REKLAMA
QUIZ

Sprzedaż detaliczna spadła, ale wzrosła. Ekonomiści nie byli zaskoczeni

Krzysztof Kolany2023-07-21 10:45główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-07-21 10:45

Czerwcowy spadek sprzedaży detalicznej okazał się płytszy niż w poprzednich miesiącach. Obroty sklepów wzrosły jednak w porównaniu do maja i to zarówno w ujęciu nominalnym, jak i realnym.

Sprzedaż detaliczna spadła, ale wzrosła. Ekonomiści nie byli zaskoczeni
Sprzedaż detaliczna spadła, ale wzrosła. Ekonomiści nie byli zaskoczeni
fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Sprzedaż liczona w cenach stałych w czerwcu była o 4,7% niższa niż w rok temu – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Rynkowy konsensus zakładał spadek rzędu 4,7-4,9 (w zależności od źródła). Zatem tym razem rynkowi progności jako grupa trafili ze swoimi prognozami praktycznie w punkt. Podobnie było zresztą w przypadku prognoz dla czerwcowej produkcji przemysłowej oraz statystyk wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw.

GUS

Był to także piąty z rzędu ujemny odczyt rocznej dynamiki sprzedaży, aczkolwiek nie był on już tak głęboki jak w marcu i kwietniu, gdy odnotowano największe realne spadki sprzedaży od maja 2020 roku. W pierwszym półroczu 2023 r. odnotowano realny spadek sprzedaży detalicznej o 5,7% rdr.

Warto przy tym odnotować, że wartość sprzedaży detalicznej względem maja realnie wzrosła o 0,9%. Co ciekawe, miesięczna dynamika liczona w cenach nominalnych była niższa i wyniosła 0,6% mdm. Musi to oznaczać, że deflator sprzedaży detalicznej po raz pierwszy od długiego czasu przybrał wartość ujemną. Czyli że według statystyk GUS-u ceny w sklepach średnio były niższe niż w maju.

Ale wciąż były o 7,1% wyższe niż rok temu. Niemniej jednak deflator sprzedaży detalicznej był znacznie niższy niż w poprzednich miesiącach. W maju wyniósł on 9,23%, w kwietniu 11,54%, w marcu 13,05% oraz 16,63% w lutym, 15,45% w styczniu i 15,27% w grudniu. Rekordowe tempo wzrostu cen w sklepach GUS odnotował w październiku – wyniosło ono 17,48%.

Recesja konsumencka

Obserwowany od początku roku spadek realnej sprzedaży detalicznej w Polsce wynika z kilku czynników. Po pierwsze jest nim wciąż bardzo wysoka inflacja. Przez blisko rok ceny w sklepach rosły szybciej niż wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Konsumenci musieli więc zaciskać pasa, rezygnując z niektórych zakupów.

Po drugie porównujemy się do wysokiej bazy sprzed roku. Po 24 lutego 2022 roku do Polski przyjechało ok. 2 milionów Ukraińców. Część z nich później opuściła nasz kraj, ale nadal oznacza to prawdopodobnie ok. milion dodatkowych konsumentów. Teraz jednak ze statystyk sprzedaży detalicznej „odpadła” już znaczna część zakupów realizowanych w celach pomocy humanitarnej oraz przez uchodźców wojennych ze wschodu.

Po trzecie za część spadku sprzedaży detalicznej najprawdopodobniej odpowiada globalny trend zmiany struktury wydatków konsumpcyjnych. Po czasach covidowych lockdownów konsumenci znów więcej pieniędzy wydają na usługi (których statystyki sprzedaży detalicznej nie obejmują), a mniej na dobra materialne, w które masowo obkupili się w latach 2020-2021 (meble, elektronika, RTV itp.).

Za sprawą nadal szybko rosnących cen sprzedaż detaliczna w ujęciu nominalnym nadal rosła. W czerwcu była jednak o tylko 2,1% wyższa niż rok wcześniej oraz 0,6% wyższa niż w maju. Przy czym roczna dynamika w ujęciu nominalnym w czerwcu była nieznacznie niższa niż w maju (1,8% rdr), gdy osiągnęła najniższą wartość od lutego 2021 roku.

Nadal spada sprzedaż dóbr trwałego użytku

Praktycznie we wszystkich kategoriach w czerwcu odnotowano sprzedaż realnie (czyli po uwzględnieniu wpływu rosnących cen) niższą niż rok wcześniej. Najmocniejszy spadek odnotowała sprzedaż prasy, książek oraz w pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach - tu regres wyniósł aż 16,6% rdr. Niewiele mniej – bo o 14,4% rdr – zmalała sprzedaż mebli, RTV i AGD. W kategorii „pozostałe” odnotowano spadek o 12,6% rdr.

Pomimo względnej normalizacji cen przy dystrybutorach wolumen sprzedaży paliw skurczył się o 8,3% rdr. O 3,8% rdr spadła też sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, co zapewne powinniśmy wiązać z odpływem uchodźców i migrantów z Ukrainy. Na takim poziomie co rok temu pozostała jedynie sprzedaż farmaceutyków i kosmetyków.

