REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Rośnie zaufanie do mediów prywatnych. Media publiczne z najwyższym wskaźnikiem zaufania od 2016 roku

2025-09-20 06:00
publikacja
2025-09-20 06:00

Ponad połowa Polaków deklaruje zaufanie do mediów prywatnych, a media publiczne osiągnęły najwyższy wskaźnik zaufania od 2016 roku – przeszło 35 proc. Ponadto, trzech na dziesięciu Polaków ufa mediom społecznościowym – wynika z badania IBRiS przeprowadzonego dla PAP.

Rośnie zaufanie do mediów prywatnych. Media publiczne z najwyższym wskaźnikiem zaufania od 2016 roku
Rośnie zaufanie do mediów prywatnych. Media publiczne z najwyższym wskaźnikiem zaufania od 2016 roku
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

IBRiS ocenił, że w ostatnim roku nastąpiły znaczące przesunięcia w percepcji i konsumpcji mediów - media prywatne doświadczyły znaczącego wzrostu zaufania.

W ciągu roku odsetek ufających im wzrósł o 12 punktów procentowych - z 39,3 proc. w październiku 2024 r. do 51,3 proc. we wrześniu 2025 r. W tym samym czasie, odsetek osób „zdecydowanie nieufających” spadł z 18,1 proc. do 5,2 proc., co jest największą tego typu zmianą w tabeli.

Z kolei media publiczne odnotowały wzrost zaufania o 4,3 p.p., z 31,0 proc. w październiku 2024 r. do 35,3 proc. we wrześniu 2025 r.

„Jest to najwyższy wynik od 2016 roku, kiedy to zaufanie do tego typu mediów deklarowało około 30 proc. Polaków. Mimo to, w społeczeństwie wciąż panuje głęboka polaryzacja. Łączny odsetek osób deklarujących nieufność (47,7 proc.) jest nadal wyższy niż odsetek ufających” - wyjaśnił IBRiS.

Najbardziej alarmujące wyniki dotyczą mediów społecznościowych - zauważyła pracownia. Zaufanie do nich wynosi zaledwie 30,4 proc., przy czym żadna z badanych osób nie deklaruje, że „zdecydowanie ufa” platformom takim jak Facebook czy X. Ponad połowa badanych (55,5 proc.) wyraża wobec nich nieufność, co czyni je najmniej zaufanym źródłem informacji w Polsce.

„Odbicie zaufania do mediów prywatnych może być reakcją na zmieniający się krajobraz polityczny i oczekiwania społeczeństwa co do obiektywizmu i niezależności. Polacy, zmęczeni polaryzacją, szukają źródeł informacji, które postrzegają jako bardziej wyważone i profesjonalne. W tym celu kierują się przede wszystkich do ulubionych kanałów na YouTube, które uważane są coraz częściej za kolejne media informacyjne. Jednocześnie, media publiczne, mimo odnotowanego wzrostu, wciąż mierzą się z dziedzictwem głębokich podziałów. Ich zaufanie jest kruche i mocno podzielone, co utrudnia im odbudowę pozycji uniwersalnego źródła informacji” – skomentował Kamil Smogorzewski, dyrektor ds. komunikacji IBRiS.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 12-13 września 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1067 dorosłych Polaków, metodą CATI. (PAP)

ak/ dki/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (6)

dodaj komentarz
marianpazdzioch
Polacy ufają kremlowskim trollom i partyjnym gadzinówkom, a nie mediom.
od_redakcji
Jak się czyta polskojęzyczne media, to można odnieść wrażenie, że dni Rosji i Putina są już policzone, a zegar tyka coraz głośniej. Ukraina jawi się tam jako przyszły filar NATO i czołowy członek Unii Europejskiej, który lada moment będzie organizował defiladę zwycięstwa na Placu Czerwonym — ramię w ramię z całym Zachodem, w towarzystwie Jak się czyta polskojęzyczne media, to można odnieść wrażenie, że dni Rosji i Putina są już policzone, a zegar tyka coraz głośniej. Ukraina jawi się tam jako przyszły filar NATO i czołowy członek Unii Europejskiej, który lada moment będzie organizował defiladę zwycięstwa na Placu Czerwonym — ramię w ramię z całym Zachodem, w towarzystwie flag UE, hymnów wolności i triumfalnych przemówień.

Problem w tym, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, jeśli sięgnąć po źródła niezależne, a nie te karmione propagandą i życzeniowym myśleniem. Tam obraz jest mniej cukierkowy: Ukraina walczy o przetrwanie, Zachód kalkuluje własne interesy, a Rosja mimo sankcji wciąż znajduje sposoby na finansowanie wojny. Zamiast defilady w Moskwie widzimy raczej przedłużającą się, wyniszczającą wojnę, która rozgrywa się na plecach zwykłych ludzi i coraz mocniej dzieli świat Zachodu.

Narracja „zwycięstwa tuż za rogiem” brzmi dobrze na nagłówki i mobilizuje emocje, ale nie ma wiele wspólnego z analizą sytuacji. To raczej bajka serwowana czytelnikom, którzy mają wierzyć, że historia już została napisana i wystarczy tylko poczekać na finał. Tymczasem fakty są uparte — żadna ze stron nie zamierza się cofnąć, a wojna zamiast „spektakularnego triumfu” coraz bardziej przypomina bagno bez wyjścia
trolley
Po pierwsze nie ma już mediów tylko szonmedia i nie dziennikarze tylko dzienniszony. Po drugie patrz pierwsze. Szonmedia i dzienniszony cieszą się coraz większym zaufaniem. Tak. XDXDXDXD.
samsza
35% za gloryfikacją sowieckiej okupacji po 2 wś, ok

Powiązane: Dziennikarze i media

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki