Warszawski sąd okręgowy we wtorek odroczył do 12 maja sprawę zażalenia na areszt dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Jego obrońca złożył wniosek o wyłączenie jednego z sędziów. Jeśli nie zostanie on uwzględniony - to zapewne 12 maja będzie decyzja w sprawie zażalenia.


Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa na początku grudnia ub.r. zgodził się na trzymiesięczny areszt dla podejrzanego w sprawie Funduszu Sprawiedliwości byłego wiceministra sprawiedliwości, posła PiS Marcina Romanowskiego. Polityk wyjechał jednak na Węgry, gdzie uzyskał azyl polityczny. W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył na 6 maja termin posiedzenia w sprawie zażalenia obrony na ten areszt.
Po wtorkowym posiedzeniu warszawskiego sądu okręgowego obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski poinformował dziennikarzy, że strony przedstawiły swoje stanowiska, ale przez obronę "został złożony wniosek o wyłączenie ze składu orzekającego sędzi Anny Bator-Ciesielskiej".
Adwokat przekazał, że w przypadku, gdy sąd nie uwzględni wniosku, w poniedziałek, 12 maja, powinno zapaść orzeczenie w sprawie zażalenia. Z kolei - jak dodał - jeśli sąd uwzględni wniosek, to "będzie nowe posiedzenie w nowym składzie i strony ponownie przedstawią swoje stanowiska". Mecenas powiedział, że w tej chwili wniosek o wyłączenie sędzi powinien być poddany "pod losowanie i nowy skład powinien go rozpoznać na posiedzeniu niejawnym do 12 maja".
Z kolei prokurator PK Piotr Woźniak przekazał dziennikarzom, że po złożeniu wniosku o wyłączenie sędziego sąd jest zobligowany do jego rozpoznania, więc musiała zostać zarządzona przerwa w posiedzeniu.
Zapytany o motywy złożenia wniosku o wyłączenie sędzi Bator-Ciesielskiej, Lewandowski ocenił, że "poprzednie kierownictwo resortu sprawiedliwości, do którego zaliczał się pan Marcin Romanowski oraz jego wizja reformy wymiaru sprawiedliwości, były dość mocno kontestowane przez panią sędzię". Jak dodał, wniosek został złożony, by nie pojawiły się "żadne zarzuty dotyczące braku bezstronności".
Na pytanie, czy Romanowski wróciłby z Węgier do Polski, gdyby zażalenie na areszt zostało rozpatrzone, odparł, że jest to "zawsze decyzja klienta". Według Lewandowskiego postępowanie i "racje prawne w tej sprawie są po stronie obrony". "Mam nadzieję, że sąd podzieli to stanowisko" - dodał.
Zażalenie na grudniową decyzję sądu rejonowego pierwotnie miało być rozpatrzone 10 marca. Termin ten został jednak zdjęty z wokandy, gdyż w połowie lutego Lewandowski poinformował, że poseł PiS skierował wniosek o wyłączenie z rozpoznawania zażalenia sędziego referenta, wskazując na uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w związku z publicznymi wypowiedziami sędziego na portalu X o charakterze politycznym. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił tamten wniosek. Sąd przekazał PAP, że wyłączony od orzekania został sędzia Janusz Cieszko, a kolejnym referentem został wtedy Przemysław Dziwański.
Jak tłumaczył mec. Lewandowski, skład orzekający zmieniał się - "był wyznaczony pan sędzia Janusz Cieszko, został wyłączony, później pan sędzia Przemysław Dziwański został wyłączony - tym razem na wniosek prokuratury w tej sprawie". Obrońca dodał, że wskutek wyłączenia sędziego referenta "doszło do zmiany całego składu, pomimo tego, że nikt nie składał żadnego wniosku w sprawie dwóch pozostałych sędziów".
We wtorek zażaleniem - poza sędzią Bator-Ciesielską - zajmowali się sędziowie: Grzegorz Miśkiewicz i Mariusz Iwaszko.
Marcin Romanowski - b. wiceszef MS, poseł PiS, jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów za pieniądze z tego funduszu. Ponieważ służby nie mogły odnaleźć polityka, wydano za nim list gończy, a później także Europejski Nakaz Aresztowania. Wtedy okazało się, że Romanowski uzyskał azyl polityczny na Węgrzech.
On sam oświadczył wówczas, że "swoją misję nad Dunajem" traktuje jako walkę z bezprawiem i jako działania zmierzające do tego, by "jak najprędzej odsunąć od władzy szkodliwy dla Polaków reżim". Węgierski sąd zatwierdził decyzję władz.
Natomiast w lutym br. Sejm uchylił Romanowskiemu immunitet oraz wyraził zgodę na jego zatrzymanie i areszt w związku z nowymi zarzutami prokuratury dla posła PiS w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. (PAP)
kl/ mja/ sdd/ mhr/