Coraz więcej pracodawców organizuje bezpłatne dni próbne. Mają one na celu umożliwienie pracodawcy poznanie przyszłego pracownika i określenie jego predyspozycji do danego stanowiska. W zależności od firmy rekonesans może trwać od kilu godzin do kilku dni, a co najważniejsze jest on nieodpłatny i nie daje gwarancji zatrudnienia.Na bakier z prawem
Praca świadczona na podstawie stosunku pracy zawsze musi mieć charakter odpłatny. Co więcej, z art. 84 k.p. wynika, że pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść go na inną osobę. - Za każdym razem, kiedy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, pracodawca jest zobowiązany wypłacić mu wynagrodzenie. Zatrudnienie na wyżej określonych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy – mówi Przemysław Adamus Aplikant radcowski, Kancelarii Prawniczej Rachelski i Wspólnicy.
Pracodawca, który nie chce zawierać z pracownikiem zobowiązującej umowy długoterminowej może ją zastąpić umową krótkoterminową na czas próbny bądź na czas wykonania określonego zadania, przy czym umowa o pracę na okres próbny nie może być krótsza niż 14 dni.
Gdzie dochodzić swoich praw?
Jeżeli pracownik po odbyciu bezpłatnego okresu próbnego nie uzyskał zatrudnienia, ani wynagrodzenia za wykonywane czynności, to może ubiegać się o przyznanie należności wynikających z nawiązania stosunku pracy.
- Pracownik, który świadczy pracę „na próbę” nie zawierając z pracodawcą żadnej pisemnej umowy (co samo w sobie jest sprzeczne z przepisami prawa pracy i grozi pracodawcy karą grzywny od 1000 do 30 000 zł., zob..art. 281 k.p.) nie zrzeka się dochodzenia ewentualnych roszczeń ze stosunku pracy. Można bowiem uznać, że pomiędzy pracodawcą a pracownikiem doszło do zawarcia umowy poprzez czynności faktyczne. Jeśli pracodawca odmawia pracownikowi wypłacenia wynagrodzenia, pracownik może zwrócić się o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy lub wnieść powództwo do sądu pracy. Pracownik będzie musiał dowieść, że zaistniały przesłanki umowę o pracę (umowa na okres próbny zawarta w sposób dorozumiany). Postępowanie sadowe w sądzie I instancji z zakresu prawa pracy jest wolne dla pracownika od opłat sądowych – wyjaśnia Przemysław Adamus, aplikant radcowski z Kancelarii Prawniczej Rachelski i Wspólnicy.
U małych i dużych firm
Organizowanie „bezpłatnych dni próbnych” jest coraz popularniejsze wśród polskich pracodawców. Problem dotyczy zarówno mikro i małych firm, jak również znanych koncernów międzynarodowych. Kluczowa w tej sprawie jest niska świadomość osób poszukujących pracy o przysługujących im prawach. Godząc się na takie praktyki dają przyzwolenie na ten proceder.
Iwona Karkus
Bankier.pl
Komentuje aplikantka radcowska Ewa Kałuska | |
|
» Nieuczciwe agencje zatrudnienia zbierają żniwo
» Jaka będzie płaca minimalna?
» Specjaliści - stracone pokolenie?











Zgodnie z podstawową zasadą prawa pracy, praca świadczona przez osobę zatrudnioną na podstawie umowy o pracę ma charakter odpłatny. Nie ma więc możliwości zrzeczenia się wynagrodzenia. Pracodawca zatrudniając pracownika nawet na dwutygodniowy okres próbny musi wypłacić mu stosowne wynagrodzenie, którego najniższy wymiar jest zagwarantowany ustawą z dnia z dnia 10 października 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Wynagrodzenie należy się niezależnie od tego, czy osoba zatrudniona spełniła oczekiwania pracodawcy i czy została z nią przedłużona umowa o pracę. Pracownik może dochodzić swojego roszczenia o wypłatę wynagrodzenia przed sądem pracy.










































