Rada Polityki Pieniężnej w środę zadecyduje w sprawie stóp procentowych. Najprawdopodobniej nie dojdzie do obniżki. Coraz częściej pojawiają się opinie, że w RPP większą rolę odgrywają osobiste animozje poszczególnych członków niż interes polskiego rynku pieniężnego.


Na razie stopa procentowa znajduje na poziomie 2%. Zdaniem analityków po środowym posiedzeniu RPP pozostawi ją bez zmian. Wskazują na to nieoczekiwanie dobre dane płynące z gospodarki. Indeks PMI wzrósł do 53,2 pkt z poziomu 51,2 pkt, a wzrost PKB w III kw. rdr., wyniósł 3,3%.
Do tego dochodzą niskie ceny paliw oraz stosunkowo niska stopa bezrobocia – w związku z tym rynkowy konsensus zakłada, że nie ma powodu do cięcia stóp, chociaż tradycyjnie RPP stwierdzi, że jest gotowa do obniżek, gdy wystąpi taka konieczność.
Z drugiej strony brak obniżki może się odbić czkawką. IV kw. to tradycyjnie okres przyśpieszenia w gospodarce ze względu na okres świąteczny, domykanie budżetów przez korporacje i zwiększone wydatki „antypodatkowe” przedsiębiorców w celu produkcji dodatkowych kosztów obniżających należności wobec fiskusa.
Prognozy zmieniają się bardzo szybko
Obniżenie stóp procentowych teraz nie miałoby wielkiego wpływu na wyniki w IV kw, ale mogłoby zamortyzować lekkie pogorszenie koniunktury w I kw. 2015 roku. Z prognoz wynika, że cały przyszły rok będzie lepszy dla światowej gospodarki i Polski.
Wzrost PKB ma wynieść ponad 3,5%. Kłopot w tym, że w zeszłym roku analitycy ostrożnie zakładali, że już w tym roku zbliżymy się do 4%. Nie od dziś wiadomo, że prognozy są po to, by je zmieniać. Zeszłoroczne się nie sprawdziły i chociaż nie było źle, to jednak cały III kw. zapowiadał pogorszenie koniunktury w kolejnych miesiącach.
Na dobry wynik wzrostu PKB wpływ miała także nowa metodologia PKB uwzględniająca m.in. dochody z przemytu i prostytucji – warto uwzględnić ten fakt w odczycie przyszłych prognoz.
Polska potrzebuje wzrostu na poziomie minimum 4,5% - tylko przy takim wyniku gonimy Zachód, dochodzi do zmian w bezrobociu strukturalnym, rosną pensję, a firmy podejmują bardziej ryzykowne inwestycje. Stałe utrzymywanie nas poniżej tego potencjału to postawa asekuracyjna. Dlatego nie mylmy odpowiedzialności z brakiem inicjatywy zwłaszcza, że pozostawienie stóp bez zmian w praktyce oddala NBP od osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2,5%.
Czy to już czas na zmiany w RPP?
Coraz częściej pojawiają się plotki, że wewnątrz RPP dochodzi do ostrych sporów, których źródłem są osobiste animozje, a nie różnice poglądowe na tematy gospodarcze.
Pan Hausner i Pan Belka nie są w dobrych relacjach od czasu ujawnienia nagranej rozmowy prezesa NBP z ministrem Sienkiewiczem. W środowisku panuje opinia, że prezes Belka stracił wpływy w RPP i powinien ustąpić ze stanowiska.