Sektor wytwarzający oprogramowanie i usługi IT na polskim rynku pracy zawłaszczył specjalistów od sztucznej inteligencji. Z kolei daleko mniejsze niż w krajach Unii Europejskiej jest zainteresowanie takimi kompetencjami w rodzimym przemyśle, edukacji czy ochronie zdrowia.


W ramach projektowanej polityki rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce rząd zamierza stanąć do międzynarodowego wyścigu technologicznego. Pracujący przy Radzie Ministrów specjaliści nie kryją jednak, że póki co nad Wisłą kompetencji z zakresu artificial intelligence (AI, pol. SI) albo brakuje, albo nie wykorzystuje się ich w należyty sposób. Fundacja Digital Poland, Accenture i Microsoft w najnowszym raporcie odnoszą zasób ekspertów od AI w Polsce do wyników w krajach Unii Europejskiej.
Nadreprezentacja AI w IT
To typowe dla całej Unii, że największym pracodawcą dla ekspertów od sztucznej inteligencji jest IT (oprogramowanie i usługi) - branża zatrudnia dziś 40 proc. specjalistów z tego obszaru, zdecydowanie wysuwając się na prowadzenie przed każdą inną dziedziną gospodarki. W Polsce mamy do czynienia z jeszcze silniejszą dominacją IT na tym odcinku rynku pracy - aż 58 proc. zadeklarowanych* ekspertów od AI pracuje dla IT. W podobnym stopniu przeważającą większość rynkowych ekspertów od AI branża IT zasysa także m.in. w Bułgarii, Rumunii, na Łotwie, Słowacji i Litwie (między 62 a 58 proc. w każdym przypadku). Dla porównania - w Niemczech, Szwecji czy Wielkiej Brytanii ten odsetek nie przekracza 40 proc.
– Zderzamy się z jedną zasadniczą barierą, którą stanowi brak zrozumienia dla potencjału wykorzystania AI. Ograniczona wiedza właścicieli firm z innych branż powoduje istotny hamulec dla zmian. Na tle Europy wypadamy niekorzystnie. Problem ten jest zauważalny już od dłuższego czasu – komentuje wyniki na łamach raportu Tomasz Kułakowski, prezes Deepsense.ai.
Wynik dla polskiego IT prawie pięciokrotnie przekracza odczyt w drugim najbardziej zainteresowanym pracami nad AI sektorze - edukacji. Tutaj zatrudnienie znalazło 12,6 proc. specjalistów, podczas gdy w krajach Unii nad rozwojem usług z zakresu uczenia się pracuje blisko jedna czwarta ekspertów (24,5 proc.). Dysproporcję widać także w przemyśle - kraje Unii dają tam zatrudnienie 12 proc. ekspertów, w Polsce - 8,5 proc. zajmuje się automatyzacją procesów wytwórczych.
Tak w Polsce, jak i na arenie Europy IT, edukacja oraz przemysł są wyraźnie mocniej zainteresowane sztuczną inteligencją niż jakakolwiek inna branża. Między 4 a 5 proc. specjalistów pracuje nad AI w sektorach finansów oraz usług telekomunikacyjnych.
– Nasze kompetencje cyfrowe w innych sektorach gospodarki są wciąż względnie niskie. Firmy dysponują ograniczonymi środkami, które mogą inwestować w badania i eksperymenty ze sztuczną inteligencją, a zwrot z inwestycji jest rozciągnięty w czasie. Dlatego większość firm dostarcza oprogramowanie pod zamówienie lub wdraża gotowe rozwiązania – wyjaśnia na łamach raportu Hubert Rahwalski, prezes Nethone.
Więcej ekspertów od AI niż w przypadku krajów Unii pracuje w Polsce dla sektorów usług korporacyjnych (2,9 vs 1,9 proc.), dóbr szybko zbywalnych (1,5 vs 0,8 proc.), mediów i komunikacji PR (1,2 vs 1 proc.).
