Wzrost notowań ropy o 5% w luty to przede wszystkim efekt wysokiego popytu na olej opałowy i w konsekwencji cotygodniowy znaczący spadek zapasów destylatów w Stanach Zjednoczonych. Cena ropy byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie fala przecen na wszystkich rynkach, która przeszła przez giełdy w tym tygodniu, zainaugurowana przez giełdę w Szanghaju.
Departament Energii poinformował, że poziom zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 1,4 mln baryłek do 329 mln baryłek. To oznacza, że w przeciągu dwóch ostatnich tygodni poziom zapasów ropy zwiększył się o ponad 5 mln baryłek. Według danych American Petroleum Institute zapasy ropy wzrosły o 1 mln baryłek do 324 mln.
Zapasy destylatów, w tym oleju opałowego zmniejszyły się w tygodniu kończącym się 23 lutego o 3,8 mln baryłek do 124,5 mln. Przez pięć ostatnich tygodni zapasy destylatów stopniały o ponad 18 mln baryłek.