REKLAMA

Polacy w ciężkim stresie? Już 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych

Katarzyna Wiązowska2024-04-11 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-04-11 06:00

Aż 26,1 mln – tyle dni Polacy przebywali łącznie na zwolnieniach lekarskich z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ubiegłym roku – wynika z danych ZUS. Oznacza to wzrost o 9,5 proc. rdr. W związku z tym lekarze wystawili 1,4 mln zaświadczeń, czyli o 8,7 proc. więcej w ujęciu rocznym. Głównie korzystano ze zwolnień lekarskich z tego tytułu w wyniku ciężkiego stresu i zaburzeń adaptacyjnych.

Polacy w ciężkim stresie? Już 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
Polacy w ciężkim stresie? Już 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
fot. geralt / / Pixabay

Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w 2023 roku łączna liczba dni absencji chorobowej z tytułu problemów psychicznych wyniosła 26,1 mln. To o 9,5 proc. więcej niż w 2022 roku, kiedy było ich 23,8 mln. Problemy ze zdrowiem psychicznym były powodem wystawienia w 2023 roku 1,4 mln zaświadczeń lekarskich, co oznacza skok o 8,7 proc. rdr.

Winna pandemia i samotność?

Ze zwolnień lekarskich korzystano głównie z powodu ciężkiego stresu i zaburzeń adaptacyjnych. Z tego powodu Polacy spędzili na chorobowym 8,9 mln dni. W znacznej większości dotyczyło to kobiet – ponad 5,8 mln dni. Zdaniem ekspertów, należy spodziewać się dalszych wzrostów, a w efekcie – narastającego problemu choćby z wypaleniem zawodowym.

Ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne można połączyć też z pandemią koronawirusa.

– Kiedy już oswoiliśmy tę sytuację, wróciliśmy do spotkań i zaczęliśmy wychodzić, to okazało się, że oczywiście niektórzy poradzili sobie z tym lepiej, a innym trudniej było się oswoić z nowymi realiami – uważa dr hab. Sławomira Kamińska-Berezowska, socjolożka z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Problem zdrowia psychicznego wiąże z wyzwaniem samotności. Na pewno spotęgowała je pandemia, która jednocześnie uruchomiła inne sprzeczności, składające się na ten problem.

Coraz więcej kłopotów z depresją

Zwolnienia lekarskie dotyczyły również epizodów depresyjnych - 5,1 mln dni absencji, wobec 4,7 mln rok wcześniej. Z kolei pozostałe zaburzenia lękowe odpowiadały za 4,8 mln dni, czyli więcej niż w 2022 roku, z wynikiem 4,2 mln dni. Natomiast zaburzenia depresyjne nawracające były przyczyną 2,4 mln dni zwolnień, wobec 2,2 mln – rok wcześniej. 

– Powodów wzrostu liczby dni absencji należy szukać we wzroście świadomości na temat zdrowia psychicznego, w tym depresji – uważa Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl. – Ludzie są bardziej skłonni zgłaszać swoje problemy i szukać pomocy, co może prowadzić do większej liczby diagnoz. Powodem może być również niepewność w zakresie zatrudnienia.

Kobiety bardziej świadome?

Również w przypadku absencji z tytułu epizodu depresyjnego dane ZUS pokazują, że w większości kłopoty te dotykały pań. W przypadku zaburzenia depresyjnego nawracającego było to odpowiednio 0,8 mln dni zwolnień lekarskich dla mężczyzn (w 2022 roku – 0,7 mln) oraz 1,6 mln w przypadku kobiet (1,5 mln rok wcześniej).

–  Liczby mówią nam o tym, że kobiety częściej zgłaszają się po pomoc – twierdzi dr Malwina Puchalska-Kamińska, psycholożka z Uniwersytetu SWPS. – Statystyki od lat też pokazują, że u mężczyzn na przykład mamy większą ilość prób samobójczych. Każda płeć w inny sposób reaguje na sytuację stresową. Mówi się o tym, że kobiety częściej sięgają po pomoc, kiedy jest ona dostępna i nie boją się tego. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich.

U kobiet ryzyko wystąpienia depresji zwiększa m.in. przemoc domowa, dyskryminacja płciowa, trudności z balansem między pracą a życiem osobistym oraz obowiązków związanych z opieką nad dziećmi i innymi członkami rodziny.

Problemów psychicznych będzie coraz więcej?

Według dr Malwiny Puchalskiej-Kamińskiej Wszystko można spodziewać się wzrostu zachorowań na tego rodzaju przypadłości.

– Czy to wojna w Ukrainie, czy nawet wybory w Stanach Zjednoczonych – wszystko to ma mniejszy lub większy wpływ na nasze nastroje – uważa ekspertka. – Wiele osób czuje się niepewnie, jeżeli chodzi o przyszłość.

Jak twierdzi dr Wojciech Duranowski, ekonomista z Uniwersytetu Opolskiego, wzrost liczby zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych jest niepokojący, jeśli porównamy go z danymi z Wielkiej Brytanii, USA czy Kanady, bo w wielu przypadkach zwyżki te były nawet wyższe niż w Polsce.

– Istotne są oczywiście proaktywne działania zarówno pracodawców, jak i państwa w tym zakresie – uważa Wojciech Duranowski. – Działania pracodawców powinny polegać na większym wsparciu psychicznym pracowników w sytuacjach kryzysowych. Jeśli chodzi o aktywność instytucjonalną, to widoczne są lata zaniedbań Polski w zakresie finansowania psychiatrii.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (14)

dodaj komentarz
kjx
Tak się kończą nieleczone kompleksy. Za małe cycki i za małe penisy. Za mała kasa za mały mózg.
1a2b
a to dopiero początek, jak już kobiety zostaną przez lewactwo "równouprawnione" i staną się mężczyznami to się wtedy zacznie
1as
Kobiety są zdecydowanie bardziej świadome faktu, że L4 to może być sposób na życie.
vacarius
Biorą przykład z zony kaminskiego z wąsikiem. Po co robić gdy można siedzieć i nic nie robić. A wypłata się należy!
samsza
W znacznej większości dotyczyło to kobiet, ok.

Wytłumaczeniem ma być pandemia, #zostanwdomu, jak wiadomo problemy psychiczne związane z zostań w domu, leczy L4 i zostań w domu... genialne!
samsza
kobieta się martwi, stresuje, że w 60 rż musi iść na emeryturę i zostać w domu

no i martwią się, że tylko mężczyzn mają brać na Putina, a one zostać w domu
men24a
Jak to Morawiecki mówił często, jeszcze nikt od 2 wojny światowej tyłu kobiet nie pogonił do pracy jak PiS i jeszcze mocniej podnosił ceny żeby jeszcze więcej osób musiało tyrać żeby przeżyć i poszło w ruch ponad 50 danin dla naszego zdrowia
romulus6
Więcej fejsa i insta . Co za ludzie . Kompleksy gonią kompleksy.

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki