

Sejm uchwalił rządową nowelizację ustawy o świadczeniach rodzinnych. Przewiduje ona, że osoby pozostające bez pracy, zatrudnieni na umowę-zlecenie, studenci i rolnicy, będą mogli otrzymywać po 1000 złotych miesięcznie netto przez cały rok po urodzeniu dziecka.

Za rządową ustawą opowiedzieli się wszyscy obecni na sali posłowie.
Ustawa zacznie obowiązywać od przyszłego roku. Skorzystają z niej również rodzice dzieci urodzonych w 2015 roku, a w przypadku ciąży mnogiej, rodzice dzieci urodzonych nie później niż 71 tygodni od dnia wejścia ustawy w życie.
ReklamaProjekt realizuje zapowiedź z expose premier Ewy Kopacz. W środę, podsumowując 100 dni swojego rządu, poinformowała ona, że projekt trafił do konsultacji publicznych, które potrwają 30 dni.
Do tej pory prawo do zasiłku macierzyńskiego (przez 52 tygodnie po urodzeniu dziecka) mieli jedynie pracujący i ubezpieczeni rodzice (w czasie urlopów macierzyńskiego i rodzicielskiego). Również osoby niebędące pracownikami, a podlegające ubezpieczeniu chorobowemu (czyli np. przedsiębiorcy sami opłacający składki) oraz zatrudnione na umowę zlecenie, jeśli od umowy odprowadzane są składki na ubezpieczenie chorobowe, mają prawo do zasiłku macierzyńskiego.
Uprawnień takich nie mają bezrobotni, studenci, osoby pracujące na podstawie umów cywilno-prawnych, rolnicy. Jak zakłada projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych zamieszczony w środę na stronach MPiPS, od początku 2016 r. także oni będą mieć prawo do świadczenia rodzicielskiego, będącego swoistym odpowiednikiem zasiłku macierzyńskiego.
Jakie będą zasady przyznawania zasiłku?
Świadczenie ma być przyznawane niezależnie od dochodu rodziny.
Będzie je można pobierać przez rok (52 tygodnie) w przypadku urodzenia bądź przyjęcia na wychowanie jednego dziecka; przy dwojgu dzieciach - przez 65 tygodni, trojgu - 67 tygodni, czworgu - 69 tygodni, przy piątce i więcej - 71 tygodni. Terminy będą liczone odpowiednio od dnia porodu albo przyjęcia dziecka. Świadczenie nie będzie przysługiwać rodzinom zastępczym zawodowym.
W przypadku przyjęcia dziecka na wychowanie zastosowano ograniczenie wiekowe - do ukończenia przez dziecko 7 lat, a gdy dziecko ma odroczony obowiązek szkolny, nie dłużej niż do ukończenia 10. roku życia.
Ze świadczenia rodzicielskiego nie będą mogły skorzystać osoby uprawnione do zasiłku macierzyńskiego, a także osoby, które mają prawo skorzystania z tego typu świadczeń z tytułu urodzeniu dziecka w innych systemach niż powszechny system ubezpieczeniowy (m.in. funkcjonariusze służb mundurowych). Jeżeli jeden z rodziców będzie uprawniony do zasiłku macierzyńskiego, drugiemu z rodziców nie będzie przysługiwało świadczenie rodzicielskie.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie od 1 stycznia 2016 roku
Przepisy przejściowe zakładają jednak, że ze świadczeń będą mogli skorzystać rodzice, których dzieci urodziły się przed dniem 1 stycznia 2016 r., w sytuacji gdy nie minęło jeszcze 52 tygodni od urodzenia dziecka (i odpowiednio więcej w przypadku ciąży mnogiej).
Komentarz eksperta
Rząd rozda ponad miliard nieubezpieczonym rodzicom
Prawie 1,5 mld zł na bezrobotnych i studentów, którym urodzą się dzieci. Osoby, które nie mają opłacanego ubezpieczenia chorobowego, a urodzi im się dziecko - otrzymają od państwa 1 tys. zł miesięcznie przez rok.
Przepisy mają dotyczyć ludzi, którzy z różnych powodów nie mogą korzystać z uprawnień rodzicielskich, które posiadają osoby zatrudnione i opłacający stosowne składki. Rząd przekonuje, że beneficjentami rozwiązania mają być studenci i osoby bezrobotne. Projekt ma charakter prorodzinny i protekcyjny - ma zachęcać Polaków do posiadania dzieci.
W praktyce 1 tys. zł miesięcznie to dla wielu Polaków bardzo dużo pieniędzy (dochód rozporządzalny na głowę to tylko 1340 zł miesięcznie) i istnieje spore zagrożenie, że część osób będzie decydować się na dzieci nie z powodu chęci ich posiadania, ale po to, by przez rok otrzymywać stosunkowo wysokie, jak na polskie warunki, świadczenie.
Rok wyborczy trwa w najlepsze i rząd rozdaje pieniądze, których nie ma, na rozwiązania, które mogą przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Polityka prorodzinna i imigracyjna w Polsce będzie miała sens tylko w sytuacji, gdy będzie ukierunkowana na rozwój rynku pracy i zwiększanie zatrudnienia. Wypłacanie świadczeń osobom nieubezpieczonym jest podręcznikowym przykładem antyrozwiązania.
PAP/IAR