Słowackie służby najprawdopodobniej uzyskały dostęp do oprogramowania szpiegującego Pegasus - podał Dennik N, powołując się na cztery źródła związane z tym środowiskiem. Portal przypomniał, że koalicji rządowa premiera Roberta Ficy chce zmienić przepisy, by umożliwiały służbom prowadzenie podsłuchów bez zgody sądu.
Według jednego z informatorów system od września działa w pełnym zakresie.
Dziennikarskie źródła wskazują, że może chodzić o izraelski system „Pegasus”, który państwowe służby miały zakupić niedawno. Portal cytuje wypowiedź jednego z deputowanych opozycyjnej partii Wolność i Solidarność (SaS) Juraja Krupy, zazwyczaj dobrze poinformowanego o działaniach służb. W poprzedniej kadencji parlamentu był przewodniczącym komisji do spraw bezpieczeństwa, a w obecnej jest jej członkiem. Należy też do komitetu nadzorującego wywiad wojskowy.
Krupa stwierdził, że służby mają większe kompetencje i „mogą zacząć podsłuchiwać bez decyzji sądu, a nawet niedawno, jakiś czas temu, nabyli nowe systemy, które mogą włamywać się do telefonów, do urządzeń elektronicznych”.
Portal zwrócił uwagę, że główna słowacka agencja wywiadowcza Słowacka Służba Informacji (SIS) działa w trybie niejawnym i z zasady nie informuje o swoich zasobach wywiadowczych i w związku z tym nie jest możliwe niezależne sprawdzenie, czy Pegasus lub podobne oprogramowanie jest w jej posiadaniu.
Ministrowie zaprzeczają doniesieniom mediów o posiadaniu przez Słowację „Pegasusa”
Ministrowie obrony i spraw wewnętrznych Słowacji Robert Kaliniak i Matusz Szutaj Esztok zaprzeczyli w środę, jakoby Słowacja dysponowała systemem inwigilacyjnym „Pegasus” lub podobnym. Takie informacje przyniósł portal Dennik N.
Dziennikarze powołali się na cztery źródła zbliżone do służb, twierdząc, że główna agencja wywiadowcza Słowacka Służba Informacyjna (SIS) ma już taki system i jest to prawdopodobnie „Pegasus”.
Ministrowie powiedzieli, że słowackie ustawodawstwo nie zezwala na korzystanie z systemu, który pozwalałby służbom specjalnym dostać się do dowolnego telefonu komórkowego, pobrać jego zawartość, kontrolować nagrania oraz przeglądać treść zaszyfrowanej korespondencji. Szef resortu spraw wewnętrznych wykluczył takie działania i zapowiedział, że razem z ministerstwem sprawiedliwości wkrótce przedstawią projekt ustawy, która wykluczy stosowanie podobnych systemów podsłuchowych.
Kaliniak zwrócił uwagę, że system nie jest łatwy do kupienia i jest niezwykle drogi w użyciu. Dodał, że on osobiście byłby przeciwnikiem takiego zakupu. Uważa, że służby wywiadowcze mają już wystarczające możliwości do wykonywania swoich zadań. Dodał, nie wymieniając nazwiska premiera, że jeden z poprzednich rządów interesował się oprogramowaniem „Pegasus”. Takie doniesienia medialne pojawiły się w 2021 roku, podczas rządów Igora Matovicia.
Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mms/
Dennik N zwrócił uwagę, że na Słowacji służby mogą stosować podsłuchy w postępowaniu karnym, na wniosek sądu albo bez nakazu, jeżeli wymaga tego sytuacja krytyczna, przy powiadomieniu sędziego w ciągu godziny. Dennik N zwrócił uwagę, że przedstawiciele koalicji rządowej przygotowują nowelizację przepisów, tak by SIS mogła prowadzić podsłuch bez zgody sądu.
Pegasus pozwala m.in. na uzyskanie kontroli nad urządzeniami telekomunikacyjnymi, wgląd w korespondencję, przeprowadzone rozmowy, daje też możliwość podsłuchiwania. Portal napisał, że oprogramowanie było wykorzystywane w celach politycznych w Polsce, Hiszpanii i na Węgrzech. Jak przypomniał, specjalna komisja Parlamentu Europejskiego, badająca wykorzystanie Pegasusa, ujawniła, że większość państw członkowskich UE zakupiła narzędzia szpiegujące, a niektóre z nich używały oprogramowania szpiegującego do bezprawnego i arbitralnego szpiegowania dziennikarzy, obrońców praw człowieka i polityków w UE.
Piotr Górecki (PAP)
ptg/ akl/
