Koszty produkcji gry "Green Hell" wraz z marketingiem zwróciły się w sześć tygodni od premiery gry w wersji early access - poinformował Creepy Jar, producent i wydawca tytułu. Dotychczas gra sprzedała się w ponad 93,1 tys. kopii.
"Grę kupiono już ponad 93 000 tysięcy razy, co oznacza, zwrot kosztów produkcji wraz z marketingiem, które wyniosły 3,5 miliona złotych. Świetne oceny graczy sprawiają, że znajdujemy się wciąż w czołówce gier na platformie Steam. Cały czas pracujemy nad tym by gra była coraz bardziej atrakcyjna dla użytkowników. I tak się dzieje. Wydaje się, że nasze szacunki zakładające sprzedaż 300 000 kopii w rok od premiery były bardzo ostrożne" - komentuje Marek Soból, członek zarządu Creepy Jar.
Informacje te sprawiły, że kurs spółki wzrósł dziś o ponad 8 proc., a łącznie od giełdowego debiutu (6 sierpnia 2018 roku) kapitalizacja Creepy Jar wzrosła już o blisko dwie trzecie.
Premiera „Green Hell” w trybie tzw. "wczesnego dostępu" miała miejsce 29 sierpnia tego roku. Gra ta to symulator przetrwania w amazońskiej dżungli i jest porównywana do tytułów takich, jak „The Forrest”, „Long Dark” czy „Stranded Deep”, które okazały się sprzedażowymi hitami.
"We wczesnym dostępie gracze uzyskają dostęp do dużej części finalnej wersji mapy, na której przyjdzie im się zmierzyć z wieloma gatunkami niebezpiecznych zwierząt oraz gdzie będą musieli nauczyć się inspekcji ciała w poszukiwaniu infekcji i zakażeń pasożytniczych. Dodatkowo będą mogli poczuć przedsmak Trybu Story dzięki fabularnemu tutorialowi, który uchyli rąbka tajemnicy na to, co czekać ich będzie w pełnej wersji gry” – informowała spółka podczas premiery.
Spółka podała także, że do wiosny 2019 r. planuje sześć dużych aktualizacji gry, z czego jedna trafi do użytkowników już dziś (10 października 2018 roku).
Creepy Jar jest producentem gier komputerowych specjalizującym się w gatunku premium indie survival. Menedżerowie spółki mają doświadczenie z Techland, współtworzyli wiele rozpoznawalnych na świecie tytułów, m.in. „Dying Light”, „Dead Island”, „Mad Riders” czy „nail'd”.
AH
