REKLAMA
TYLKO U NAS

Fundusze inwestycyjne a inwestowanie za granicą

2019-08-01 13:43
publikacja
2019-08-01 13:43

Jedną z zalet inwestowania za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych jest łatwy dostęp do rynków zagranicznych. Decydując się na lokowanie środków poza granicami kraju, warto pamiętać o kilku kwestiach.

fot. / / thetaXstock

Inwestowanie na rynkach zagranicznych to jeden ze sposobów na osiągnięcie dywersyfikacji portfela. Wprawdzie na polskiej giełdzie mamy kilkaset spółek z rozmaitych sektorów, jednak w skali świata GPW stanowi zaledwie kroplę w morzu możliwości inwestycyjnych. Decyzja o wejściu w aktywa zagraniczne pozwala ponadto osiągnąć dywersyfikację geograficzną, i to ujmowaną nawet szerzej, niż w zakresie samego portfela – większość z nas bowiem żyje w Polsce, otrzymuje wynagrodzenie w polskich złotych i w sporej mierze i tak zależna jest od koniunktury panującej nad Wisłą i Odrą.

Inwestowanie w fundusze zagraniczne jest popularne wśród klientów polskich TFI, dzięki czemu w ich ofercie znajdziemy najróżniejsze kierunki świata. Rynek rynkowi nierówny, dlatego warto znać ich podstawową klasyfikację. Zgodnie z teorią, rynki podzielić możemy na rozwinięte i rozwijające się. Do pierwszej grupy zaliczymy kraje o wysokim stopniu rozwoju gospodarki i rynku finansowego. W drugiej grupie figurują kraje, które dopiero budują swoje bogactwo. Rynki rozwinięte inwestorzy cenią za stabilność i szerokość oferty, rynki rozwijające natomiast kuszą ponadprzeciętnymi stopami wzrostu.

Ważna uwaga: niekiedy wyróżnia się także kategorię „rynków granicznych” dla sklasyfikowania państw, które są wyraźnie uboższe od rynków rozwijających się. Inwestowanie na tych rynkach wiąże się z jeszcze większym ryzykiem, choć potencjalnie może dać jeszcze wyższą stopę zwrotu.

Klasyfikacja rynków wg MSCI
Rynki rozwinięte Rynki rozwijające się Rynki graniczne
Developed markets Emerging markets Frontier Markets
USA, Kanada, Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Irlandia, Izrael, Włochy, Holandia, Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Australia, Hongkong, Japonia, Nowa Zelandia, Singapur Polska, Argentyna, Brazylia, Chile, Kolumbia, Meksyk, Peru, Czechy, Egipt, Grecja, Węgry, Polska, Katar, Rosja, Arabia Saudyjska, RPA, Turcja, ZEA, Chiny, Indie, Indonezja, Malezja, Pakistan, Filipiny, Tajwan, Tajlandia m.in. Kazachstan, Rumunia, Serbia, Słowenia, Kenia, Mauritius, Maroko, Nigeria, Tunezja, Bahrain, Jordania, Kuwejt, Liban, Oman, Bangladesz, Wietnam

Otwarcie się na świat daje także szerokie możliwości w zakresie inwestowania w spółki z interesującego nas sektora. Ograniczając się tylko do Polski nie zbudujemy zbyt szerokiego portfela spółek surowcowych czy dużych spółek technologicznych. Nie bez znaczenia jest także możliwość „załapania się” na dobrą koniunkturę w danym obszarze świata. Przykładowo, po ostatnim kryzysie amerykańskie giełdy wcześniej wróciły do wzrostów od giełd europejskich; zdarza się również, że dobra koniunktura objawia się w jakimś konkretnym kraju (dlatego w ostatnich latach w polskich TFI modnymi kierunkami były Turcja czy Rosja).

Decydując się na inwestowanie w fundusze lokujące środki zagranicą, koniecznie należy pamiętać o ryzyku walutowym. Aktywa, w które inwestuje fundusz, wyceniane są bowiem w walutach obcych, przez co finalna stopa zwrotu dla polskiego inwestora zależeć będzie zarówno od zmiany wyceny aktywów bazowych jak i wahań kursu danej waluty względem złotego. Może się więc okazać, że notowane na zagranicznej giełdzie akcje faktycznie podrożeją, ale cały nasz zysk zostanie „zjedzony” przez kurs walutowy. Na szczęście niektóre fundusze stosują instrumenty pozwalające ograniczyć ryzyko kursowe.

Inwestując w fundusze zagraniczne warto zwrócić uwagę na koszty, szczególnie gdy mamy do czynienia z funduszami master-feeder. Z konstrukcją taką spotykamy wówczas, gdy w funduszu funduszy znajdziemy jedynie tytuły uczestnictwa jednego funduszu Taki schemat często wykorzystywany jest właśnie przypadku inwestycji w fundusze zagraniczne. W ten sposób omijane są trudności natury operacyjnej, a także eliminowane mogą być nadmierne koszty wynikające z bezpośredniego inwestowania w zagraniczne aktywa bazowe. Zazwyczaj fundusze master-feeder są tańsze od innych, lecz uwzględnić musimy także opłaty bieżące, pokrywające koszty zarządzania funduszy bazowych. Informacje na temat konstrukcji funduszy znaleźć można w dokumentach funduszy.

Na koniec omówmy kwestię podatkową. Tak jak w przypadku funduszy inwestujących w Polsce, również zyski z funduszy zagranicznych są objęte 19-procentowym podatkiem (tzw. podatkiem Belki). Jeżeli inwestujemy zagranicą za pośrednictwem polskiego TFI to samo TFI jest zobowiązane do obliczenia i odprowadzenia podatku. Jeżeli inwestujemy u podmiotu zagranicznego, to obowiązek ten ciąży na nas.

Źródło:Bankier24
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (1)

dodaj komentarz
janmieszak
Polskie fundusze pobierają zbyt duże opłaty. Lepsze są ETFy. Jeśli chodzi o inwestowanie bezpiecznej części swojego kapitalu.... Teraz bezpieczniej jest inwestować bezpośrednio w obligacje skarbowe niż kupować fundusze obligacji. Antyinflacyjne kupowane rok temu dają mi teraz 18-19%. Dopiero jak stopy % zaczną obniżać - wtedy warto Polskie fundusze pobierają zbyt duże opłaty. Lepsze są ETFy. Jeśli chodzi o inwestowanie bezpiecznej części swojego kapitalu.... Teraz bezpieczniej jest inwestować bezpośrednio w obligacje skarbowe niż kupować fundusze obligacji. Antyinflacyjne kupowane rok temu dają mi teraz 18-19%. Dopiero jak stopy % zaczną obniżać - wtedy warto będzie przeskoczyć na fundusze obligacji. A część agresywna? Zawsze jest ryzyko straty. Zwłaszcza na akcjach czy krypto. Złoto bezpieczne? Nie zawsze - też potrafiło spaść 40% i więcej. Można jednak stworzyć portfel z ograniczonym ryzykiem (w tym akcje, obligacje, złoto, towary). Można inwestować by co roku średnio mieć 8-9%. Jak to robić? Przeczytajcie sobie ksiazkę pt. „Chcę być szczęśliwy i bogaty, a nie tylko szczęśliwy”. Jest o inwestowaniu w akcje, obligacje, fundusze ETF, złoto, nieruch. Świetnie opisuje podstawy tworzenia majątku i wolności finansowej w polskich warunkach, by nie musieć pracować do końca życia.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki