Ukraińsko-brytyjska organizacja The Europe Business Assembly wykorzystuje reputację Uniwersytetu Oksfordzkiego i zarabia miliony funtów na rozdawaniu fałszywych tytułów i wyróżnień - pisze dziennik "The Times".


W swoich materiałach reklamowych wykorzystuje zdjęcia Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz czcionkę charakterystyczną dla uczelni. Do "nominowanych" masowo wysyła e-maile z propozycją, by dokonali wpłat za otrzymanie dyplomów. W rzeczywistości nie ma nic wspólnego z uczelnią.
Firma zarządzana jest przez ojca i syna z biur na Ukrainie i w Wielkiej Brytanii. Sprzedają takie certyfikaty od 2000 roku, a jak mówi jeden z ich pracowników, na celownik brani byli potencjalni klienci z Bliskiego Wschodu, wschodniej Europy czy Rosji, gdzie wciąż panuje przekonanie, że tytuły można kupić. Jedyny warunek otrzymania wyróżnień to dokonanie wpłaty wynoszącej od trzech do dziewięciu tysięcy funtów. Dyplomy wręcza John Netting, który wprawdzie studiował w Oksfordzie, ale nie na uniwersytecie, tylko w innej tutejszej placówce, renomowanym Oxford Brookes. Ceremonie wręczenia nagród odbywają się z kolei w wynajętych, prestiżowych miejscach, jak ratusz Oksfordu czy Instytucie Dyrektorów w Londynie.
Nigeryjski bankier, przedsiębiorcy z Bułgarii czy Dubaju, burmistrz indonezyjskiego miasta - ci wszyscy ludzie znaleźli się na liście "laureatów". Wielu zdobywców nagród oświadczyło "The Times", że zdaje sobie sprawę, że są to nagrody bez wartości, pozwalają jednak, by marka ich przedsiębiorstw i instytucji poprawiła się na lokalnym rynku.
B.pl JK/ Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/wyso/