REKLAMA

Trwa dobra passa euro

Jacek Maliszewski2002-06-02 23:06
publikacja
2002-06-02 23:06

Trwa dobra passa euro


Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę wszystkie stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Dla niektórych informacja ta była totalnym zaskoczeniem (między innymi dla mnie), dla innych była całkiem oczekiwana, a jeszcze dla innych zaskakująca w odmienny sposób (głównie dla ministrów Rządu Leszka Millera), mianowicie jako zbyt niska obniżka.

Rynek międzybankowy był w każdym bądź razie przygotowany na brak obniżki. Wspomniane 50 punktów bazowych miało być bowiem rozłożone na kilka miesięcy. Tak przynajmniej wynikało z układu krzywej dochodowości loka międzybankowych. Stało się jednak inaczej. Stopy poszły w dół już teraz. I stała się rzecz dziwna. Na rynku walutowym po małym osłabieniu złotego zaraz po ogłoszeniu informacji przez RPP, już na drugi dzień złotówka pokazała swoją siłę. To jest coraz bardziej zastanawiające. Najwyraźniej krótkoterminowe spekulacje zaczynają powoli odgrywać coraz mniejszą rolę, a ster przejęli inwestorzy nastawieni na długoterminowe inwestycje. Dziewiętnaście miesięcy, jakie pozostały do spodziewanego wstąpienia Polski do Unii Europejskiej najwyraźniej zaczyna robić swoje. Aż boję się myśleć o tym, jak silna może być złotówka. I chyba nawet atak na niezależność NBP i RPP nie uchroni nas przed silną walutą krajową. Za mało bowiem czasu pozostało, by popsuć to, co z mozołem NBP oraz RPP wypracowała - czyli silny pieniądz oraz niską inflację.

Oczywiście istnieje pewne ryzyko związane z przesunięciem się terminu wstąpienia Polski do UE. Jeśli jednak wszystko przebiegać będzie zgodnie z planem akcesyjnym, to złotówka oraz inne waluty środkowo europejskie (vide: "Silne waluty naszych południowych sąsiadów") będą skazane na dalsze umacnianie się. Na dodatek trend taki nakładać się może na dodatkowy trend osłabienia dolara względem euro oraz innych najważniejszych walut światowych. Jeśli niebawem euro zrówna się z euro kursem, to obydwie waluty względem złotego mogą kosztować 3,80 a nawet 3,60 złotego. Gdyby natomiast po jeszcze dłuższym okresie kurs eur/usd przeszedł z obecnego 0,94 na 1,06, to dolar może spaść nawet poniżej 3,60 złotego. Wcale nie będę zdziwiony.

Szkoda tylko, że cała ta wiarą w siłę naszej waluty jest podbudowana tylko tym wstąpieniem do UE. Bez "Wielkiego Brata" już dawno spoczęlibyśmy na dnie z kursem euro i dolara powyżej 5 złotych. A może jednak skorzystamy z okazji i pójdziemy drogą Hiszpanii lub Irlandii? Boję się, ze jednak wybierzemy drogę Grecka...

Spójrzmy teraz, jak kształtują się długoterminowe trendy na poszczególnych rynkach. Na wykresie koszyka walut względem złotego widać trend horyzontalny. Dopóki nie przełamany zostanie poziom 3,96 (ruch w górę) lub 3,87 (ruch w dół), dopóty trudno będzie cokolwiek zaprognozować. Podobny obraz mamy na wykresie kursu euro względem złotego. Tutaj bowiem widzimy wyraźny trójkąt równoramienny. Najbardziej prawdopodobne w takiej sytuacji są gasnące oscylacje pomiędzy wznoszącą się czerwoną linią a opadającą linią niebieską. To może potrwać nawet 3-4 tygodnie. Która z tych linii zostanie przełamana? 50:50..... pozwólcie wobec tego, iż poczekam tym razem z prognozą.

Jeśli założymy, iż kurs złotego będzie stabilny względem koszyka przez najbliższe tygodnie, to oczywiste staje się, iż najważniejsze będą zmiany wzajemne kursu dolara i euro. A tam widać wyraźnie, iż po pokonaniu poziomu 0,94 dolara za euro została otwarta droga do następnego poziomu oporu, jakim jest 0,96.Ten poziom powinien bronić się nieco dłużej. Jednak po jego ewentualnym po pokonaniu może rozpocząć się przyśpieszenie trendu umacniającego walutę europejską. Na poziomi 0,96 poustawiane są bowiem liczne obrony pozycji. Może więc dojść wtedy do lawinowego zamykania stratnych pozycji. Może być ciekawie.

Powoli zbliżamy się do sezony ogórkowego. Zarówno na giełdzie papierów wartościowych, na rynku międzybankowym oraz na foreksie zaczną zmniejszać się obroty. Niskie obroty mogą być zwiastunem marazmu i braku ruchu na wykresach. Z drugiej strony jedno większe zlecenie sprzedaży lub kupna podczas takiej flauty może gwałtownie zmienić kurs. To nie jest dobry okres dla inwestorów. Jednak znajdą się i tacy, którym odpowiadać będzie taka sytuacja. Szczególnie osoby lub instytucje mające mniej zasobne portfele będą mogły poczuć się jak królowie spekulacji.... Uważajmy więc i dajmy się podpuścić.

Do wejścia Polski do Unii Europejskiej zostały chyba 82 tygodnie. Powoli zaczniemy odliczać wstecz. Życzę wszystkim miłej nocy i udanego nadchodzącego tygodnia. Oby inwestycje były tak ładne, jak ładny i słoneczny był miesiąc maj.

Jacek Maliszewski

e-mail:

Jacek.Maliszewski@waw.bankier.pl
Źródło:
Tematy
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki