| » Pracodawcy biją na alarm: ciąża to nie choroba |
Przede wszystkim ma to jednak ułatwić funkcjonowanie firmom, które owe kobiety zatrudniają. Jak wyjaśnia PKPP Lewiatan, pracodawcy mieliby jasną sytuację, od kiedy pracownicy nie będzie już w pracy. Wówczas szefowie firmy będą mogli wziąć kogoś na zastępstwo i zaplanować normalne funkcjonowanie zakładu. Poza tym, zdaniem Lewiatana, na zwolnienia idą i tak głównie kobiety w tych dwóch ostatnich miesiącach.
![]() | »Lawinowo przybywa bezrobotnych matek |
- W Polsce zwolnienia chorobowe są nadużywane. Ten problem, przynajmniej częściowo miał rozwiązać elektroniczny system e-zwolnień. Lekarz przy wypisaniu L-4 wysyłałby do ZUS informację o zwolnieniu, a ten od razu mógłby dokonywać kontroli. Niestety do tej pory nie udało się go wprowadzić - podaje Lewiatan.
I proponuje iść jeszcze o krok dalej niż 2-miesięczne zwolnienia. Ich zdaniem kobiety w ciąży powinny mieć możliwość świadczenia pracy z domu lub w formie telepracy, a także zmieniony zakres obowiązków. Wtedy fikcyjne zwolnienia lekarskie i absencje chorobowe przestaną dezorganizować pracę firm.
- To rozwiązania znacznie korzystniejsze niż 2-miesięczne zwolnienie lekarskie, które de facto wpłynęłoby pozytywnie jedynie na możliwość zaplanowania przez pracodawcę procesu szeroko rozumianej produkcji. Osoba zatrudniona na podstawie umowy na zastępstwo w pełnym wymiarze etatu jest i tak mniej efektywna niż kobieta w ciąży wykonująca pracę z domu. Umożliwienie pracy kobietom w ciąży w domu, czy w formie telepracy ograniczy wydatki z budżetu na zasiłki chorobowe. Jednakże największą zaletą takiego rozwiązania jest utrzymanie (a najlepiej wzrost) zatrudnienia kobiet – mówi Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan.
Lewiatan proponuje również wydłużenie okresów rozliczeniowych, wprowadzenie ruchomego czasu pracy, czy zmiany przepisów BHP, by łatwiej pracownicy mogli korzystać z rozwiązań telepracy.
Pracodawcy z Lewiatana ponownie zabrali głos w sprawie wystawiania zwolnień lekarskich kobietom w ciąży po tym, jak w mediach głośno zrobiło się o lawinie wystawianych zwolnień chorobowych przyszłym matkom, które często były bezpodstawne. Pracodawcy apelują o nietraktowanie ciąży jako choroby i niewypisywanie zwolnień, jeżeli nie ma do tego podstaw. Takie podejście wprowadza bowiem chaos w firmie, niejednokrotnie doprowadzając ją na skraj bankructwa.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl





























































