Całkiem inne stanowisko prezentuje europoseł PiS Zbigniew Ziobro - były minister sprawiedliwości. Jego zdaniem premier dopuszcza się zamachu na szefa CBA. Zbigniew Ziobro powiedział, że odwołanie szefa CBA byłoby posunięciem sprzecznym z prawem, formą zemsty za wykrycie afer korupcyjnych, w które są uwikłani najbliżsi współpracownicy premiera. Europoseł PiS porównał tę sytuację do działań skorumpowanych włoskich polityków, którzy w podobnym trybie odwoływali niewygodnych policjantów, prokuratorów i sędziów, uniemożliwiając im prowadzenie śledztw.
Andrzej Halicki z PO natomiast uważa, że Mariusz Kamiński pogrąża CBA i swoją misję. Poseł zauważył, że CBA ujawnia fragmenty podsłuchów sprzed paru miesięcy w czasie, gdy postępowanie przetargowe w sprawie stoczni trwa. To według posła Halickiego działanie czysto polityczne. Polityk PO uważa, że Mariusz Kamiński nigdy nie powinien był zostać szefem CBA, a każda godzina funkcjonowania Biura w takiej formie jest "demolowaniem państwa".
Wniosek premiera o odwołanie Mariusza Kamińskiego pozytywnie zaopiniowały sejmowa komisja do spraw służb specjalnych i kolegium do spraw służb specjalnych. Brakuje tylko opinii prezydenta. Według PiS, odwołując szefa CBA, który jest organem kadencyjnym, premier złamie Konstytucję.
Źródło:IAR