REKLAMA

Stabilizacja

Jacek Maliszewski2002-05-28 00:13
publikacja
2002-05-28 00:13

Stabilizacja


Dzisiejszy komentarz będzie krótszy niż ten z poprzedniego weekendu. Najważniejszą sprawą mijającego tygodnia było bez wątpienia złożenie do Sejmu RP projektu zmiany Ustawy o NBP. O dziwo nie wpłynęło to w żaden sposób na zmiany kursów walut na Foreksie. Widocznie inwestorzy coraz bardziej się przyzwyczajają do utarczek słownych na naszej scenie politycznej, i każde kolejne tego typu historie nie mają już takiego przełożenia na rynek jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu. To potwierdza siłę naszej waluty - jeszcze raz przypomnę, iż z punktu widzenia sytuacji makroekonomicznej jest to nielogiczne, lecz z punktu widzenia rychłego wstąpienia Polski do UE jest to logiczne jak najbardziej.

Spójrzmy może od razu na wykres kursu koszyka walut. Nie zdołaliśmy przebić się powyżej prawego ramienia niedawno wytworzonej formacji RGR. Tym samym coraz bardziej prawdopodobne staje się odbicie kursu koszyka w dół na skutek realizacji zysków przez co najbardziej niecierpliwych inwestorów. Obecnie więc należy oczekiwać powrotnego ruchu do poziomu 3,88 złotego za koszyk, czyli o około 1% od piątkowego zamknięcia notowań.

Dojście do oporu (3,96) na wykresie koszyka zbiegło się w czasie z dojściem do oporu na wykresie eur/pln (3,80). Również na wykresie usd/pln zaczynamy powoli oscylować wokół poziomu 4,09 złotego. Oznaczać to może, iż w najbliższych dniach powinniśmy być świadkami stabilizacji notowań złotego na obecnym poziomie. Być może dopiero informacje napływające z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej spowodują większy ruch na rynku walutowym. Obniżenie stóp procentowych (mało prawdopodobne moim zdaniem) mogłoby doprowadzić do osłabienia złotego. Inwestorzy przestaliby już bowiem liczyć na jakąkolwiek następną obniżkę stóp w tym roku. Utrzymanie stóp przez RPP na obecnym poziomie powinno umocnić złotego, lub utrzymać jego dotychczasową siłę. Zdaniem inwestorów, jeśli RPP nie obniży teraz stóp (a tak zapewne się stanie), to zrobi to w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy. To daje szansę na osiągniecie krótkoterminowych zysków ze spekulacji na rynku papierów skarbowych.

Spójrzmy teraz na wykresy kursów walut zachodnich względem siebie. Najważniejszy rynek, jakim jest eur/usd także powinien się zacząć konsolidować po okresie znacznej zwyżki kursu euro. Dopiero przekroczenie poziomu 0,9340 (poprzedni znaczący szczyt) otworzy drogę walucie europejskiej do zdobywania kolejnych szczytów - co widać na wykresie tygodniowym. Poziom 0,9340 będzie bardzo ważnym poziomem. Pokonanie go oznaczać będzie definitywne zakończenie jedenastoletniego trendu spadkowego euro względem dolara i być może początek nowej fali. Jeśli nawet nie będzie to trend jedenastoletni, to przynajmniej wielomiesięczna fala korekcyjna. Warto więc trzymać w portfelach euro i opróżniać kieszenie z dolarów.

Co ciekawa na rynku złota dzieją się arcyciekawe rzeczy. Tam również zdaje się powstawać nowa hossa. Niektórzy analitycy widzą wręcz (z punktu widzenia analizy technicznej) możliwość pobicia rekordu notowań złota z lat 80-tych. Czyżby więc olbrzymia masa pieniądza ulokowana w rezerwach dolarowych zaczynała wpływać na rynek finansowy całego świata? Oj jeśli by tak miało być, to już niedługo dolar będzie tańszy od euro. Przyznam, że kurs 3,60 złotego za dolara bardzo by mi odpowiadał.

Równie ciekawe rzeczy dzieją się na rynku usd/jpy. Tam waluta japońska zaczyna dość znacznie zyskiwać na wartości względem dolara. Bank of Japan postanowił nawet interweniować na rynku skupując olbrzymie ilości dolarów, by tylko podtrzymać wysokie notowanie waluty amerykańskiej. Przyznam, iż władze banku centralnego spóźniły się z interwencją o kilka dni. Gdyby interwencja ta zaczęła się w dniu, gdy po raz trzeci rynek testował poziom 127 jenów za dolara, to być może miałoby to większe powodzenie. Być może urzędnicy BoJ chcieli właśnie wtedy kupować dolary, lecz na drodze mogła stanąć biurokracja. Zanim zatwierdzono odpowiednie zarządzenie szefa BoJ, zanim spisano całe procedury, już było po wszystkim i poziom 127 padł. Pozostaje jedynie nadzieja, iż na wykresie tygodniowym zostanie powstrzymany spadek kursu dolara po dojściu do wznoszącej się lii trendu.

Na zakończenie tradycyjnie (na złość szefom z Departamentu Długu Publicznego, których gorąco pozdrawiam) prezentuje strukturę zapadalności naszego długu publicznego. Po wzroście kursu dolara łączny dług (złotowy i walutowy) spadł poniżej kwoty 70 miliardów dolarów. Dzieje się tak, gdyż dług zaciągnięty w złotówkach jest większy od długu zagranicznego. To oczywiście skutek wieloletnich działań MF zmierzających do transformacji długu zagranicznego na krajowy. Nie powiem, by działania takie mi się podobały. Okazuje się bowiem, iż w większości przypadków posiadaczami papierów skarbowych nominowanych w złotówkach są te same osoby (prawne i fizyczne), które wcześniej posiadały papiery skarbowe nominowane w walucie zachodniej. Wtedy osoby te mogły liczyć na 7-8% (maksymalnie) stopę zwrotu z inwestycji w te papiery. Po zamianie długu na złotówki i po rozliczeniu inwestycji w USD lub w EUR (po uwzględnieniu umocnienia się złotego), stopa zwrotu w pewnym momencie sięgała nawet 50% w skali roku! Co jakiś czas pokazuje na wykresach tego typu wyliczenia. Na początku czerwca pokaże takie wykresy ponownie.

Kończąc życzę wszystkim udanych inwestycji w nadchodzącym tygodniu.

Jacek Maliszewski

e-mail:

Jacek.Maliszewski@waw.bankier.pl
Źródło:
Tematy
Nawet 6 miesięcy za 0 złotych
Nawet 6 miesięcy za 0 złotych

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki