Jak zwykle zgodnie z życzeniami uczestników rynku Federalny Komitet Otwartego Rynku dokonał kolejnej obniżki stóp procentowych. Tyle tylko, że grudniowa decyzja ponownie nie zapadła jednogłośnie. Tym razem przeciwko było aż trzech członków Komitetu.


Przedział stopy funduszy federalnych został obniżony o 25 punktów bazowych, do 3,50-3,75% - oznajmił w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). To trzecia z rzędu redukcja stóp w banku centralnym Stanów Zjednoczonych. Taka decyzja była dość mocno oczekiwana przez inwestorów i ekonomistów – rynek terminowy wyceniał jej prawdopodobieństwo na blisko 90%.
Warto podkreślić, że grudniowa decyzja FOMC ponownie nie zapadała jednogłośnie. Przeciwko obniżeniu stóp procentowych opowiedzieli się Austan D. Goolsbee i Jeffrey R. Schmid. Natomiast nominowany we wrześniu przez prezydenta Trumpa członek Rady Gubernatorów Stephen I. Miran ponownie optował za 50-punktowym cięciem. W ostatnich kilku tygodniach aż 5 z 12 głosujących członków Komitetu wyraziło sceptycyzm wobec dalszych obniżek stóp procentowych.
Nie zmienia to faktu, że kierownictwo banku centralnego USA zdecydowało się na trzecią z rzędu redukcję stóp procentowych, kontynuując cykl luzowania polityki pieniężnej przy inflacji wciąż zdecydowanie przewyższającej 2-procentowy cel. Przypomnijmy, że redukcji stóp procentowych otwarcie i publicznie domagał się prezydent Donald Trump. We wrześniu FOMC ugiął się pod presją gospodarza Białego Domu i zdecydował się na 25-punktową redukcję kosztów kredytu po trwającej przez 9 miesięcy przerwie. Także na październikowym posiedzeniu zapadła decyzja o 25-punktowej obniżce FFR.
Trump twierdzi, że Fed mógł „przynajmniej podwoić” środową obniżkę stóp proc.
Prezydent Donald Trump powiedział, że środowa decyzja Rezerwy Federalnej o obniżeniu referencyjnych stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego mogła zostać „przynajmniej podwojona”.
Trump, który od dawna namawiał bank centralny do obniżki stóp procentowych w celu pobudzenia dalszego wzrostu gospodarczego, nazwał prezesa Fed Jerome’a Powella „sztywniakiem”, który zatwierdził „raczej niewielką” obniżkę.
Trump poinformował również, że planuje przeprowadzić wywiad z byłym prezesem Rezerwy Federalnej Kevinem Warshem, możliwym kandydatem na następcę Powella po zakończeniu jego kadencji.
Warsh i dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Kevin Hassett to dwaj najpoważniejsi kandydaci na następcę Powella, gdy jego kadencja zakończy się w maju 2026 roku.
„Szukam kogoś, kto będzie uczciwy w kwestii stóp procentowych” – powiedział Trump, po czym dodał: „Nasze stopy powinny być znacznie niższe”. (PAP Biznes)
pr/
Ścieżka stóp na 2026 rok może rozczarować inwestorów
Przed wrześniem Fed utrzymywał przedział stopy funduszy federalnych na niezmienionym poziomie przez dziewięć kolejnych miesięcy. Jeszcze w lipcu FOMC zdecydował się o utrzymaniu przedziału stopy funduszy federalnych na niezmienionym poziomie, choć za obniżką opowiedziało się aż dwóch członków zarządu Rezerwy Federalnej. Oboje zresztą zostali powołani przez prezydenta Trumpa. Była to pierwsza taka sytuacja od 1993 roku.
Teraz jednak liczy się przede wszystkim nie to, co FOMC zrobił przez poprzednie pół roku, ale t, co zrobi w następnych 12 miesiącach. Przed publikacją grudniowego komunikatu rynek zakładał, że do końca 2026 roku stopa funduszy federalnych znajdzie się w przedziale 3,00-3,25% lub jeszcze niżej – wynika z obliczeń FedWatch Tool. Implikowałoby to zatem redukcję o przynajmniej 50 pb.
W tym kontekście pewnym rozczarowaniem mogą być opublikowane dziś „fedokropki”. Wykres kropkowy wskazuje, że obecnie w łonie Komitetu istnieje większość tylko dla jednej 25-punktowej redukcji stóp w 2026 roku i FFR na poziomie 3,4% na koniec przyszłego roku. To tyle samo, co „fedokropki” wskazywały we wrześniu. Oraz o jedną mniej, niż oczekuje rynek. Także tylko jedno 25-punktowe cięcie preferowane jest na rok 2027.
