Greckie Ministerstwo Finansów poinformowało, że 85,8 proc. inwestorów posiadających obligacje wyraziło zgodę na zamianę obligacji na papiery o niższej wartości.
Inwestorzy, którzy wyrazili zgodę na zamianę obligacji, posiadają papiery o wartości 172 mld euro. Umorzenie długu otwiera drogę do wypłaty pomocy dla Grecji, bez której kraj byłby zmuszony ogłosić niewypłacalność. Grecki rząd ocenia, że wykorzystując specjalną klauzulę CAC uda mu się wymienić 95,7 proc. obligacji.
PL
| Komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl | |
To już koniec greckiej farsy9 marca 2012 roku powinien przejść do historii jak data pierwszego bankructwa kraju strefy euro. Trudno inaczej nazwać zmuszenie inwestorów (w ramach klauzuli CAC) do darowania Grecji 70% długów, do czego sprowadza się cała operacja wymiany obligacji. Ustawa wprowadzająca CAC złamała zasadę, że prawo nie działa wstecz oraz zasadę nienaruszalności kontraktu. Od tej pory ochrona praw własności i prowadzenie biznesu w Grecji jest w mojej ocenie tak samo bezpieczne jak w Rosji. Ciekawe, czy także ISDA (organizacja decydująca o uruchomieniu kontraktów CDS) uzna użycie klauzuli CAC za „zdarzenie kredytowe”.Po dwóch latach politycznych targów i rynkowych perturbacji Grecja stała się faktycznym bankrutem. Kraj przeżywa piąty rok recesji z bezrobociem dochodzącym do 20%, zaś europejskie instytucje finansowe straciły 100 mld euro. Gdyby wiosną 2010 roku politycy posłuchali głosu rozsądku, sprzeciwili się bankierom i pozwolili Grecji ogłosić niewypłacalność, straty banków zapewne byłyby trzykrotnie większe. Ale Grecy zyskaliby przynajmniej nadzieję na nowy start. Spadek poziomu życia byłby podobny, ale przynajmniej nie skazano by kraju na dekadę zapaści gospodarczej. Za to dla inwestorów sprawa Grecji jest już zamknięta. Tak samo jak dwa lata temu kraj jest zadłużony na 120% PKB, ma niewydolną gospodarkę, chorobliwie przerośnięty i przeżarty patologiami sektor publiczny. Tyle że teraz jest to już problem MFW i europejskich podatników, którzy przez najbliższe kilka lat będą finansować Greków i którzy ostatecznie zapłacą za błędy bankierów poprzez wyższe podatki oraz inflację. |
|
Źródło:
