Europa buntuje się przeciwko polityce USA i decyzji prezydenta Donalda Trumpa o jej wykluczeniu z negocjacji w sprawie pokoju na Ukrainie - pisze niedzielna włoska prasa. W relacjach z Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa uznano za "niedorzeczne" oskarżenia postawione UE przez wiceprezydenta J.D. Vance'a.


Publicysta "Corriere della Sera" ostrzega: "Nikt nie wyjdzie z tego cały. Jeśli rozwód między wartościami Ameryki i Europy stanie się faktem, jeśli Ukraina zostanie naprawdę sprzedana Rosji i jej woli dominacji oraz podboju, także Włochy stracą wiarygodność, suwerenność i dobrobyt".
"A jeśli jest ktoś u nas, kto ma nadzieję czerpać z tego zyski, niech wie, że będzie tak tylko po to, by odegrał rolę wasala" - zaznacza.
Również na łamach mediolańskiej gazety inny jej komentator napisał o wielkim paradoksie i - jak stwierdził - "spektaklu", do jakiego doszło podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
Wiceprezydent J.D. Vance, "reprezentant polityczny Stanów Zjednoczonych - państwa, które pokonało Trzecią Rzeszę, wyzwoliciela Europy spod hitlerowskiej dominacji i tego, który doprowadził do jej demokratycznego odrodzenia po 1945 roku - przyjechał do Monachium, by besztać serią niedorzecznych oskarżeń właśnie obecnych liderów Europy" - podsumował publicysta Ernesto Galli della Loggia.
"La Repubblica" pisze w tytule o "buncie Europy" i zwraca uwagę na protesty Niemiec i Francji przeciwko ingerencjom ze strony USA i wykluczeniu Europy z negocjacji pokojowych w sprawie Ukrainy.
Rzymski dziennik odnotowuje, że zapanował "alarm w Europie" i stan nerwowości rządów na Starym Kontynencie, czego wyrazem jest decyzja prezydenta Francji Emmanuela Macrona o zwołaniu szczytu przywódców Polski, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i UE.
Przywołuje też słowa Macrona o tym, że nie ma mowy o "nowej Jałcie bez Europy".
"To jest główna myśl, leżąca u podstaw pilnego szczytu, jaki zwołał francuski prezydent" - tłumaczy "La Repubblica".
O dużym niezadowoleniu europejskich rządów pisze też "La Stampa" podkreślając: "USA nie chcą Europejczyków przy stole negocjacyjnym z Rosją i Ukrainą".
Podsumowując monachijskie wystąpienie Vance'a, który skrytykował europejską demokrację i oskarżył Europę o odejście od własnych wartości, stosowanie cenzury i ignorowanie wyborców, turyński dziennik ocenił: "W taki oto sposób Ameryka miażdży nasze idee Zachodu".
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mal/