- Komitet jest silnie zdeterminowany, aby wspierać mandat pełnego zatrudnienia oraz sprowadzić inflację z powrotem do 2-procentowego celu – przypomniano we wrześniowym komunikacie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. To zapewne na wypadek tego, gdyby ktoś miał wątpliwości względem tego, czy zasadnym jest obniżać stopy procentowe przy inflacji CPI zbliżonej do 3% i 2-procentowym celu inflacyjnym „w średnim terminie”.
Jak co kwartał członkowie Komitetu uaktualnili swoje projekcje makroekonomiczne. Grudniowe projekcje nie odbiegały za bardzo od tych z września. W zasadzie jedyną zauważalną różnicę jest nieco niższa niż kwartał temu prognoza dla przyszłorocznej inflacji PCE, która w 2026 roku ma wynieść 2,4% (mediana prognoz), a nie 2,6%. Nadal jest to jednak więcej od 2-procentowego celu.
Co zawiera grudniowy komunikat FOMC?
- Dostępne wskaźniki sugerują, że aktywność gospodarcza rosła w umiarkowanym tempie. Wzrost zatrudnienia spowolnił w tym roku, a stopa bezrobocia rosła do września. Nowsze wskaźniki są zbieżne z tymi tendencjami. Inflacja wzrosła od początku ego roku i pozostaje nieco podwyższona – tak stan gospodarki USA oceniają w Fedzie.
- Niepewność wobec perspektyw gospodarczych pozostaje podwyższona. Komitet jest wrażliwy na ryzyka dla obu stron swojego podwójnego mandatu i ocenia, że ryzyko spadku zatrudnienia wzrosło w ostatnich miesiącach – czytamy w grudniowym komunikacie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.
Jak zwykle FOMC zastrzega sobie prawo do zmiany nastawienia w politycy monetarnej, dostosowując ją do zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej i finansowej. W kwestii ilościowych mnetdo prowadzenia polityki pieniężnej Komitet ocenia, że stan rezerw bankowych spadł do „obfitych” poziomów i że w związku z tym zainicjuje skup krótkoterminowych bonów skarbowych, aby utrzymać ów „obfity” (ang. ample) poziom rezerw w sposób ciągły.
Pod koniec października FOMC podjął decyzję o wygaszeniu programu „ilościowego zacieśniania” (QT) polityki monetarnej. Oznacza to, że Rezerwa Federalna w grudniu zakończyła proces redukcji swojej sumy bilansowej. Tj. roluje cały zapadający w danym miesiącu portfel posiadanych przez siebie obligacji skarbowych i hipotecznych.
Więcej światła na przyszłoroczną politykę Rezerwy Federalnej może rzucić konferencja prasowa przewodniczącego Powella, która zwyczajowo rozpocznie się o 20:30. Warto jednak mieć na uwadze, że druga kadencja Jerome’a Powella wygasa w maju 2026 roku i prezydent Trump już zapowiedział, że poszuka kogoś innego na to stanowisko. Na krótkiej liście faworytów są doradca ekonomiczny prezydenta Kevin Hassett oraz były członek Rady Gubernatorów Fedu Kevin Warsh.
Powell: zaczniemy skupować bony skarbowe. Czy to wznowienie QE?
- Dostępne dane z sektora prywatnego i publicznego wskazują, że perspektywy dla inflacji i zatrudnienia generalnie nie uległy zmianie od naszego październikowego posiedzenia. Rynek pracy wydaje się stopniowo chłodzić, a inflacja pozostaje nieco podwyższona – tak stan gospodarki USA ocenił przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell.
- Dzisiaj Federalny Komitet Otwartego Rynku zdecydował się obniżyć stopy procentowe o ćwierć punktu procentowego. Ponadto zdecydowaliśmy się uruchomić skup krótkoterminowych bonów skarbowych wyłącznie w celu zapewnienia obfitości rezerw w systemie bankowym – powiedział przewodniczący Powell. W pierwszym miesiącu skala tych zakupów sięgnie 40 mld USD i zostaną one przeprowadzone przez nowojorski odział Rezerwy Federalnej – zapowiedział szef Fedu.
Szef Fedu zaznaczył, że od październikowego posiedzenia zostało opublikowanych bardzo niewiele danych na temat inflacji. A mimo to zdecydowali się na kolejną obniżkę stóp procentowych. – Inflacja znacząco spadła względem szczytów z połowy 2022, ale wciąż pozostaje nieco powyżej naszego 2-procentowego długoterminowego celu – przyznał Powell. Dodał też, że wzrost cen towarów w ostatnich miesiącach przyspieszył, odzwierciedlając wpływ wyższych ceł na gospodarkę USA.
- Mamy 9 z 12 wspierających tą decyzję. To całkiem szerokie poparcie – przyznał przewodniczący Powell. Jednakże taki rozkład głosów zdradza, że w łonie Komitetu istnieje silna różnica poglądów na politykę monetarną. – Nie jest to normalna sytuacja, gdy wszyscy zgadzają się co do tego, w jakim kierunku to wszystko zmierza – skwitował Powell.
