

Praca w górnictwie, zwłaszcza pod ziemią, jest ciężka, niebezpieczna i wyniszczająca – nikt nie ma co do tego wątpliwości. Te pojawiają się dopiero, gdy do ręki weźmiemy kalkulator.


W górnictwie pracuje 156 tys. osób. Z tego samych górników pracujących pod ziemią jest ok. 120 tysięcy. Przeciętne zarobki brutto wynoszą 6 tys. zł, czyli 4,2 tys. zł netto. Niemniej, średnia płaca jest zawyżana przez najlepiej zarabiających prezesów, menadżerów i kierowników – początkujący górnik dostaje ok. 2 tys. zł na rękę.
Na pensję wynoszącą ok. 4,5 tys. zł netto może liczyć wykwalifikowany operator maszyny z 20-letnim stażem. Średnią zawyżają dodatkowe premie, m.in. 13-ki i 14-ki (barbórka). Zarobki w tym sektorze są bez wątpienia wyższe od przeciętnej w innych branżach, ale to wcale nie oznacza, że jest kolorowo. Z pracą górnika wiążą się specjalne uprawnienia emerytalne.
Kosztowne górnicze emerytury
Do emerytur górniczych co roku musimy dopłacać ok. 6,5 mld zł. Średnie górnicze świadczenie wynosi ponad 3,3 tys. zł brutto. To z tego powodu przeciętna emerytura na Śląsku jest o 16% wyższa od średniej w kraju. Przeciętny górnik spędza na emeryturze 20 lat. Przechodzą na nią wcześniej, ale i tak żyją krócej. To chyba jedyny argument za tym, by jednak te specjalne uprawnienia utrzymać.
Przeczytaj także
Górnicza emerytura przysługuje pracownikowi, który spełnia łącznie następujące warunki:
- ukończył 55 lat życia,
- ma okres pracy górniczej wynoszący łącznie z okresami pracy równorzędnej co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, w tym co najmniej 10 lat pracy górniczej,
- nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego albo złożył wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.
Wiek emerytalny wymagany od pracowników: kobiet mających co najmniej 20 lat, a mężczyzn co najmniej 25 lat pracy górniczej i równorzędnej, w tym co najmniej 15 lat pracy górniczej, wynosi 50 lat.
Przy tym rok pracy górniczej niekoniecznie musi trwać 12 miesięcy – przy określonych zadaniach inaczej liczy się staż pracy – np. w przodku bezpośrednio przy urabianiu, wymiar stażu mnoży się półtorakrotnie. Zatem w teorii emeryturę można otrzymać już po 18 latach kalendarzowych. Brzmi dobrze, ale nie bez powodu stosuje się taki przelicznik – praca tego typu jest nie tylko bardzo ciężka i niebezpieczna, ale przede wszystkim wyniszcza organizm. Współczynnik wypadków śmiertelnych w pracy stanowi 1,6 na 10 tys. zatrudnionych. Z drugiej strony, nikt nikogo nie zmusza do tego rodzaju pracy.
Przeczytaj także
Branża górnicza narzeka na niską rentowność - za powód podaje się bardzo wysokie koszty dodatków do pensji oraz praktyczną niemożliwość kształtowania wielkości zatrudnienia. Informacja o zamknięciu nierentownej kopalni zwykle powoduje strajk pracowników, w którego następstwie rząd przeznacza kilkaset milionów złotych na jej dalsze funkcjonowanie. Górnicy to wyjątkowa grupa zawodowa, która jednocześnie cały czas narzeka na bardzo trudne warunki pracy i złe zarządzanie, a z drugiej nie pozwala dokonać żadnych zmian.
Ukryty rachunek za węgiel
Z raportu Greenpeace „Ukryty rachunek za węgiel” wynika, że koszty finansowe związane ze względnym zachowaniem statusu quo w górnictwie w ostatnich 20 latach wyniosły 170 mld zł. Gdyby dodać do tego dodatkowe zewnętrzne koszty, to otrzymujemy - w zależności od scenariusza - od 700 mld zł do 2,2 bln zł. Greenpeace nigdy przychylnie nie patrzył na sektor wydobywczy, ale nawet jeśli podzielimy te rewelacje przez trzy to mit, że Śląsk utrzymuje cały kraj, zostanie obalony.
W sumie za węgiel płacimy trzy razy – najpierw w składzie, potem płacąc składki do ZUS-u, a następnie płacąc podatek dochodowy, VAT i akcyzę.
W tej sytuacji utrzymywanie nierentownych kopalń, sztuczne pompowanie zatrudnienia i wydatki związane z dodatkowymi przywilejami emerytalnymi tracą ekonomiczny sens. Nikt nie ma wątpliwości, że pod względem bezpieczeństwa energetycznego są one słuszne, ale trzeba się dobrze zastanowić, czy mogą być one bardziej efektywne.
Łukasz Piechowiak