Aktualizacja: W czwartek wieczorem spółka poinformowała o powiadomieniu prokuratury. Treść oświadczenia zarządu publikujemy na końcu artykułu.


Akcje Altus TFI doznały w czwartek kolejnej potężnej przeceny. To reakcja inwestorów na zdementowane już przez KNF doniesienia o odebraniu spółce licencji na zarządzanie funduszami alternatywnymi.


Notowane na GPW akcje Altus TFI potaniały dziś o ponad 30 proc., do poziomu 1,85 zł. Dla porównania, jeszcze tydzień temu walory spółki wyceniano na ponad 7 zł.
Altus mocno tanieje od momentu zatrzymania i aresztowania Piotra Osieckiego i Jakuba Ryby, przewodniczącego rady nadzorczej i członka zarządu TFI. Ostatnie dni przyniosły szereg negatywnych informacji dla spółki, co z kolei odbiło się także na notowaniach spółek znajdujących się w portfelu TFI.
Za bezpośredni powód dzisiejszych spadków uznać należy jednak artykuł opublikowany w środę wieczorem przez „Business Insider”. Z jego treści wynikało, jakoby w październiku KNF miała odebrać Altusowi licencję na zarządzanie funduszami alternatywnymi (FIZ, FIZAN, NS FIZ). Zdaniem portalu, podobny los miałby spotkać także Trigon TFI.
Na doniesienia te zareagował wczoraj Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy KNF. – Na tym etapie nic nie jest przesądzone, jeśli chodzi o postępowania: ani termin wydania decyzji, ani możliwe rozstrzygnięcia. A jeśli nie ma takiej informacji w KNF, to nie ma nigdzie – napisał Barszczewski na Twitterze.
Z uwagi na skasowanego przez @BIPolska TT, do którego się odnosiłem daję screen i powtarzam: Na tym etapie nic nie jest przesądzone, jeśli chodzi o postępowania: ani termin wydania decyzji, ani możliwe rozstrzygnięcia. A jeśli nie ma takiej informacji w @uknf, to nie ma nigdzie. pic.twitter.com/qxSTa46vUD
— Jacek Barszczewski (@JMBarszczewski) 6 września 2018
Po wypowiedzi nadzorcy rynku, treść artykułu została nieco zmodyfikowana. Przykładowo, fraza „Komisja Nadzoru Finansowego zadecyduje o odebraniu firmie Altus TFI licencji” została zamieniona na „Komisja Nadzoru Finansowego może zadecydować o odebraniu firmie Altus TFI licencji”. Sam tytuł artykułu, który pierwotnie brzmiał „Afera GetBack zaczyna rozlewać się po całym rynku. Altus i Trigon utracą licencję” został uzupełniony o znak zapytania na końcu.
Reakcja TFI
Na artykuł „BI” zareagowało już Trigon TFI, które w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji stanowczo dementuje wczorajsze doniesienia i zapowiada wejście na drogę prawną.
- Trigon oświadcza, że informację tę należy traktować jako plotkę będącą elementem wyjątkowo agresywnego czarnego PR prowadzonego wobec Trigon TFI przez ostatnie kilka miesięcy – czytamy w oświadczeniu.
- Trigon TFI już zlecił renomowanej kancelarii prawnej przygotowanie wobec Business Insider m. in. pozwu o odszkodowanie, którego wartość może sięgnąć kilkuset milionów złotych. Już podjęliśmy stanowcze kroki prawne wobec obecnych członków zarządu GetBack i niektórych uczestników rynku, występując m. in. z pozwami o ochronę dóbr osobistych – dodano.
Jak tłumaczy TFI, wciąż trwa postępowanie KNF w sprawie naruszenia obowiązków związanych ze współpracą z GetBackiem. Trigon dodaje, że w tej sytuacji „nie jest zatem proceduralnie możliwe w demokratycznym państwie prawa, aby wyniki tej kontroli w postaci decyzji administracyjnej o rzekomym odebraniu licencji były znane na wiele tygodni przed ich zakończeniem i przed umożliwieniem Trigon TFI wypowiedzenia się co do zebranego przez KNF materiału” oraz deklaruje, że na bieżąco współpracuje z KNF w ramach prowadzonego postępowania.
