REKLAMA

Inflacja w Polsce najwyższa od 25 lat. 20-procentowy wzrost cen żywności

Krzysztof Kolany2022-10-14 10:30, akt.2022-10-14 11:34główny analityk Bankier.pl
publikacja
2022-10-14 10:30
aktualizacja
2022-10-14 11:34

Galopujące ceny żywności i opału to tylko wierzchołek inflacyjnej góry lodowej. Drożeje praktycznie wszystko i we wszystkich kategoriach dynamika cen przekracza cel inflacyjny – wynika z finalnego raportu GUS na temat wrześniowego wskaźnika cen dóbr i usług konsumpcyjnych.

Inflacja w Polsce najwyższa od 25 lat. 20-procentowy wzrost cen żywności
Inflacja w Polsce najwyższa od 25 lat. 20-procentowy wzrost cen żywności
fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Główny Urząd Statystyczny potwierdził, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (potocznie zwany inflacją) we wrześniu wyniósł 17,2% i był najwyższy od lutego 1997 roku. To wyraźnie więcej niż w sierpniu (16,1%) oraz w lipcu i czerwcu (odpowiednio 15,6% i 15,5%), kiedy to ekonomiści spodziewali się rozpoczęcia procesu wyhamowania inflacji CPI.

Bankier.pl na podstawie GUS

Tylko względem sierpnia ceny podniosły się o 1,6% względem lipca po wzroście o 0,8% mdm miesiąc wcześniej. Jeśliby przez następne 12 miesięcy ceny rosły w takim samym tempie jak we wrześniu (czyli o 1,6% mdm), to roczna inflacja za rok wyniosłaby ok. 21%. Aby utrzymać inflację w 2,5-procentowym celu Narodowego Banku Polskiego, średni miesięczny wzrost nie powinien przekraczać 0,2 proc.

Inflacja rozlewa się po całej gospodarce

Wrześniowe dane dobitnie pokazują, jak presja inflacyjna z rynków paliw i energii rozlewa się na całą gospodarkę. Nie ma już kategorii, w której tempo wzrostu cen byłoby zbieżne z 2,5-procentowym celem inflacyjnym. W wielu kategoriach wzrost cen jest dwucyfrowy. Szczególnie źle wygląda sytuacja w sklepach spożywczych, gdzie ceny żywności poszły w górę o 20% względem września 2021 roku.

Użytkowanie mieszkania i nośniki energii w rok podrożały o 29,9%, a transport o 16,4%. Cenniki w restauracjach i hotelach poszły w górę o 17,8%. Rekreacja i kultura przez poprzedni rok podrożała o 13,9%, edukacja o 12,5%, a wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego o 13%. Nawet zwykle „taniejąca” według GUS odzież i obuwie zdrożała o 7% rdr. Inna z często deflacyjnych kategorii – czyli ceny łączności – odnotowały wzrost o 2,9%.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Największym „inflacyjnym hitem” pozostał opał, gdzie odnotowano wzrost cen o zdumiewające 172,2% w skali roku (wobec wzrostu o 156,9% w sierpniu), co jest zasługą horrendalnie wysokich cen węgla opałowego. Drugie miejsce zajął cukier (106,8% rdr) przed tłuszczami roślinnymi (48,7%), mąką (47,7%) i drobiem (40,4%). Generalnie bardzo mocne wzrosty cen GUS odnotował w przypadku wielu podstawowych towarów spożywczych. I tak przez poprzednie 12 miesięcy masło podrożało o 33,6%, wołowina o 32,1%, pieczywo o 30,5%, mleko o 30,6%,  ryż o 26,3%, sery i twarogi o 26,1%, a wieprzowina o 23,5%.

Bankier.pl na podstawie GUS

Coraz szybciej drożały też niektóre usługi. Turystyka zorganizowana kosztowała nas średnio o 23,5% więcej niż przed rokiem. Ceny usług transportowych poszły w górę o 22,3%. Cenniki w restauracjach i hotelach podniesiono średnio o 17,8%. Za wizyty u dentystów płacimy przeciętnie o 16,7% więcej, zaś u lekarza zostawimy o 16,4% więcej niż przed rokiem, a u fryzjera czy kosmetyczki o 15,3%.

