Daimler, produkujący m.in. mercedesy zamierza zredukować liczbę pracowników nawet o kilkanaście tysięcy osób. Choć, przynajmniej na razie, zwolnienia nie ruszyły, firma zachęca pracowników do odejść, proponując spore odprawy – donosi Business Insider.
Redukcja załogi związana jest z planowanym przejściem z produkcji aut spalinowych na samochody zelektryfikowane. To z kolei spowodowane jest decyzją Unii Europejskiej, według której od 2035 r. na Starym Kontynencie nie będzie można sprzedawać i rejestrować samochodów spalinowych.
Daimler na razie nie zwalnia pracowników. Firma ułatwia im przekwalifikowanie się, a także zachęca do dobrowolnych odejść. Zachęty są konkretne. Jak bowiem donosi Business Insider, pracownicy z najwyższym stażem mogą liczyć nawet na 400 tys. euro odprawy. Na takie pieniądze mogą liczyć inżynierowie z kilkunastoletnim stażem.
Z odpraw skorzystało na razie ok. 3,5 tys. pracowników Daimlera. Ponadto część pracowników wybrała się na wcześniejsze i planowe emerytury. W ich miejsce firma nie przyjmuje do pracy nowych osób.
Część pracowników, którzy zdecydowali się opuścić Daimlera, może znaleźć zatrudnienie u konkurencji – w gigafabryce Tesli pod Berlinem, która wciąż prowadzi nabór. Daimlera na Teslę zamienił już m.in. były szef fabryki silników Daimlera René Reif.