REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

"Sprawiedliwy kurs" może kosztować 50 mld zł

2016-01-16 06:52
publikacja
2016-01-16 06:52

Propozycja przewalutowania kredytów walutowych na złote mogłaby kosztować banki nawet do 50 mld złotych. Takie wyliczenie przedstawił Dom Maklerski "Trigon".

fot. KACPER PEMPEL / / FORUM

Kancelaria prezydenta ujawniła w piątek projekt ustawy umożliwiającej zamianę kredytów walutowych na złotówkowe. Zadłużeni w walucie mogliby zamienić swój kredyt na złote na korzystnych warunkach po tzw. kursie sprawiedliwym.

"Mimo nacisków frankowiczów finalny projekt nie obejmuje przedsiębiorców" zaznacza "Gazeta Wyborcza". Dodaje w komentarzu, że projekt przedłożony wcześniej przez rząd PO-PSL zakładał, że bank i kredytobiorca podzielą się kosztami przewalutowania po połowie.

"Koszt dla banków pomysłu PO był szacowany na 13 mld zł. Teraz, zgodnie z pomysłem nowego rządu, koszt dla banków będzie dużo wyższy" czytamy w artykule.

"Maksymalny koszt samego przewalutowania jest szacowany na od 32 mld złotych (wyliczenia mBanku) do ok. 40 mld złotych (wyliczenia Domu Maklerskiego Trigon)" zaznacza dziennik, podkreślając, że nie jest to jeszcze całkowity koszt, bo należy też pamiętać o zwrocie za spready bankowe. "Różnica pomiędzy kursem przeliczeniowym banku a kursem NBP będzie kosztować dodatkowe 5-10 mld złotych" pisze "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, analityka Domu Inwestycyjnego Xelion, "projekt nie będzie miał żadnych konsekwencji, bo po prostu go nie będzie". Gazeta zacytowała jego opinię, że najnowsze propozycje w sprawie przewalutowania "mogłyby zniszczyć sektor bankowy". (PAP)

mars/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (53)

dodaj komentarz
~Wojtek
Pod koniec 2006 roku podjąłem decyzję o zakupie mieszkania na rynku wtórnym. Byłem jeszcze kawalerem. Chodziłem od okienka do okienka po różnych bankach za kredytem hipotecznym na zakup swojego wymarzonego "M". Jednakże żaden bank nie chciał mi udzielić kredytu z uwagi na zbyt małą moją zdolność kredytową. Aż jeden z banków Pod koniec 2006 roku podjąłem decyzję o zakupie mieszkania na rynku wtórnym. Byłem jeszcze kawalerem. Chodziłem od okienka do okienka po różnych bankach za kredytem hipotecznym na zakup swojego wymarzonego "M". Jednakże żaden bank nie chciał mi udzielić kredytu z uwagi na zbyt małą moją zdolność kredytową. Aż jeden z banków (Multibank) poinformował mnie, że może mi udzielić takiego kredytu ale waloryzowanego w CHF. Wartość nieruchomości 85.000tys. Do spłaty 127500tys. Po 9 latach równych rat mam do spłaty 108500PLN. Wiedziałem, że jest ryzyko, że CHF może zdrożeć i rata miesięczna też. Ale czego się nie zrobi czasem by spełnić swe marzenia. Nie należę do płaczących frankowiczów ale myślę, że w obecnej sytuacji banki płaczą bardziej niż ja. A przecież i tak już na udzielonym mi kredycie zarobiły więcej niż zakładały udzielając mi kredytu w 2006 roku. A więc moim zdaniem wypowiedzi bankowców ile to banki stracą na przewalutowaniu kredytów jest wielkim kłamstwem.
~AA
Mam dokładnie taką samą sytuację. Jedyny bank który "zgodził" się na udzielenie pożyczki udzielił jej w CHF. W innych bankach nie miałem zdolności.
Oczywiście byłem świadomy ryzyka, ale nawet najwięksi ekonomiści nie przewidzieli zachować banku szwajcarskiego i uwolnienia kursu. Przecież to nie tylko dotyka osób które
Mam dokładnie taką samą sytuację. Jedyny bank który "zgodził" się na udzielenie pożyczki udzielił jej w CHF. W innych bankach nie miałem zdolności.
Oczywiście byłem świadomy ryzyka, ale nawet najwięksi ekonomiści nie przewidzieli zachować banku szwajcarskiego i uwolnienia kursu. Przecież to nie tylko dotyka osób które kupiły mieszkanie, ale też firm, handlowców, inne instytucje finansowe któe tokonywały transakcji w tej walucie - ale o tym juz nikt na forach nie pisze.
~Iro
Banki już się nachapały przez te wszystkie lata więc niech nie płaczą że taka krzywda im się dzieje
~asd
dokładnie ! Ciekawe ile banki zarobiły na tych kredytach. A ich "strata" to tak naprawdę brak dodatkowego zysku.
~Regulus
Drodzy Polacy,

