Zakaz palenia nie obejmuje ogródków, ponieważ nie są one pomieszczeniami - mówi Jan Orgelbrand, zastępca głównego inspektora sanitarnego. Zwraca on także uwagę, że w ogródkach osoby niepalące nie są narażone na skutki biernego palenia. W tych miejscach natężenie dymu jest o wiele niższe niż w zamkniętej sali.
"Dziennik Gazeta Prawna" przypomina, ze ustawa antynikotynowa obowiązuje od 15 listopada. Zgodnie z nią, w lokalach gastronomicznych obowiązuje zakaz palenia. Jeśli restaurator nie chce wypraszać palących gości na zewnątrz, może zbudować dla nich szczelną i wentylowaną palarnię.
Komentuje Barbara Sielicka, redaktor Bankier.pl |
|
15 listopada 2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Ustawodawca z 3 do 11 zwiększył liczbę punktów, w których wymienił miejsca, gdzie obowiązywać będzie zakaz palenia. Zakaz dotknął m.in. puby, restauracje i kluby. Stosowanie zakazu palenia do lokali gastronomiczno-rozrywkowych wzbudziło sporo kontrowersji, szczególnie wśród przedsiębiorców. Bali się oni utraty klientów. Jeżeli właściciel lokalu nadal chciał dać klientom możliwość "puszczenia dymku" musiał on w sposób widoczny oddzielić część lokalu, gdzie będzie miał sprawną wentylację. Przedsiębiorcy znaleźli jednak łatwy spoób na uniknięcie tego zakazu. Właściciel lokalu może powołać tzw. klub "dla palących". W statucie trzeba zapisać, że celem klubu jest degustacja różnych odmian papierosów i ma ona charakter koneserski. Dodatkowo trzeba utworzyć statut zawierający zapis o tym, że siedzibą klubu jest lokal właściciela, a spotkania członków odbywają się codziennie w godzinach pracy lokalu. Ponadto należy zaznaczyć, że członkiem-założycielem klubu jest właściciel lokalu i np. żona, paru znajomych lub stałych klientów. W regulaminie takiego klubu trzeba także zawrzeć zapis, że każdy odwiedzający lokal automatycznie staje się kandydatem na członka klubu, tym samym akceptując regulamin, nie może mieć również z tego tytułu roszczeń związanych z nieświadomym wdychaniem dymu papierosowego. W ten sposób wejście do lokalu czyni się dobrowolnym aktem kandydata na członka klubu. Dodajmy, że osoba, która złamie zakaz palenia może się liczyć z mandatem w wysokości 500 zł. Z kolei przedsiębiorca, który pozwoli palić w swoim lokalu i nie poinformuje gości o zakazie, dostanie mandat w wysokości 2000 zł. |
IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/dw/dabr
Zobacz też:
» Zakaz palenia zniszczy przedsiębiorców
» Czarne chmury nad polskim tytoniem
» Palenie branży tytoniowej
» Zakaz palenia zniszczy przedsiębiorców
» Czarne chmury nad polskim tytoniem
» Palenie branży tytoniowej
Źródło:IAR












15 listopada 2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Ustawodawca z 3 do 11 zwiększył liczbę punktów, w których wymienił miejsca, gdzie obowiązywać będzie zakaz palenia. Zakaz dotknął m.in. puby, restauracje i kluby. 










































