.
– Cieszymy się, że BNPL zakorzeniło się w polskim e-commerce, a klienci traktują tę metodę płatności jako sposób na udane i rozsądne zakupy. Badanie przeprowadzone na naszych użytkownikach wskazuje, że głównym powodem, dla którego decydują się na skorzystanie z PayPo są dodatkowe benefity, które otrzymują̨ w ramach usługi - dzięki niej mogą m.in. złożyć zamówienie, zweryfikować je, zastanowić się nad nim i zapłacić w dogodnym dla siebie momencie - mówi Radosław Nawrocki, CEO w PayPo.
BNPL to kredyt
Po płatności odroczone sięgamy z reguły przy drobniejszych transakcjach. Jak wynika z badanie CRIF, średnią wartość pojedynczej transakcji szacuje się na 341 złotych. Należy jednak pamiętać, że płatności odroczone to forma kredytu. Nierozsądne korzystanie z tej formy opłacania zakupów może wpędzić użytkownika w pętlę zadłużenia – podobnie jak to w przeszłości bywało z kartami kredytowymi.