Nominalne ceny złota znów biją historyczne rekordy, zbliżając się do okrągłego poziomu trzech tysięcy dolarów za uncję. To skłoniło analityków z Goldman Sachs do podniesienia tegorocznej prognozy dla królewskiego metalu.


Od mniej więcej roku pisanie o nowych rekordach na rynku złota jest w zasadzie sprawą rutynową. Ostatni artykuł na ten temat na portalu Bankier.pl powstał 10 lutego, gdy ceny kruszcu po raz pierwszy przekroczyły poziom 2 900 USD za uncję trojańską. Poprzedni datowany jest na 31 stycznia, gdy złoto weszło w strefę 2800 USD/oz.
Natomiast w środę przed południem najaktywniejsza seria nowojorskich kontraktów terminowych na złoto (umownie zwana „ceną złota”) wynosiła 2 962,59 USD za uncję i był to nowy nominalny rekord wszech czasów. Dlaczego tylko nominalny? Ano dlatego, że po uwzględnieniu nawet oficjalnej inflacji CPI dla Stanów Zjednoczonych 850 USD/oz ze stycznia 1980 roku byłoby dziś warte ok. 3470 dolarów - wynika z kalkulatora inflacyjnego rządowego Biura Statystyki Pracy.
Tylko od początku 2025 roku dolarowe notowania złota urosły o ponad 12% po tym, jak w roku 2024 poszły w górę o 27,5%, notując najwyższą stopę zwrotu od 14 lat i przebijając nawet wyniki rozgrzanego do czerwoności amerykańskiego rynku akcji. Warto też odnotować fakt, że złoto drożało pomimo bardzo mocnego dolara i realnie dodatnich stóp procentowych w USA, co jest historycznym ewenementem.
Przyczyn tak silnych zwyżek notowań złota analitycy upatrują w kilku czynnikach. Pierwszym jest zmiana polityki monetarnej przez najważniejsze banki centralne świata. Zarówno Rezerwa Federalna jak i Europejski Bank Centralny wyraźnie obniżyły stopy procentowe pomimo ciągle podwyższonej inflacji. W rezultacie w dół poszły realne stopy procentowe, co zmniejszyło koszt alternatywny utrzymywania niepłacącego odsetek złota. Po drugie, inne banki centralne (w tym także NBP) od trzech lat masowo kupują złoto w obawie przed ryzykiem geopolitycznym (patrz zamrożenie rezerw walutowych Banku Rosji) oraz jako zabezpieczenie przed monstrualnym zadłużeniem rządu USA.
Kiedy zobaczymy 3000 USD za uncję?
Zmasowane zakupy złota przez banki centralne oraz rosnące notowania kruszcu skłoniły analityków Goldman Sachs do podniesienia tegorocznych prognoz. Zdaniem Goldmana w scenariuszu bazowym uncja złota na koniec 2025 roku osiągnie cenę 3 100 USD. To o 210 USD/oz. więcej niż założona w poprzedniej prognozie cena 2890 USD/oz.


- Podnosimy naszą prognozę cen złota na koniec 2025 roku do 3 100 USD za uncję trojańską z powodu strukturalnie wyższego popytu ze strony banków centralnych (…) i podtrzymujemy naszą długoterminową rekomendację długiej pozycji na złocie – napisali analitycy Goldman Sachs w raporcie datowanym na 17 lutego 2025 roku.
Eksperci Goldmana napisali w nim, że strukturalnie wyższy popyt na złoto ze strony banków centralnych doda 9% do końcoworocznej ceny złota. Dodatkowych 2% wzrostu oczekują po zwiększonych zakupach ze strony ETF-ów. Zastrzegają przy tym, że w razie realizacji scenariusza wprowadzenia wyższych ceł importowych przez rząd USA cena złota może wzrosnąć do 3 300 USD/oz.
Warto jednak to wszystko zestawić z perspektywą inwestora z Polski, dla którego na ogół walutą odniesienia jest złoty. 11 lutego cena uncji złota ustanowiła nowy rekord, sięgając 11 962,20 zł. W środę przed południem taka ilość kruszcu warta była ok. 11 732 złote. Oznacza to wzrost o 8,25% (licząc od początku roku), po zwyżce o 33,6% w roku ubiegłym.


Przez poprzednie 20 lat przytrafiły się tylko cztery takie lata, w którym ceny złota wyrażone w PLN uległyby spadkowi. W tym okresie uncja złota podrożała niemal 9-krotnie. Choć może poprawniej byłoby napisać, że przez poprzednie dwie dekady siła nabywcza polskiej waluty względem „barbarzyńskiego reliktu” zmniejszyła się o blisko 89%.
Warto też dodać, że mówimy tutaj o cenie „giełdowej” będącej przeliczeniem notowań nowojorskich kontraktów terminowych przez bieżący międzybankowy kurs USD/PLN. Jednakże w praktyce inwestor pragnący kupić popularną uncjową monetę bulionową w tej chwili musi liczyć się z wydatkiem przekraczającym 12 000 złotych.