W strukturze statystyk sprzedaży detalicznej widać więc bardzo silny spadek konsumpcji dóbr dyskrecjonalnych – czyli takich, bez których jakoś można się obejść (przynajmniej przez jakiś czas). Wciąż ujemna pozostaje dynamika sprzedaży paliw, co może świadczyć albo o ograniczeniu wyjazdów urlopowych, albo o tym, że więcej ludzi spędza wakacje poza granicami Polski.

Zmalał także udział sprzedaży przez internet. W czerwcu wyniósł on 7,7% wobec 8,5% odnotowanych w maju. Tutaj widać silny spadek udziału internetowej sprzedaży odzieży i obuwia, sklepów specjalistycznych oraz w kategorii meble, RTV i AGD.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (19)

dodaj komentarz
podatnik-
Jakie to ma znaczenie skoro ten bajzel jakim jest PRL bis jest w dniu 22 lipca 2023 zadłużony na ponad 7(siedem) bilionów(naszych bilionów) PLN czyli jest bankrutem?Jak wiemy stworzyły go elity(kontraktowa opozycja) ,które na solidaryźmie zwyczajnych ludzi '80 roku dostała się do żłoba. To za zgodą GW i jej środowiska trzech Jakie to ma znaczenie skoro ten bajzel jakim jest PRL bis jest w dniu 22 lipca 2023 zadłużony na ponad 7(siedem) bilionów(naszych bilionów) PLN czyli jest bankrutem?Jak wiemy stworzyły go elity(kontraktowa opozycja) ,które na solidaryźmie zwyczajnych ludzi '80 roku dostała się do żłoba. To za zgodą GW i jej środowiska trzech kapusi dostało koncesje na TV - nie uczciwi normalni tylko KAPUSIE! A teraz chcą żeby Naród zachowywał się jak obywatele Państwa Izrael ( w dużej części Polki/acy) czyli można było stworzyć demokratyczny Izrael a nie można było demokratycznej POLSKI?. Czegoż to Naród miałby bronić? Majątków różnej maści kombinatorów? I to najważniejsze Polski brak jest PRL bis gdzie nie ma gospodarki jest kilka montowni, kilka zakładów rzemieślniczych i troszkę kopalin niestety niedochodowych! a wygląda to tak: ani to kraj ani to państwo ten PRL bis, który 22 lipca 2023 to bardziej kolonia niewolnicza niż kraj, stworzony przy stole zwanym okrągłym i podczas pijackich libacji w Magdalence pod polityczną mafię, kolesiów, przekrętów, złodziejstwa i niespotykaną arogancję władzy! Bardziej miejsce dla kombinatorów, gdzie zwykły człowiek jest niczym, a przestępców się chroni. Zwykły człowiek nie odczuwa że to "jego kraj", gdzie miliony młodych, zdolnych, wykształconych, kreatywnych ludzi wyjechało za przysłowiowym chlebem? Gdzie przyzwoity człowiek nie ma szans na pracę, bo ją po znajomości dostają kolesie, gdzie na badania czy operację czeka się kilka lat. I na koniec gdzie już w 2009 r. człowiek Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego Piotr Kownacki jako prezes PKN Orlen zarabiał dziennie 31.000,00 PLN słownie trzydzieści jeden tysięcy złotych a maksymalna emerytura powstańca, który walczył za Warszawę wraz z kombatanckimi dodatkami wynosi 1.500,00 PLN słownie jeden tysiąc pięćset złotych miesięcznie i to wszystko powstało pod czujnym okiem dwóch niezależnych telewizji założonych przez kapusi SB i gdzie podstawowym jest pytanie jak zdobył majątek? Czyli problem polega na tym czy ten Naród ma ojczyznę? i kiedy nowy Manifest w rocznicę starego?

simonsoft8
GUS stopuje próg, bada teren
inwestor.pl
Sprzedaż spadła, ale wzrosła. Deficyt Polski też spadł, ale wzrósł.
jenak
Wszędzie na globie w zaawansowanych i mniej zaawansowanych gospodarka po pandemii, inflacji globalnej, wojnie, spadała, spada i będzie spadać konsumpcja.

Nawet helicopter money nie da rady.


samsza
Ciekawe, czy ceny mdm rzeczywiście (np. z taniejącej energii) spadły, czy po prostu część ludzi przeszła na niższą półkę zakupową, na towary gorszej jakości.
grzegorzkubik
Tu już było przewidywane 11% bezrobocia, 25% inflacji, brak węgla a rtęć miała przelać się prze Odrę. Tymczasem Polska się bogaci i rozwija.
men24a
przecież ludziom żyje się coraz lepiej, coraz więcej zarabiajom, majom coraz więcej piniendzy... Przecież Morawiecki i Kaczyński nie kłamiom

jenak

Waluta Raju miała być po 10 zł. Kilku wtajemniczonych w alt economy tu wieszczyło. Brakuje mi parę kozaków lewoskrętnych z poprzednich miesięcy. Mogli postawić na złego konia. Tzn. na te 10 zł.
jenak odpowiada men24a
Euro maj0 coraz więcej. Po szparagach padły wszystkie inne niemieckie fuchy (policjant, czyciel, spawacz, informatyk.....). Drenaż do Niemca ustał pierwszy raz w ostatnich setkach lat.
santoriusz
Kubik, czy ty chodziłeś do szkoły? powiedz, ale szczerze

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki