Mniejsze obawy inwestorów o przyszłość światowej gospodarki przekładają się także na popularność walut uznawanych za stosunkowo bezpieczne, do których należy właśnie jen. „Dane ze światowych gospodarek sugerują, że gospodarki te powracają do zdrowia. Potrzeba inwestowania w waluty wyżej oprocentowane przy wykorzystaniu strategii carry trade pozostaje nienaruszona”, uważa Minoru Shioiri z Mitsubishi UFJ Securities.
Wspomniane przez analityka dane dotyczą głównie Chin. Tamtejszy Shanghai Composite Index zwyżkował dzisiaj o 2,7% do 3076,7 punktów po tym, jak wskaźnik PMI dla przemysłu Kraju Środka wzrósł w październiku do 55,2 punktów. Z kolei w Australii, o której mówi się ostatnio głównie w kontekście podwyżek stóp procentowych, w trzecim kwartale 2009 roku wzrosły ceny domów.
Rząd kraju kangurów w dodatku podwyższył prognozowany przez siebie poziom wzrostu gospodarczego z –0,5% do 1,5% dla okresu 12 miesięcy, który zakończy się w czerwcu 2010 roku. W trakcie dzisiejszego dnia euro umocniło się w stosunku do jena o 1,7%, ze 130,97 jenów do 133,21 jenów przed godziną dziesiątą.
TW