Podobnie jak w sierpniu spadek cen w ujęciu rocznym statystycy GUS odnotowali już tylko w przypadku jednej grupy dóbr. Sprzęt telekomunikacyjny został przeceniony o 6,9%.

Inflacja wysoko powyżej celu

Inflacja CPI od czerwca 2019 roku niemal cały czas utrzymuje się powyżej 2,5-procentowego celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego. Co więcej, od kwietnia 2021 roku wykracza poza dopuszczalne pasmo odchyleń (czyli o 1 pkt proc. w górę i w dół od 2,5%). Dopiero rok temu Rada Polityki Pieniężnej postanowiła coś z tym zrobić i od października 2021 dokonała już 11 podwyżek stóp procentowych, wynosząc stawkę referencyjną niemal z zera do 6,75%.

Niestety w październiku RPP wywiesiła białą flagę i nie zdecydowała się nawet na oczekiwaną przez rynek symboliczną, 25-puntkową podwyżkę kosztów kredytu. W rezultacie bieżące stopy procentowe w Polsce znajdują się znacznie poniżej nie tylko już zrealizowanej inflacji, ale też poniżej inflacji CPI oczekiwanej na następne 12-18 miesięcy. Zatem jakby nie liczyć, mamy obecnie głęboko ujemne realne stopy procentowe, które nie pozwalają na ochronę siły nabywczej oszczędności.

Komentarze ekonomistów

Bank Pekao

"Inflacja we wrześniu potwierdzona przez GUS na 17,2 proc. rdr. Po wstępnym odczycie wiedzieliśmy, że ponownie zaskoczył silny wzrost inflacji bazowej (według naszych szacunków przyspieszyła do 10,7 proc.). Patrzymy na szczegóły odczytu i widzimy, że zaskoczenie w kategoriach bazowych nie wynikało z czynników jednorazowych. Efekty drugiej rundy spowodowane wysokimi kosztami energii rozlewają się na szeroki wachlarz towarów i usług.

To istotny argument za tym, że scenariusz inflacji w formacji 'płaskowyżu' w drugiej połowie 2022 r. trzeba odłożyć na półkę. Do końca roku inflacja będzie rosnąć. Jednakże, dalej zostajemy przy prognozie, że szczyt inflacji w tym cyklu zobaczymy w lutym powyżej 20 proc. rdr".

ING

"Dzisiejsze dane potwierdziły, że wzrost cen szeroko rozlewa się po gospodarce, a wzrost inflacji bazowej wyraźnie przyspieszył. Jest to bolesne przypomnienie, że inflacja staje się uporczywa i +w otoczeniu odkotwiczonych oczekiwań+ możemy być świadkami samonapędzającego się mechanizmu, który będzie trudny do zatrzymania bez kosztowych dla +sfery realnej+ działań ze strony polityki pieniężnej" - stwierdzili analitycy ING.

Analitycy banku wyrazili obawy, że bez dodatnich realnych stóp procentowych inflacji nie uda się powstrzymać.

"Wprawdzie wydłużenie tarczy antyinflacyjnej do końca 2023 - nasz scenariusz bazowy i działania nakierowane na ograniczenie wzrostu cen energii dla odbiorców końcowych m.in. ceny maksymalne na prąd, mogą przyczynić się do spadku inflacji do jednocyfrowych poziomów pod koniec przyszłego roku, ale coraz większa staje się tzw. +inflacja odłożona+" - wskazali analitycy ING.

Wyjaśnili, że problem inflacji jest przesuwany w przyszłość.

"Przywrócenie wyjściowych stawek VAT i akcyzy oraz wycofanie się z działań hamujących rynkowe kształtowanie się cen energii może spowodować ponowny znaczący wzrost inflacji w 2024 i konieczność ponownego zacieśnienia polityki pieniężnej" - stwierdzili analitycy ING.

