Wysokie ceny gazu to główny powód zakończenia działalności wałbrzyskiej fabryki porcelany "Krzysztof" ("Kristoff"). Produkcję kończy tam również wytwórca płytek ceramicznych „Cersanit”. Już wiadomo, że nie obędzie się bez zwolnień grupowych.


Podwyżki cen gazu spowodowały problemy finansowe w fabryce porcelany „Krzysztof” w Wałbrzychu, która działa tam od blisko 200 lat.
– Informację o planowanych zwolnieniach grupowych w tym zakładzie otrzymaliśmy pod koniec ubiegłego roku – mówi Bankier.pl Bożena Jedynak, naczelnik Wydziału Pośrednictwa Pracy i Poradnictwa Zawodowego Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu. – Firma poinformowała nas, że planuje zwolnić 70 osób. Część z nich ma zostać zwolniona z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, a pozostali -z okresem skróconym do jednego miesiąca. Jako powód redukcji zatrudnienia podano likwidację wydziałów w związku z planowanym zakończeniem działalności, spowodowanym sytuacją na rynku gazu.
Słynna na cały świat porcelana Kristoff
Z przygotowanych w wałbrzyskiej fabryce filiżanek czy zestawów obiadowych korzystają m.in. Barack Obama, któremu sprezentowano zastawę po reelekcji. Księżna Wiktoria ze Szwecji otrzymała serwis w fasonie Eureka jako prezent ślubny, a książę George, syn Williama z brytyjskiej rodziny królewskiej, po urodzinach dostał unikatową szkatułę (wzór do niej zaczerpnięto z przedwojennych archiwów).
aw
Zwolnienia spowodował pożar
Zwolnienia grupowe zapowiedział także inny duży zakład działający w Wałbrzychu – producent płytek ceramicznych „Cersanit”.
– Firma ta ma główną siedzibę w Kielcach, więc tylko ogólnie zawiadomiła nas, że planuje zwolnić łącznie 230 pracowników w swoich zakładach w Wałbrzychu, Krasnymstawie, Opocznie oraz Kielcach – mówi Bożena Jedynak. – Wypowiedzenia mają być składane po 20 stycznia tego roku. Głównym powodem zwolnień są względy ekonomiczne spowodowane przede wszystkim pożarem, który miał miejsce w lutym 2022 roku w fabryce w Starachowicach. Przełożył się on na mniejszy asortyment, a co za tym idzie gorszą sprzedaż i wyniki finansowe przedsiębiorstwa. „Cersanit” miał też problemy z dostępem do surowców, które sprowadzał z Ukrainy oraz ze wzrostem cen energii.
Pracownicy produkcyjni nie powinni mieć kłopotu ze znalezieniem zatrudnienia
Jak twierdzi Bożena Jedynak na lokalnym rynku pracy jest wciąż duże zapotrzebowanie na pracowników produkcyjnych, więc osoby o tych kwalifikacjach nie powinny mieć problemu ze znalezieniem nowego zatrudnienia. Wielu z nich ma szanse na pracę w zakładach zlokalizowanych na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park”.