Poniedziałek przyniósł inwestorom z Książęcej wzrosty. Pozytywnie wyróżniały się m.in. spółki surowcowe.


WIG20 zakończył pierwszą sesję nowego tygodnia wzrostem o 1,17%. Niewiele słabszy wynik osiągnął WIG (+0,95%). Obroty na szerokim rynku wyniosły 703 mln zł. Polskiemu rynkowi nie przeszkadzały dziś nastroje panujące na zachodnich giełdach, gdzie dominowała czerwień. Spadki na DAX-ie, CAC, czy FTSE sięgnęły około 0,5%.
W Polsce najlepiej radziły sobie spółki związane z surowcami. Błyszczała JSW (+6,2%), która prawdopodobnie znalazła nabywcę na swoje aktywa energetyczne. To PGNiG Termika, która już złożyła ofertę. Informacja ta pomogła także samemu PGNiG, które w piątek po informacjach dotyczących potencjalnego zakupu aktywów związanych z sektorem węglowym straciło ponad 5%. Dziś, gdy okazało się, że nie o kopalnię chodzi, PGNIG odrabiało część strat (+2,5%).
Na szerokim rynku liderem był z kolei Seriunus (+12,0%). Uwagę zwracał także KGHM. Akcje kombinatu wzrosły wprawdzie tylko o 0,8%, jednak był to dla spółki kolejny wzrostowy dzień z rzędu. W ciągu ostatnich czterech sesji kurs KGHM-u wzrósł o ponad 13%. Od styczniowych minimów spółka oddaliła się już o 50%.
W kontekście spółek związanych z branżą wydobywczą, warto zwrócić uwagę na ważny z psychologicznego punktu widzenia okres dla surowców. Miedź na moment wróciła powyżej 5000 dolarów za tonę, ropa pierwszy raz od grudnia przekroczyła 40 dolarów.
Wśród najmocniejszych blue chipów, poza PGNiG, znalazły się takie spółki jak PGE, BZ WBK, Orlen i Alior. Wszystkie zyskały powyżej 2%. Najsłabiej poradził sobie Synthos (-6,0%), którego zarząd zarekomendował zatrzymanie zysków z ubiegłego roku w spółce. W ostatnich latach Synthos był jedną z ciekawszych spółek dywidendowych.
Na szerokim rynku największym rozczarowaniem był Action (-10,4%). Przedstawiciele spółki odwołali dziś prognozy dotyczące wyników za 2015 rok. Publikacja raportu ma mieć miejsce za dwa tygodnie.