Dodali też, że obecne trendy "gaszą nadzieję tych", którzy liczyli na spadek inflacji w drugiej połowie tego roku.

"Od dłuższego czasu staliśmy na stanowisku, że druga połowa 2022 r. nie przyniesie spadku inflacji i ten scenariusz zdaje się realizować. W tym kontekście nadal istnieje przestrzeń do dalszych podwyżek stóp procentowych, chociaż RPP wydaje się być zdeterminowana, by wkrótce zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych" - zwrócili uwagę analitycy ING.

Przyznali również, że spodziewamy się, że wrześniowe dane ze "sfery realnej" potwierdzą relatywnie korzystną kondycję krajowej gospodarki, co pozwoli RPP podnieść w listopadzie stopy procentowe o 25 pb. "Dalsze kroki będą uzależnione od kształtu listopadowej projekcji inflacyjnej oraz napływających danych makroekonomicznych" - uważają analitycy.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (147)

dodaj komentarz
jas2
Ciekawe, kto zapłacił za reklamę Biedronki na głównym zdjęciu?
ministerprawdy
Gaz na rynkach światowych rok do roku jest droższy tylko o kilkanaście procent, ropa tańsza, cukier tańszy o 10%. Pamiętajcie: 1 % inflacji to 5 mld ekstra do budżetu. A na szaleństwa tego rządu trzeba dziesiatki miliardów.
aszkenazyjski
Czyli ten rząd odpowiada za inflacje na całym świecie, skąd Wy się bierzecie.

Czytając niektóre wpisy dochodzę do przekonania , ze wielu Polaków nie
zasługuje na własne państwo.
.
jas2
Gaz na rynkach światowych rok do roku jest droższy tylko o kilkanaście procent...

To dokładnie tyle, ile wynosi inflacja.
szprotkafinansjery odpowiada jas2
Cena gazu to 100% ceny wszystkich produktów? Np w cenie chleba jest tylko koszt użytego gazu? Widzę jas, że nie zwalniasz tempa.
ministerprawdy odpowiada jas2
cena gazu jest teraz taka sama jak była w 2010 roku więc ceny powinny takie same?
wtomek123 odpowiada aszkenazyjski
"ze wielu Polaków nie zasługuje na własne państwo."- takie "własne " - nie odpowiada wielkiej części . Inflacja jest wszędzie, ale takie osłabienie własnej waluty mają gospodarcze osły. Turcja , Węgry itp. populiści .
aszkenazyjski odpowiada wtomek123
Populisci sa i rządzą w każdej demokracji.Co do osłabienia waluty to popatrz sobie na GBP,
AUD,NZD, EGP,PKR...i wiele innych.
po_co
Zwróciłeś może uwagę jak wygląda sytuacja na rynku (tak mniej więcej od dwóch lat... można było przegapić) z surowcami?
Inflacja wynika z popytu i podaży, jeżeli na rynku przez długi czas brakowało towarów i wciąż ich brakuje to cena będzie rosnąć.

Podstawowych towarów jest dużo ale do ich produkcji zużywa się materiały
Zwróciłeś może uwagę jak wygląda sytuacja na rynku (tak mniej więcej od dwóch lat... można było przegapić) z surowcami?
Inflacja wynika z popytu i podaży, jeżeli na rynku przez długi czas brakowało towarów i wciąż ich brakuje to cena będzie rosnąć.

Podstawowych towarów jest dużo ale do ich produkcji zużywa się materiały których na co dzień nie kupujesz w sklepie.
To jest trochę bardziej złożony mechanizm niż jesteś w stanie sobie wyobrazić ale doskonały do tego aby tworzyć teorie spiskowe - zazwyczaj tak jest, że gdy komuś brakuje wiedzy to nadrabia to czarami.
vacarius
Inflacja jak za komuny bo zjednoczona prawica zrobiła nam dugą komunę. Dodrukami.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki