Polski sektor ICT w PKB zajmuje 24. pozycję na 28 krajów Unii Europejskiej. Jednak pod względem sumy obrotów w tym segmencie Polska lokuje się na 10. miejscu w Europie za Belgią i przed Danią i Finlandią – wynika z rządowego dokumentu na temat polityki rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce.


Zatrudnienie w sektorze ICT, czyli branży działań zajmujących się produkcją urządzeń komunikacyjnych i informatycznych oraz usług im towarzyszących, w Polsce podwoiło się w latach 2010-2016. Jeśli chodzi o liczbę firm w tym sektorze, to Polska zajmuje czwarte miejsce w Europie (62 tys.), za Wielką Brytanią (158 tys.) czy Niemcami (88 tys.). Jak czytamy w raporcie "Polityka rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce na lata 2019-2027", to pozorny powód do zadowolenia, ponieważ średni obrót polskich firm wynosi jedynie ok. 180 tys. euro i jest 8 razy mniejszy niż średnia w Niemczech i 2 razy mniejszy niż w Rumunii. Nie lepiej jest z produktywnością firm. Średnia wartość dodana sektora ICT w Polsce wyniosła w Polsce w 2016 roku ok. 80 tys. euro.


"Jednak pod wieloma względami ocenianie sytuacji biorąc pod uwagę wysokości zarobków, może prowadzić do mylnych wniosków. Ciągły i duży popyt na umiejętności programistyczne zaciemnia ocenę i tworzy wrażenie wysokiej konkurencyjności i siły polskiego sektora ICT. Wysokie zarobki wynikają przede wszystkim z ogólnego, dużego niedoboru tego rodzaju specjalistów w Polsce. Tymczasem poziom ich produktywności – mierzonej wartością dodaną na pracownika – należy do jednego z najniższych w UE. Jest on wielokrotnie niższy niż produktywność informatyków skandynawskich, brytyjskich, niemieckich czy francuskich, również w porównaniu z konkurentami z Czech, Węgier czy Rumunii", czytamy w dokumencie.


Jak mówią autorzy wspomnianej publikacji, oznacza to, że wysokopłatna praca polskiego programisty tworzy relatywnie niewielką wartość gospodarczą. "(...) wynik ogólny pokazuje, że firmy nie wytwarzają wysokowartościowych produktów informatycznych wspierających polskie PKB. (...) polskie firmy pracują z reguły w quasi-rzemieślniczym modelu software house, zajmując się głównie kodowaniem i są podwykonawcami dla innych firm, najczęściej międzynarodowych", czytamy.
Co więcej, jak wynika z raportu polskie firmy specjalizują się w relatywnie pracochłonnych elementach łańcucha produktów ICT, podczas gdy bardziej opłacalne są komercjalizowane globalne własne systemy, platformy lub gry komputerowe.
We wnioskach czytamy, że polski sektor ICT nie wykorzystuje wielu szans rozwojowych pomimo dużego potencjału.
WS