Oświadczenie, że sektor bankowy poniesie stratę w wysokości 50 mld złotych jest równoznaczne z przyznaniem się zagranicznych bankierów do planów okradzenia części społeczeństwa polskiego na taką właśnie kwotę.

Uzasadnienie: Ustawa Prezydenta Dudy zrównuje indywidualnie dla każdego kredytobiorcy "frankowego"
Drodzy Polacy,

Oświadczenie, że sektor bankowy poniesie stratę w wysokości 50 mld złotych jest równoznaczne z przyznaniem się zagranicznych bankierów do planów okradzenia części społeczeństwa polskiego na taką właśnie kwotę.

Uzasadnienie: Ustawa Prezydenta Dudy zrównuje indywidualnie dla każdego kredytobiorcy "frankowego" koszt obsługi zadłużenia z odpowiadającym mu kredytobiorcą złotówkowym. Co więcej: kredytobiorcy "frankowi" nie korzystaliby z ulg typu: MDM czy RnS.
Czyli "Frankowicze" spłaciliby swoje kredyty dokładnie na takich samych zasadach i parametrach jak "Złotówkowicze".
Pytam się: Gdzie tu może zaistniec strata banków? Czy obecnie kredyty złotówkowe przynoszą bankom straty???
Z drugiej strony: statystycznie mamy około 500 tys. umów kredytowych "frankowych" - czyli zagraniczni bankierzy planowali okraść każdego statystycznego "frankowicza" na kwotę równą 50 mld. złotych / 500 tys. umów kredytowych = 100 tys. złotych na każdą umowę kredytową statystycznie.

Osobiście uważam, że zagraniczni bankierzy zamiast się "odszczekiwac" w mediach, to powinni rozpocząć kompletowanie ciepłych kalesonów i szczoteczek do zębów - bo na długie zimowe wieczory spędzone w "pierdlu" trzeba się odpowiednio przygotować.
~rippe
A kto powiedział, że banki w ogóle są potrzebne?
Są wpływowi mężowie stanu (w przyszłości: mężowie Stanów Zjednoczonych Europy), którzy nie mają kont w tych paskudnych bankach i co? Można? Można!!!
Tak 3mać, damy radę!!!
~rei
Divide et impera
. Dziel społeczeństwo i rządź. To obecny sposób bankowych lobbystów. Napuszczać na siebie "frankowiczów" na resztę. A celem i tak jest obronienie zmanipulowanego rynku i kilkudziesięciu miliardów dodatkowych PLN. Ktoś zadał pytanie bankom dlaczego przy kursie CHF w okolicach 4 PLN nie można kredytu denominowanego
Divide et impera
. Dziel społeczeństwo i rządź. To obecny sposób bankowych lobbystów. Napuszczać na siebie "frankowiczów" na resztę. A celem i tak jest obronienie zmanipulowanego rynku i kilkudziesięciu miliardów dodatkowych PLN. Ktoś zadał pytanie bankom dlaczego przy kursie CHF w okolicach 4 PLN nie można kredytu denominowanego w helweckiej walucie uzyskać? Odpowiedź sama się narzuca...
~Inwestor
Odpowiedź jest bardzo prosta. Dlatego że jak będą wdrażane kolejne pomysły pis, to kurs będzie 6 zł, a jak to zejdzie się w czasie z zawirowaniami na świecie, to kurs chf będzie wynosił 8 zł.
~ASAD
wspiera sie najbardziej zadłuzonych a nie wspiera oszczedzajacych JA TEZ COS CHCE NIECH MI ODDADZA POADTEK BELKI TEŻ PO SPRAWIEDLIWYM KURSIE OD 2007 ROKU
~obywatel_PL
Jestem jak najbardziej za aby ktoś Ci zwrócił ten niesprawiedliwy podatek, tylko pytam się kto się z polityków o to upomni? Nowoczesna, PO?? Może KODowcy?? hahaha

Powiązane: Andrzej Duda

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki