Wielkie odliczanie do brytyjskiego referendum trwa. 23 czerwca wyspiarze zdecydują, czy chcą pozostać w Unii Europejskiej, czy może jednak wolą niepodległość. Poniższe wykresy pokazują, że w ostatnim okresie wyraźnie rośnie w siłę obóz zwolenników tej drugiej opcji.
![Tak rośnie prawdopodobieństwo Brexitu [Wykresy]](https://galeria.bankier.pl/p/e/f/bb0c201b393493-945-567-11-0-1488-893.jpg)
![Tak rośnie prawdopodobieństwo Brexitu [Wykresy]](https://galeria.bankier.pl/p/e/f/bb0c201b393493-945-567-11-0-1488-893.jpg)
Głównym źródłem wiedzy o nastrojach Brytyjczyków są póki co wszelakie badania opinii publicznej. W wielu z nich w ostatnich tygodniach zwolennicy wyjścia z Unii mocno zyskiwali. Obrazuje to m.in. średnia krocząca ankiet NCP, gdzie poparcie dla opcji "pozostać" i opcji "wyjść" po raz pierwszy w historii jest na takim samym poziomie.


Na wykresach Poll of Polls, narzędzia, które uśrednia poparcie z sześciu ostatnich ankiet dotyczących Brexitu, zwolennicy wyjścia z Unii przeważają. Szanse na Brexit wynoszą obecnie 52%, choć jeszcze 22 maja za wyjściem było ledwie 45% Brytyjczyków.


Zmieniające się nastroje widać także u bukmacherów. Bloomberg na podstawie zakładów oddschecker ocenia, że w czerwcu poparcie dla Brexitu mocno wzrosło, obecnie sięga 38,2%. Wczoraj przekraczało nawet 40%, lecz według analityków DM BDM na wyhamowanie wzrostów wpływ miało zabójstwo przedstawicielki Partii Pracy.


Brexit ma także wymiar rynkowy. W ostatnich dniach niemal wszystko wydaje się być tłumaczone brytyjskim referendum. Pod szczególną obserwacją znajduje się rzecz jasna funt, który wraz ze wzrostem poparcia opcji wyjścia Królestwa z Unii słabnie. Rynki wyraźnie boją się tego scenariusza, choć Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl, przekonuje, że nie taki diabeł straszny...
Adam Torchała