Podczas piątkowej sesji WIG20 naruszył linię trendu wzrostowego rozpoczętego w maju 2012 roku. Mocno traciły spółki surowcowe z Bogdanką, JSW i KGHM na czele. Pod kreską zamknęło dzień blisko 80% spółek notowanych na GPW.
To był dość nerwowy piątek dla inwestorów z Książęcej. Indeks WIG20 rozpoczął sesję na minusie, zatrzymując się poniżej najniższego kursu zamknięcia w tym roku. Oznaczało to także zejście poniżej 0 linii trendu wzrostowego, przebiegającej przez lokalne minima z maja 2012 roku, czerwca 2013 roku i stycznia 2014 roku.
Jednakże szybkie zejście poniżej 2.300 punktów zadziałało na giełdowe byki niczym czerwona płachta. Ceny akcji zaczęły powoli rosnąć, a w samej końcówce sesji WIG20 został nawet wyciągnięty ponad poziom czwartkowego zamknięcia.
Lecz nawet taki fixing nie pozwolił odrobić strat spółkom surowcowym. KGHM stracił ostatecznie tylko pół procent, choć w trakcie sesji jego notowania po raz pierwszy od trzech lat spadły poniżej stu złotych. Akcje JSW po stracie 2,7% osiągnęły najniższą cenę w historii. Kurs Bogdanki spadł o 3,4%.
Rynek znacznie brutalniej obszedł się z małymi i średnimi spółkami. mWIG40 poszedł w dół o 2,4%, a sWIG80 o 1,9%. Blisko 80% spółek notowanych na GPW zakończyło dzień pod kreską, co lepiej niż sam wynik WIG-u (tylko -0,72%) obrazuje skalę piątkowej przeceny.
Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu spadł o 0,80%, a brytyjski FTSE 100 o 0,40%. Z kolei niemiecki DAX wzrósł o 0,43%.
K.K.























































