Grudzień był trzecim z rzędu miesiącem, w którym roczna dynamika produkcji budowlano-montażowej przyjęła wartość ujemną. To kolejne potwierdzenie hipotezy o końcu boomu budowlanego w naszym kraju.


Wartość produkcji budowlano-montażowej (w cenach stałych) była w grudniu o 23,7 proc. wyższa niż w listopadzie oraz o 3,3% niższa niż w grudniu 2018 r. – poinformował Główny Urząd Statystyczny. To trzeci z rzędu miesiąc ujemnej rocznej dynamiki produkcji budowlano-montażowej: w październiku odnotowano -4 proc., a w listopadzie -4,7 proc., co było najniższym wynikiem od lutego 2017 r.
Grudniowe dane GUS-u uwiarygodniają hipotezę o końcu budowlanego boomu. Już statystyki za październik pokazały sensacyjny wówczas spadek obrotów firm budowlanych w ujęciu rok do roku.
Także grudniowe dane okazały się słabsze od oczekiwań ekonomistów, którzy prognozowali wzrost produkcji budowlano-montażowej o 0,6 proc. Nie był to jednak rozjazd aż tak silny jak dwa miesiące wcześniej, gdy różnica z rynkowym konsensusem sięgnęła 10 pkt. proc.
Ujemna dynamika produkcji budowlano-montażowej była efektem silnego spadku przychodów w segmencie „budowa budynków” (-8,5 proc.) oraz „roboty budowlane specjalistyczne” (-4,1 proc.). W przypadku budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej dynamika roczna wyniosła 0,4 proc.
- Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 3,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2018 roku oraz o 3,5 proc. w porównaniu z listopadem 2019 r. – dodaje GUS.
W sumie w okresie styczeń-grudzień 2019 r. produkcja budowlano-montażowa wzrosła jedynie o 2,6 proc. w odniesieniu do tego samego okresu 2018 r., kiedy notowano wzrost o 17,9 proc.
Dane z budownictwa otwierają serię raportów makroekonomicznych z polskiej gospodarki za grudzień, które poznamy w tym tygodniu. Równolegle do opisanych wyżej danych GUS przedstawił informacje o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. W środę polscy statystycy poinformują o produkcji przemysłowej, zaś w czwartek o sprzedaży detalicznej i koniunkturze konsumenckiej.
Michał Żuławiński