Przetwarzanie ropy naftowej zostało wstrzymane w rafinerii w Riazaniu, a w czarnomorskim porcie w Noworosyjsku załadunek ropy jest opóźniony o dwa-trzy dni z powodu uszkodzeń na skutek ukraińskich ataków dronowych – podała we wtorek agencja Reutera, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.


- Zakład (tj. rafineria w Riazaniu - PAP) nie będzie przypuszczalnie działał do końca miesiąca. Przed 1 grudnia nie są planowane żadne załadunki produktów naftowych – powiedziało jedno ze źródeł.
Gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow napisał w sobotę na Telegramie, że „fragmenty samolotu bezzałogowego spowodowały pożar w jednym z obiektów przemysłowych”. Nie sprecyzował, o który obiekt chodzi.
Port w Noworosyjsku i pobliski terminal Kaspijskiego Konsorcjum Ropociągowego, przez które eksportowana jest jedna piąta rosyjskiej ropy, zawiesiły działalność po ataku dronowym w piątek. W Noworosyjsku uszkodzone zostały dwa stanowiska cumownicze, obsługujące tankowce Suezmax o nośności 140 tys. ton.
- Załadunek tankowców klasy Suezmax został przeniesiony na stanowisko 1A, a stanowisko 1 jest nadal nieczynne – oznajmiło drugie źródło.
Według innego specjalisty atak mógł też opóźnić o dzień-dwa eksport kazachstńskiej ropy przez Noworosyjsk.
Źródła w branży twierdzą, że port może wznowić pracę w pełnym zakresie do końca listopada, o ile w załadunkach nie przeszkodzą sztormy.
Ukraińskie uderzenie w port w Noworosyjsku było - jak dotąd - tym, które przyniosło najwięcej szkód rosyjskiej infrastrukturze eksportu ropy na Morzu Czarnym – podkreśliła agencja Reutera.
Rosja eksportowała w październiku przez port w Noworosyjsku 3,22 mln ton ropy, czyli 760 tys. baryłek dziennie. (PAP)
mw/ mal/



























































