Zastanawiałem się, czy pisać o poparciu naczelnego kierownictwa organizacji dla działań związanych z PMO. I jeśli tak — w którym miejscu należałoby to zrobić?Należy pamiętać, o czym wielokrotnie przekonałem się, rozmawiając z różnymi osobami, że projekty nie są realizowane w próżni, ale w konkretnym otoczeniu (rysunek 1.4). Na ich realizację, oprócz typowych czynników bezpośrednio związanych ze specyfiką danego projektu, mają wpływ uwarunkowania środowiska, w którym realizowany jest projekt. Pojawiają się wówczas przeszkody, które często zaskakują osoby niedoświadczone i powodują znaczące perturbacje w projekcie.
| Na realizację projektu, oprócz typowych czynników bezpośrednio związanych z jego specyfiką, mają również wpływ uwarunkowania środowiska, w którym jest on realizowany. |

| Przeszkody techniczne występujące w projekcie są niczym w porównaniu z wewnętrznymi problemami, jakie potrafi wygenerować organizacja, która teoretycznie powinna wspierać przedsięwzięcia. |
| wszystkie kluczowe zagadnienia, nierozerwalnie związane z efektywnym funkcjonowaniem biura projektów » |
Możliwy jest również scenariusz, w którym zwolennicy zachowania status quo wygrywają. Mamy wówczas sytuację, którą można nazwać syndromem skostniałej organizacji. Wówczas to firmy próbują stosować zarządzanie projektami w dotychczasowych strukturach organizacyjnych, bez jakiejkolwiek woli ich zmiany czy też adaptacji do potrzeb projektowych.
Z moich obserwacji wynika, że w obu tych skrajnych podejściach, tj. skostniałej organizacji oraz szarżującego zarządzania projektami, szanse na sukces są takie jak wtedy, gdy chce się złapać komara za lewe skrzydło dłonią ubraną w rękawicę bokserską.
Artykuł stanowi fragment książki pt. PMP. Praktyka zarządzania projektami i portfelem projektów w organizacji (Helion/Onepress 2011)

























































