

South Stream wciąż może zostać zbudowany - tak uważa przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker. Odniósł się on w ten sposób do deklaracji prezydenta Władimira Putina, który w czasie wizyty w Ankarze powiedział, że w obecnych warunkach Rosja nie może realizować projektu.
Problem Gazociągu Południowego omawiany był podczas spotkania Jean Claude Junckera z bułgarskim premierem Bojko Borysowem w Brukseli.
"South Stream może zostać zbudowany. Warunki są jasne od dawna. Nie ma tu nic nowego. Piłka jest teraz po stronie Rosji" - powiedział Jean Claude Juncker.
South Stream od pewnego czasu budzi zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Według Brukseli, umowy Rosji z pozostałymi krajami zaangażowanymi w projekt są niezgodne z unijnymi przepisami. Władimir Putin wśród powodów wstrzymania inwestycji podał między innymi brak zezwoleń na budowę gazociągu na terenie Bułgarii. Zdaniem premiera tego kraju oświadczenie rosyjskiego prezydenta było niesprawiedliwe i przedwczesne.
"Nie przerwano prac przygotowawczych, na przykład tych dotyczących zezwoleń. Popieramy budowę South Stream i chcemy, by powstał zgodnie z prawem europejskim" - powiedział Bojko Borysow. Jak dodał, Sofia na razie nie otrzymała żadnego oficjalnego powiadomienia od Moskwy o rezygnacji z budowy gazociągu.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Magdalena Skajewska/Bruksela/dj





















































