Pierwszy tydzień kwietnia przyniósł istotne zmiany cenników na stacjach paliw. Ulgę odczuli posiadacze aut benzynowych, lecz po kieszeni dostali właściciele diesli. Spadły także ceny autogazu.


Ceny detaliczne benzyny Pb95 i oleju napędowego kompletnie się rozjechały. W pierwszym tygodniu kwietnia za litr benzyny bezołowiowej 95 płacono średnio 6,50 zł/l – wynika z danych BM Reflex. To o 18 groszy mniej niż tydzień temu, lecz wciąż bardzo drogo jak na historyczne standardy. O 7 gr/l potaniał autogaz, tankowany średnio po 3,68 zł/l.


Zupełnie inne doświadczenie przy dystrybutorach mają posiadacze aut z silnikiem wysokoprężnym. Średnia krajowa cena detaliczna oleju napędowego wzrosła bowiem aż o 21 gr/l, osiągając poziom 7,23 zł/l. To drugi najwyższy poziom odnotowany w cotygodniowych statystykach BM Reflex. W rezultacie litr benzyny Pb95 jest średnio o 73 gr/l tańszy od litra ON. W przeszłości to zwykle benzyna była droższa od diesla.
Po drakońskich podwyżkach na przełomie lutego i marca w połowie poprzedniego miesiąca ceny wyraźnie spadły, ale wciąż utrzymały się na bardzo wysokich poziomach. Przed rosyjską agresją na Ukrainę benzyna Pb95 oraz ON nigdy nie kosztowały więcej niż nieco ponad 6 zł/l. W szczycie wojennego szoku paliwowego ceny tych paliw przekraczały odpowiednio 7 zł/l i 8 zł/l.
Źródła paliwowej anomalii
Przyczyną tak dużej rozbieżności pomiędzy cenami Pb95 i ON jest sytuacja na światowych rynkach paliwowych, na których ceny diesla wciąż utrzymują się na bardzo wysokich poziomach. To właśnie tę sytuację odzwierciedlają cenniki polskich rafinerii. 8 kwietnia PKN Orlen oferował olej napędowy Ekodiesel po 6 356 zł/m3, co po doliczeniu 8% VAT daje 6,86 zł/l. Po raz pierwszy w tym roku mamy do czynienia z sytuacją, gdy hurtowa cena ON jest wyraźnie niższa od ceny detalicznej. Przez poprzednie tygodnie większość stacji sprzedawała to paliwo poniżej kosztów zakupu w rafinerii.
Bardziej przewidywalna sytuacja panuje na rynku benzyny Pb95. W piątek płocka rafineria oferowała benzynę Eurosuper95 po 5 752/m3, czyli ok. 6,21 zł/l po doliczeniu VAT-u. To o 23 gr/l mniej niż tydzień temu oraz 42 gr/l mniej niż dwa tygodnie temu. Utrzymanie (bądź dalszy spadek) obecnego poziomu cen hurtowych dawałoby szansę na głębszy spadek cen detalicznych.
Warto też dodać, że sytuacja na stacjach paliw byłaby znacznie gorsza, gdyby nie lutowa obniżka stawki podatku VAT, która na pół roku (a być może nawet do końca roku) została obniżona z 23% do 8%. Przy 23-procentowym vacie ceny benzyny na stacjach obecnie przekraczałyby 7 zł/l, a olej napędowy kosztowałby prawie 8zł/l.
Rekordowo wysokie ceny paliw w Polsce utrzymują się od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Rosja jest drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej na świecie oraz istotnym dostawcą gotowych paliw. Ceny ropy Brent udało się zbić w okolice 101 USD za baryłkę, lecz polskim kierowcom wciąż doskwierają wysokie notowania dolara amerykańskiego.
Krzysztof Kolany