Jeszcze w tym tygodniu do węgierskiego parlamentu ma trafić projekt ustawy określającej szczegóły programu przewalutowania kredytów. Kredytobiorców czeka najpierw obniżenie długu o około 20 proc., a później decyzja o tym, czy chcą zamienić go na zobowiązanie w forintach. To jednak nie koniec zapowiadanych zmian dotykających sektora bankowego.


Ostateczny koniec kredytów walutowych na Węgrzech będzie miał najprawdopodobniej miejsce w pierwszej połowie przyszłego roku. W tym tygodniu banki otrzymały dostęp do walut sprzedawanych przez bank centralny, poza rynkiem. Ma to im pomóc w konwersji portfela kredytów (udzielanych głównie we frankach szwajcarskich) na lokalną walutę.

Najpierw cięcie, potem przejście na forinty
Na początku przyszłego roku banki dokonają ponownego przeliczenia wartości zobowiązań z uwzględnieniem rekompensat. To konsekwencje zeszłorocznego wyroku sądu najwyższego i późniejszych regulacji prawnych, które nakazują wyrównanie klientom strat powstałych w wyniku przeliczania rat i wypłat z użyciem spreadu walutowego oraz jednostronnych zmian w umowach (np. podnoszenia oprocentowania decyzją banku). Zgodnie z wyliczeniami węgierskiego ministerstwa finansów ta operacja spowoduje, że obciążenia kredytobiorców spadną o 20-25 proc.
ReklamaPo “cięciu” zobowiązań rozpocznie się przymusowe przewalutowanie kredytów. Kredytobiorcy teoretycznie będą mieli wybór, czy chcą nadal korzystać z umowy np. we frankach. W praktyce taką możliwość zachowają jedynie osoby spełniające ostre kryteria - w tym uzyskiwanie dochodów w walucie.
Niewiadomą pozostają warunki oprocentowania skonwertowanych na forinty zobowiązań. Analitycy przywoływani przez portal “Portfolio.hu” wskazują, że koszt kredytu w krajowej walucie może być niższy niż części obecnych zobowiązań walutowych. Jako punkt odniesienia cytowana jest wartość 5-6 proc., podczas gdy kredyty we frankach i euro oprocentowane są obecnie na około 6-7 proc.
Nowe rozdanie na rynku bankowym
Węgierski rząd nie ukrywa, że chce aby proces przewalutowania nie doprowadził do wzrostu obciążeń gospodarstw domowych. Mają temu służyć także kolejne regulacje prawne. Jak powiedział minister sprawiedliwości László Trócsányi - “od 1 stycznia Węgry będą miały system bankowy działający fair”.
Jedną z podstaw nowych rozwiązań ma być narzucenie dopuszczalnego sposobu ustalania oprocentowania kredytów. Zobowiązania będą mogły być albo oprocentowane zmienną stopą - opartą na wskaźniku z rynku międzybankowego i stałej marży, albo stopą stałą. W przypadku kredytów na okres krótszy niż 3 lata możliwe będzie stosowanie wyłącznie stałej stopy. Banki będą musiały poinformować klientów na 90 dni przed zmianą wysokości oprocentowania. Sposób ustalania marży i stałej stopy będzie musiał zostać zatwierdzony przez bank centralny.
Michał Kisiel