Od początku 2017 roku na konta pracowników KGHM-u będą wpływały wyższe pensje. Związkowcy zapowiadają, że to dopiero początek walki o podwyżki.
- 21 lutego strony Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla Pracowników KGHM Polska Miedz S.A. podpisały Protokół Dodatkowy nr 20 do tego Układu wprowadzający nową tabelę stawek płac zasadniczych. Stawki te rosną o ok. 2,9 % na każdej kolejnej kategorii zaszeregowania - czytamy w komunikacie Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Tabelę można zobaczyć tutaj.
Podpisanie porozumienia to efekt narastającego sporu wokół wynagrodzeń. - W KGHM wzrost średniej płacy jest ponad 3-krotnie niższy niż w całym sektorze przedsiębiorstw. Kolejny rok spadają nam dochody z tytułu nagrody rocznej. Nadal też w strukturze wynagrodzeń rośnie udział płac za pracę wykonywaną w godzinach nadliczbowych. Utrzymany jest też niekorzystny trend redukcji stanowisk robotniczych przy jednoczesnym nakładaniu na załogę coraz wyższych zadań produkcyjnych - można było przeczytać jeszcze przed podpisaniem porozumienia na Facebooku na profilu "Związkowca ZZPPM" w tekście zatytułowanym "Co nas czeka – dialog czy spór zbiorowy?".


Należy jednak zauważyć, że średnia płaca w KGHM-ie przekracza poziom 9 tys. zł, jest więc przeszło dwukrotnie wyższa od średniego wynagrodzenia wyliczanego przez GUS. Ostatnie podwyżki pracownicy KGHM-u otrzymali rok temu, wówczas ich pensje poszły w górę średnio o 77 zł.
– Generalnie mówiąc można stwierdzić, że wzrost płac im dalej od przodka, tym jest większy – komentuje na łamach "Związkowca" przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyzny. – W kopalniach praktycznie nie było tego przyrostu, w hutach odnotowano jedynie jego śladowe wysokości, w pozostałych zakładach jest nieco lepiej, ale też bez szaleństwa. Na dodatek w 2016 r. nagroda roczna spadła o około 2000 złotych w stosunku do 2015 r. Przypomnę, że rok wcześniej było to o 1600 zł mniej niż w latach ubiegłych - dodaje.
Związki zapowiadają, że porozumienie z 21 lutego nie jest końcem walki o podwyżki. - Oświadczamy, że ZZPPM nie traktuje faktu podpisania tego protokołu jako kończący rozmowy w sprawie polityki płacowej w Spółce na 2017 rok - czytamy w oświadczeniu. - Wzrost stawek o zaledwie 2,9 proc. jest daleki od naszych oczekiwań i nie może być traktowany jako ich ostateczna realizacja lub znaczące zbliżenie stanowisk - dodają związkowcy i zapowiadają, że był to jedynie pierwszy etap negocjacji.
Warto wspomnieć, że w KGHM-ie wiele zmieniło się w ciągu ostatnich kilku lat. Na początku 2011 roku miedź - główny produkt firmy - forsowała maksima przekraczające poziom 10 000 dolarów za tonę. W tymże roku też kombinat zanotował rekordowy zysk netto na poziomie 11,1 mld zł.


Później w spółkę uderzyły najpierw podatek miedziowy, a następnie przeceny na rynku surowcowym. W 2016 tona miedzi kosztowała nawet w okolicach 4 300 dolarów, co pokazuje skalę problemu. Spółka musiała dokonać także gigantycznych odpisów, które sprawiły, że strata netto w 2015 roku przekroczyła 5 mld zł. Podobny odpis przeprowadzony zostanie również teraz. Z kolan zaczęła jednak wstawać miedź (obecnie tona kosztuje ok. 6 000 dolarów), co pozwoliło odbić notowaniom KGHM-u na giełdzie. Do eldorado z początku dekady KGHM-owi wciąż jednak daleko.