Przodują wAIrszawiacy
Specjaliści od AI w Polsce skupiają się wokół ośrodka warszawskiego. Zatrudnienie w stolicy znajduje 30 proc. wszystkich ekspertów w tej dziedziny, czyniąc Warszawę liderem na tle kraju. O blisko połowę mniejsza grupa (16,9 proc.) pracuje nad rozwojem AI w Krakowie, ok. 13 proc. - we Wrocławiu. W TOP5 miast-pracodawców mieszczą się jeszcze Gdańsk i Poznań. To tych pięć miast generuje obecnie najwięcej ofert pracy dla specjalistów z zakresu AI, z czego średnio co piąte ogłoszenie (22 proc.) dotyczy pracy w Warszawie.
Dominującym pracodawcą dla ekspertów z zakresu sztucznej inteligencji w Polsce jest dziś sektor prywatny - po równo firmy z krajów UE i spoza UE, łącznie dając pracę ponad 63 proc. wszystkich specjalistów. Ponad jedna trzecia pracuje dla uczelni i ośrodków badawczych (36,8 proc. całej grupy). W krajach Unii sektor prywatny także wiedzie prym (58 proc.), ale z nieco mniejszym dystansem wobec jednostek uczelnianych, które zatrudniają czterech na dziesięciu ekspertów.
Nieliczny jest udział sektora publicznego w tej rywalizacji - w Unii stworzył miejsca pracy średnio dla niespełna 1 proc. talentów, w Polsce zainteresowania kompetencjami z tego zakresu autorzy raportu nie odnotowali.
Inteligencja sztuczna, dane prawdziwe
W mnogiej ostatnio literaturze poświęconej sztucznej inteligencji nie trudno napotkać na definicyjne spory. W zakres specjalizacji "sztuczna inteligencja" wchodzą tym samym nie tylko kompetencje programistyczne. W Polsce 40 proc. kompetencji na tym rynku wiąże się z analityką danych (ang. data mining and analytics), kolejne 26 proc. to specjaliści od robotyki i internetu rzeczy (ang. robotics and IoT), 19 proc. pracuje nad technologiami rozpoznawania obrazu (and. computer vision), 13 proc. - w obszarze przetwarzania języka naturalnego i eksploracji tekstu (ang. natural language processing and text mining). Proporcje odpowiadają rozkładowi specjalistów w różnych obszarach dla krajów Unii - z przewagą pod względem kompetencji w obszarze robotyki i IoT.
Na przyszłym rynku pracy, warunkowanym m.in. implementacją sztucznej inteligencji w różnych obszarach gospodarki, potrzeba będzie kompetencji miękkich - przekonuje rząd. Również one stały się przedmiotem zainteresowania autorów raportu wydanego pod banderą Digital Poland. Najczęściej przypisywane ekspertom z zakresu AI umiejętności pozadziedzinowe to przywództwo, nauczanie, komunikacja, umiejętność uczenia się i współpraca zespołowa. Ta ostatnia nota bene również mieści się w grupie kompetencji wskazywanych jako najbardziej pożądane na przyszłym rynku pracy. Znacznie trudniej wśród ekspertów z tej grupy o zdolności z zakresu mentoringu, zarządzania ludźmi, budowania zespołu, przedsiębiorczości czy wystąpień publicznych.
"Zaczynając od przywództwa, przez nauczanie i uczenie się, komunikację, pracę zespołową, rozwiązywanie problemów aż po wypowiedzi publiczne, polscy specjaliści bardzo wyraźnie odstają od swoich kolegów z innych krajów. W świetle tych danych, znaczenia nabiera teza o zmarnowanym potencjale polskich firm informatycznych oraz niskiej produktywności pracy", pisano w projekcie polskiej strategii rozwoju SI na lata 2019-2027. "Tymczasem właśnie umiejętności miękkie są kluczowe dla budowy większych organizacji i bez ich opanowania nie jest możliwe stworzenie startupów o wysokim potencjale wzrostu, ani zespołów o wysokiej kreatywności". To między innymi one mają być bolidami w wyścigu, o którym mówi rząd.
*Porównania polskiego rynku pracy w obszarze sztucznej inteligencji do unijnego dokonano na podstawie analizy profili specjalistów zamieszczonych w serwisie Linkedin.