Fed, ku uciesze rynków i Trumpa, luzuje stopy; Nvidia wybiera się na spore zakupy i wystrzeliwuje Intela, Chińczycy obrażają się na zielone chipy, a Larry Ellison z Oracle wyprzedza Muska na liście najbogatszych… Hossa, zwłaszcza w AI i IT, trwa w najlepsze, ale czy zostało jej jeszcze trochę paliwa, czy to już raczej ostatni impuls z dopalacza? Sprawdzamy to w najnowszym odcinku "Gospodarczego Punktu Widzenia", a robimy to razem z Piotrem Kuczyńskim, głównym analitykiem Domu Inwestycyjnego Xelion.
Wygłodniałe rynki, którym od kwietniowych ceł wystarczały nawet najdrobniejsze znaki na niebie i ziemi, by rosnąć - entuzjastycznie zareagowały na decyzję Fedu, ale od tego momentu, zdążyły zaliczyć już minikorektę, co widać najlepiej po indeksie US100, który zmierzał po 25 tys. punktów, a cofnął się od szczytu o kilkaset punktów.
Akcje są bardzo drogie. Szczególnie te czołowe akcje są bardzo drogie. Są oczywiście za drogie, ale zawsze mogą być droższe. To jest znana zasada, że nie ma pułapu, do którego hossę, zagna ludzka chciwość i żaden analityk nie przewidzi, gdzie to dojdzie - mówił w “GPW” Piotr Kuczyński.
Rynek daje znaki, że ostatnie cięcie w wykonaniu Fedu, to za mało i oczekuje więcej. Więcej chce także same rezerwa, ale tutaj pojawia się Donald Trump, któremu bankierzy tak łatwo nie dadzą za wygraną w wojnie wizerunkowej.
Piotr Kuczyński: Większość z nich oczekuje w tym roku jeszcze dwóch obniżek stóp procentowych. Przy czym bardzo sprytnie to zrobili, bo to wyglądało tak, jakby poszli w kierunku tego, co by chciał Trump.
Aleksander Ogrodnik: On już uciskał ich w “stopę” od dawna.
Piotr Kuczyński: Ale żeby wyglądało to lepiej, to z przyszłego roku zdjęli jedną obniżkę, przerzucili na ten rok i w przyszłym roku miało być, według tych sępów z czerwca, miało być dwie obniżki, a teraz jest tylko jedna obniżka.
Złoto w "złotym okresie", czyli Washington stanieje
W “GPW” powiedzieliśmy także o niepokojących ruchach administracji i ryzyku, jakie stoi za “upolitycznieniem” rezerwy, a także kto na tym skorzysta…
Piotr Kuczyński: Goldman Sachs mówi, że jeżeli rynek dojdzie do wniosku, że Fed jest we władaniu administracji prezydenckiej, to złoto będzie kosztowało 5000 dolarów za uncję.
Aleksander Ogrodnik: No i dolar poleciii…
Piotr Kuczyński: Kurs euro-dolar powinien wystrzelić w niebiosa. Przypominam, że w bodaj 2008 roku kurs euro-dolar był szczytowy i wtedy wynosił 1,60, teraz jest 1,18. Jeszcze jest kawał miejsca…
Chiński smok zieje... technologią?
Złoto zdecydowanie ma swój złoty okres, ale są także aktywa, które świecą jeszcze bardziej i schowane są za… Wielkim Murem, a mowa o indeksie Hang Seng Tech.
- Indeks wystrzelił w sposób dramatyczny, szpula do góry była niesamowita, po czym zwalił się z hukiem, ale naprawdę z hukiem - chyba ze 30%. Błyskawicznie stracił, a potem już spokojnie rósł i rósł, i teraz jest wyżej niż u szczytu tej szpuli z marca, przez niecałe dziewięć miesięcy zyskał 45%. Można powiedzieć, że rywal dla złota, które zyskało w tym czasie 43% - mówił w "GPW" Piotr Kuczyński.
O tym, a także o rosnącej bańce w sektorze zbrojeniowym oraz wielu innych kwestiach, posłuchasz w najnowszym “GPW”.
Zapraszamy!

