Policjanci wywalczyli swoje, rezydenci również, czy nadszedł czas na nauczycieli? Losy oświaty rozstrzygną się prawdopodobnie już w styczniu, po spotkaniu ZNP z minister edukacji Anną Zalewską.
Styczeń będzie miesiącem walki nauczycieli o wyższe płace. Solidarność zapowiada również protesty w obronie interesów pracowników budżetówki. Szef związkowców Piotr Duda powiedział w rozmowie z Cezarym Krysztopą na stronie internetowej Solidarności, że od momentu podpisania porozumienia płacowego z pielęgniarkami i położnymi można zaobserwować, że wszystkie porozumienia wymuszane są protestami i odbywają się poza Radą Dialogu Społecznego.
Jak co miesiąc przyglądamy się zapowiedziom pracowników, którzy w najbliższym czasie chcą walczyć o lepsze warunki pracy. W grudniu podjęliśmy temat między innymi referendum strajkowego w Biedronce oraz sytuacji zatrudnionych w Polskich Liniach Lotniczych LOT. W listopadzie tematem przewodnim były sygnały o protestach celników i inspektorów transportu drogowego. Styczeń natomiast będzie miesiącem walki nauczycieli o wyższe płace.


Zarobki nauczycieli
Związek Nauczycielstwa Polskiego przedstawił już harmonogram spotkań na najbliższe kilka dni. Czwartego stycznia ZNP spotkało się z Forum Związków Zawodowych i podjęło decyzję o współdziałaniu na rzecz wzrostu wynagrodzeń w oświacie. Podstawowym postulatem jest wzrost płac na poziomie 1000 zł od stycznia 2019 roku.
W poniedziałek 7 stycznia odbędzie się posiedzenie prezydium ZG ZNP, na które Związek Nauczycielstwa Polskiego zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego. Tego samego dnia Anna Zalewska zaprosiła oświatowe związki zawodowe na „spotkanie konsultacyjne” dotyczące projektu rozporządzenia płacowego. 8 stycznia na wniosek prezesa ZNP odbędą się negocjacje płacowe z udziałem minister edukacji i partnerów społecznych, a w czwartek 10 stycznia 2019 roku Związek Nauczycielstwa Polskiego zwoła nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Głównego w sprawie protestu.
Od grudnia jednak trwa „cichy” protest nauczycieli. ZNP na stronie internetowej zachęca pracowników oświaty do troski o swoje zdrowie. W ankiecie, jaką powiesiło ZNP na stronie w połowie listopada, nauczyciele powiedzieli się za akcją protestacyjną podobną do protestu policjantów (93 tys. głosów) oraz na strajk w formie strajku ogólnopolskiego, lokalnego, włoskiego (łącznie 102 137 głosów).
Jak wygląda sytuacja finansowa pracowników oświaty? Zgodnie z rozporządzeniem płacowym MEN od 1 kwietnia 2018 r. stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wzrosły o 5,35 proc. Ministerstwo Edukacji Narodowej podało na swojej stronie internetowej: „Na przykład wynagrodzenie zasadnicze dla nauczycieli, którzy mają najwyższy wymagany poziom wykształcenia, czyli tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym (ta grupa stanowi prawie 96 proc. wszystkich nauczycieli) będzie wynosiło: dla nauczyciela stażysty – 2538 zł, nauczyciela kontraktowego – 2611 zł, nauczyciela mianowanego – 2965 zł, nauczyciela dyplomowanego – 3483 zł. Warto mieć na uwadze, że w latach 2018-2019 pensje zasadnicze wzrosną o 244 zł dla nauczyciela stażysty, o 250 zł dla nauczyciela kontraktowego, o 284 zł dla nauczyciela mianowanego, o 334 zł dla nauczyciela dyplomowanego”. MEN pokazuje stawki brutto, ZNP podaje, że podwyżka wyniosła realnie 86 zł netto dla stażysty, dla nauczyciela kontraktowego 87 zł netto, mianowanego 99 zł i dyplomowanego 117 zł netto.
Związek Nauczycielstwa Polskiego pokazał również oszczędności, jakie udało się uzyskać MEN w wyniku cięć w oświacie.
Jak czytamy w komunikacie ZNP, w 2018 roku nauczyciele stracili:
- prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy,
- dodatek mieszkaniowy – oszczędności wyniosą ok. 129 mln zł rocznie,
- możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.),
- dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia - MEN zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie,
- dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie. Dłuższe oczekiwanie na stopień nauczyciela dyplomowanego wydłuży jednocześnie wzrost wynagrodzeń. ZNP szacuje, że dzięki temu budżet państwa w 2019 roku zaoszczędzi 23 mln złotych, a od 2023 roku oszczędności wyniosą około miliarda złotych.
– Te wszystkie ciecia sprawiają, że podwyżki dla nauczycieli (MEN obiecuje podwyżkę na poziomie 5 proc. w 2019 roku) zostaną w pewnej części sfinansowane przez samych nauczycieli z pieniędzy, które zabrano pedagogom – komentuje ograniczenia narzucone przez MEN Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Szef Solidarności „Dialog będziemy prowadzić na ulicach”
W niedawno opublikowanym wywiadzie Cezarego Krysztopy z Piotrem Dudą, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, szef związków mówi o bezcelowości spotkań w ramach Rady Dialogu Społecznego. W rozmowie przekazał również, że od kiedy doszło do porozumienia płacowego z pielęgniarkami i położnym wszystkie inne porozumienia są uzyskane na drodze protestów.
– Rząd Zjednoczonej Prawicy zrealizował wiele ważnych postulatów pracowniczych i społecznych. Minione trzy lata, to były dobre lata. Ale dzisiaj przy kolejnym dobrym roku dla gospodarki i budżetu, nie porównując z innymi podwyżkami, nie ma uzasadnienia dla dalszego blokowania szybszych podwyżek dla budżetówki, niepodnoszenia kwoty wolnej od podatku, braku waloryzacji progów dochodowych i wysokości zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu. Nie ma uzasadnienia dla blokowania szybszego wzrostu kwoty odpisu na zakładowy fundusz socjalny itd. A skoro nie możemy tych spraw rozstrzygać w dialogu, będziemy dialog prowadzić na ulicach – powiedział Duda. Na koniec rozmowy przekazał, że obecnie jest dobry czas dla rządu na podejmowanie negocjacji.