Rosyjski budżet uzyskał 816 milionów dolarów ze sprzedaży części akcji spółki Alrosa, największego na świecie dostawcy diamentów. Jest to największa prywatyzacja rosyjskiego przedsiębiorstwa w ostatnich latach.


Oferta dotyczyła 10,9% udziałów w spółce. Cena wyniosła 65 rubli za akcję (około 1,02 USD), co jest spadkiem o 3,8% w porównaniu do piątkowej ceny zamknięcia. Jak informuje "Bloomberg", nie sprostało to jednak oczekiwaniom przedstawicieli przedsiębiorstwa, których celem było uzyskanie 71 rubli za akcję. Wiadomo już, że niemal połowę oferowanych udziałów zdobył rosyjski fundusz inwestycyjny RDIF wraz z niezależnymi funduszami na Bliskim Wschodzie i Azji.
Jest to pierwsza z trzech dużych prywatyzacji rosyjskich przedsiębiorstw, które mają nastąpić w tym roku. Zostały one zatwierdzone przez prezydenta Rosji, Władimira Putina, który upatruje w tym szansy na chociaż częściowe załatanie dziury budżetowej. Bieżący deficyt budżetowy tego kraju jest bowiem największy od 2010 r.
Obecnie perspektywy rosyjskiej gospodarki nie wyglądają zbyt optymistycznie. Wszystko z powodu nałożenia się w krótkim czasie wielu problemów. Można tu wymienić m.in. utrzymujące się od roku 2015 niskie ceny ropy, trwająca od dłuższego czasu słaba pozycja państwowej waluty, a także sankcje karne nałożone z powodu aneksji Krymu.
Aktualnie diamentowa spółka jest wyceniana na 7,8 miliardów USD. Od początku roku kurs akcji wzrósł aż o ponad 20%, co jest wynikiem dwukrotnie lepszym od głównego rosyjskiego indeksu Micex.
/mf