9 lutego dwie największe chińskie giełdy bitcoina, OKCoin i Huobi, poinformowały, że zawieszają na miesiąc wypłaty kryptowaluty. Zaskakująca decyzja jest wynikiem działań chińskiego banku centralnego, który zmusił pośredników do wzmocnienia zabezpieczeń dotyczących zapobiegania praniu pieniędzy.
Ludowy Bank Chin poinformował w komunikacie opublikowanym 9 lutego, że platformy umożliwiające wymianę kryptowalut muszą dostosować się do wymogów dotyczących AML (zapobieganiu praniu pieniędzy).
Podmioty, które nie będą przestrzegać reguł powinny liczyć się z konsekwencjami, w tym możliwością zamknięcia działalności.


Komunikat wpisuje się w ciąg interwencji podjętych przez chiński bank, który przed kilkoma tygodniami skłonił największe giełdy do wprowadzenia m.in. opłat za transakcje. Giełdy OKCoin i Huobi poinformowały, że ze względu na konieczność dostosowania swoich systemów do bardziej restrykcyjnych wymogów zawieszają na miesiąc możliwość dokonywania wypłat w bitcoinie.
Transakcje w juanach będą rozliczane bez zmian. Giełda BTCC wkrótce poszła w ślady rywali, ogłaszając, że wzmocni swoje zabezpieczenia, a w międzyczasie wypłaty kryptowalut będą realizowane w ciągu 72 godzin.
Kurs bitcoina zareagował w czwartek na wydarzenia w Chinach, spadając w o ok. 10 proc. Jak informuje serwis CoinDesk, podobną reakcję zaobserwowano na rynkach innych kryptowalut. Ether w ciągu jednego dnia stracił 7 proc. wartości.
Komentatorzy wskazują, że najbardziej istotnym pytaniem w kontekście decyzji chińskich giełd jest kwestia ewentualnej utraty aktywów przez użytkowników. „Historycznie komunikat ‘zawieszamy wypłaty’ poprzedzał wiadomość ‘wypłat nie będzie, straciliście pieniądze’” – powiedział Jacob Eliosoff cytowany przez serwis Bankinnovation.net, odwołując się do losów giełdy Mt. Gox. W przypadku chińskich giełd wprowadzenie ściślejszej kontroli przepływów mogłoby teoretycznie oznaczać przepadek części bitcoinów uznanych za pochodzące z nielegalnych transakcji.