Wielkie cięcie etatów w firmach technologicznych trwa w najlepsze. Do Alphabetu, Amazona, Mety i Microsoftu dołączył właśnie kolejny gigant – Spotify. O planach redukcji zatrudnienia poinformował w poniedziałek współzałożyciel i CEO muzycznego serwisu streamingowego Daniel Ek.


„Potrzeba zrównoważenia kosztów popchnęła nas do trudnej, ale koniecznej decyzji o zwolnieniach. W ciągu najbliższych kilku godzin odbędą się indywidualne rozmowy ze wszystkimi pracownikami, których będzie ona dotyczyć” – napisał na oficjalnej stronie Spotify Daniel Ek, CEO szwedzkiego serwisu streamingowego.
Dodał, że redukcja ma objąć 6 proc. załogi. W 2022 r. Spotify zatrudniało na całym świecie około 9,8 tys. osób.
Spotify zwalnia 6 proc. personelu. Ek: Biorę za to pełną odpowiedzialność
Jak wskazał Ek, do tak trudnego kroku popchnął go znaczący wzrost kosztów operacyjnych w 2022 r. przy coraz mniej sprzyjającym otoczeniu makroekonomicznym. Mimo że ostatnich miesiącach przedsiębiorstwo próbowało ograniczać koszty na różne inne sposoby, okazało się to niewystarczające.
„Choć jestem przekonany, że ta ścieżka jest właściwa dla Spotify, wcale nie ułatwia to sprawy. Zwłaszcza gdy pomyślimy o wszystkich rzeczach, które wnieśli do firmy nasi koledzy. [...] Biorę pełną odpowiedzialność za działania, które doprowadziły nas do tego momentu” – podkreślił założyciel Spotify.
Zwalnianym będą przysługiwać 5-miesięczna odprawa, ekwiwalent za niewykorzystany urlop i opieka zdrowotna. Otrzymają też wsparcie w znalezieniu nowej pracy.
Przez branżę technologiczną przelewa się fala zwolnień. Z końcem ubiegłego roku Meta przekazała, że wręczy wypowiedzenia 13 proc. pracowników, Amazon poinformował z kolei o redukcji aż 18 tys. etatów. Do tej dwójki szybko dołączyli inni przedstawiciele Big Techu, a więc Microsoft i Alphabet.