- Gdyby plotka była prawdziwa oznaczałoby to, że postępowania i kontrola prowadzone przez KNF mają pozorowany charakter, co jest wnioskiem absurdalnym. Dowodzi to ponad wszelką wątpliwość, że przedstawiona informacja przez Business Insider jest nieprawdziwa i stanowi wyjątkowo agresywny czyn nieuczciwej konkurencji – dodaje Trigon.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się także do Altus TFI. Jak poinformował odpowiadający za kontakty z inwestorami Piotr Góralewski, spółka planuje wydanie komunikatu w tej sprawie. Jego treść opublikujemy niezwłocznie po otrzymaniu.
Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła postępowanie administracyjne wobec Noble Funds TFI, Saturn TFI, Trigon TFI i Altus TFI pod koniec lipca 2018 r. Sprawa dotyczy potencjalnych naruszeń obowiązków w zakresie bieżącego nadzoru nad wykonywaniem przez GetBack zarządzania portfelami wierzytelności sekurytyzacyjnych FIZ
Najbliższe posiedzenia KNF zaplanowano na 18 września i 2 października.
[Aktualizacja: Komunikat KNF]
W czwartek po południu Komisja Nadzoru Finansowego wydała komunikat w spawie artykułu Business Insidera. Poniżej zamieszczamy jego pełną treść.
W odniesieniu do publikacji prasowych portalu Business Insider Polska z
dnia 5 września 2018 r. odnośnie postępowań administracyjnych
prowadzonych wobec Trigon TFI oraz Altus TFI Urząd KNF podkreśla, że do
czasu zakończenia postępowań nie można przesądzać o terminie ich
zakończenia oraz o ich wyniku. Byłoby to zaprzeczenie podstawowych zasad
państwa prawa.
Urząd KNF zwraca uwagę, że w myśl art. 21 MAR publikowane treści
dotyczące rynku kapitałowego podlegają ocenie w kontekście uznania ich
za potencjalną manipulację zagrożoną karą grzywny do 5 mln zł albo karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 lub obu tym karom łącznie z
uwagi na fakt, że mogą wywoływać nieodwracalne konsekwencje dla
inwestorów i innych uczestników rynku finansowego.
[Aktualizacja: Oświadczenie zarządu Altus TFI]
W związku z opublikowaniem przez Business Insider Polska artykułu pt. „Afera GetBack zaczyna rozlewać się po całym rynku. Altus i Trigon utracą licencję.” Altus TFI oświadcza, że złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
W przekonaniu Altus TFI publikacja ta może być uznana za manipulację kursami akcji, której konsekwencje ponoszą uczestnicy rynku kapitałowego; zarówno Klienci TFI i funduszy emerytalnych, akcjonariusze Altus TFI jak i pozostałych Spółek wymienionych w artykule. Zwróciła na to także uwagę KNF w swoim komunikacie z 6 września br.
W konsekwencji ww. publikacji kapitalizacja wymienionych w niej firm oraz Altus TFI istotnie się zmniejszyła.
Artykuł sprawia wrażenie jakby został napisany bez podstawowej wiedzy nt. przebiegu postępowania KNF, w trakcie którego zbierane są materiały, dodatkowe wyjaśnienia i analizy, a wieńczyć je powinna stosowna uchwała Komisji.
Postępowanie trwa, wymieniana jest korespondencja, spółka składa stosowne wyjaśnienia, które w naszym przekonaniu skutkować powinny umorzeniem postępowania KNF.
Wierzymy, że KNF nie prowadzi swoich postępowań w sposób pozorowany, z góry zakładając ich wynik.
Michał Żuławiński