Po zakazie przeprowadzania ICO Chiny mogą zakazać działania giełd kryptowalut. Regulatorzy na tamtejszym rynku od kilku miesięcy uważnie przyglądają się pośrednikom, a wprowadzone na wiosnę obostrzenia dotyczące identyfikacji klientów miały spory wpływ na wycenę najpopularniejszych wirtualnych walut. Podobny efekt można zaobserwować teraz – kurs bitcoina zanurkował.
Informacja podana m.in. przez agencję Caixin i „The Wall Street Journal” na razie nie została potwierdzona oficjalnie, bank centralny Chin nie skomentował doniesień. Spekuluje się o przygotowanym przez PBOC dokumencie, w którym platformom działającym w sieci zakazuje się oferowania usług wymiany kryptowalut. Prawdopodobnie niekomercyjny obrót wirtualnymi walutami nie będzie objęty regulacjami – ewentualny zakaz trudno byłoby wyegzekwować.


Przypomnijmy, że w lutym największe chińskie giełdy tymczasowo zablokowały wypłaty kryptowalut. Chiński bank centralny zmusił wówczas platformy do wprowadzenia nowych zasad weryfikacji tożsamości klientów i zapobiegania procederowi prania pieniędzy. Miesiąc później opublikowano zestaw zasad obowiązujących uczestników rynku. Wykluczono m.in. stosowanie zerowych opłat transakcyjnych, prowadzących zdaniem regulatora do sztucznego podbijania wolumenu transakcji.
Przeczytaj także
Doniesienia o planach PBOC wyraźnie zachwiały kursami najpopularniejszych kryptowalut. W piątek kurs bitcoina, oscylujący wokół 4600 dolarów, spadł gwałtownie do poziomu 4100-4200 dolarów. 10 września na niektórych giełdach przekroczona została nawet granica 4000 dolarów. Około 10-procentowy spadek odnotowało również ethereum.


Zdecydowane ruchy regulatorów na chińskim rynku wydają się prawdopodobne, zwłaszcza że na początku września tamtejsze instytucje interweniowały w sprawie ICO – opartego na kryptotokenach mechanizmu finansowania nowych przedsięwzięć. Władze za Wielkim Murem zdecydowały się na całkowite zablokowanie tego rodzaju ofert i zapowiedziały, że podmioty, które zebrały środki poprzez ICO będą musiały zwrócić je inwestorom.