- Nie sądzę, aby w tym momencie podwyżka stóp procentowych była czyimkolwiek scenariuszem bazowym – tak na pytanie reportera „The Wall Street Journal” odpowiedział szef Fedu. - Niektórzy członkowie Komitetu sądzą, że powinniśmy obniżyć jeszcze raz lub dwa i na tym się zatrzymać i po prostu poczekać – przyznał Powell. Zabrzmiało to trochę jak zapowiedź zakończenia cyklu luzowania polityki pieniężnej w 2026 roku.
Tradycyjnie już przewodniczący Fedu zaznaczył, że Komitet nie ma żadnego planu podejmowania decyzji i że będą one zależały od napływających danych i ewolucji prognoz ekonomicznych. Decyzje będą podejmowane z posiedzenia na posiedzenie – zapewniał Powell, choć wszyscy na rynku wiedzą, że FOMC jest w trakcie cyklu luzowania polityki pieniężnej.
- Od teraz do naszego styczniowego posiedzenia dostaniemy sporo danych makro. I jestem pewny, że będziemy o tym więcej rozmawiać – tak szef Fedu odpowiedział na pytanie, czy mamy za sobą fazę „ubezpieczeniowych” obniżek stóp procentowych. Jay Powell odnotował także, że za sprawą nowych technologii gospodarka USA od kilku lat doświadcza wyższego niż w przeszłości wzrostu produktywności. W jego ocenie daje to możliwość wyższego wzrostu gospodarczego bez zwiększenia zatrudnienia i wzrostu płac.
Następne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zaplanowane jest na 27-28 stycznia.
Powell: Fed na dobrej pozycji, by ocenić jaki powinien być następny ruch ws. stóp
Fed na dobrej pozycji, by ocenić jaki powinien być następny ruch ws. stóp - poinformował prezes Fedu Jerome Powell podczas środowej konferencji po posiedzeniu Rezerwy. Powell dodał, że nie ma wolnej od ryzyka ścieżki dla polityki monetarnej.
"Chciałbym zauważyć, że po obniżeniu naszej stopy referencyjnej o 75 pb. od września i o 175 pb. od września ubiegłego roku, stopa funduszy federalnych mieści się obecnie w szerokim przedziale szacunków jej neutralnej wartości dla gospodarki i jest dobrze przygotowana do oczekiwania na rozwój sytuacji gospodarczej” - powiedział przewodniczący FOMC.
Powell wskazywał, że nie ma wolnej od ryzyka ścieżki dla polityki monetarnej.
"Nie ma wolnej od ryzyka ścieżki dla polityki, gdy poruszamy się w obliczu napięcia między naszymi celami dotyczącymi zatrudnienia a inflacją. Rozsądnym argumentem jest to, że wpływ ceł na inflację będzie stosunkowo krótkotrwały, w rzeczywistości powodując jednorazową zmianę poziomu cen. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby jednorazowy wzrost poziomu cen nie stał się trwałym problemem inflacyjnym, ale wraz ze wzrostem ryzyka dla zatrudnienia w ostatnich miesiącach, bilans ryzyk uległ zmianie" - powiedział prezes Fed.
"Odczyty inflacji są wyższe niż na początku roku, ponieważ inflacja po stronie towarów wzrosła, odzwierciedlając skutki ceł. Natomiast w przypadku usług wydaje się, że utrzymuje się tendencja spadkowa. Krótkoterminowe wskaźniki oczekiwań inflacyjnych spadły ze swoich szczytowych wartości z początku roku, co znajduje odzwierciedlenie w danych rynkowych i ankietowych. Większość wskaźników oczekiwań długoterminowych pozostaje zgodna z naszym celem inflacyjnym na poziomie 2 proc." - dodał.
Według Powella poparcie dla grudniowej decyzji FOMC było szerokie.
"Wszyscy w FOMC zgadzają się, że inflacja jest zbyt wysoka i że chcemy, aby spadła. Zgadzamy się również, że rynek pracy osłabł i że istnieje dalsze ryzyko dla niego. Wszyscy się z tym zgadzają. Różnica polega na tym, jak ocenia się te ryzyka, jak wygląda prognoza danej osoby i ostatecznie, gdzie ocenia się, że jest większe ryzyko" - powiedział prezes Fedu.
W ocenie prezesa Fedu, obniżka stóp proc. jest elementem zarządzania ryzykiem.
"Sytuacja na rynku pracy wydaje się stopniowo ochładzać, a inflacja pozostaje nieco podwyższona. W celu wsparcia naszych celów, w świetle bilansu ryzyka dla zatrudnienia i inflacji, FOMC podjął decyzję o obniżeniu stopy procentowej o ćwierć punktu procentowego" - powiedział Powell.
"Chociaż ważne dane za ostatnie kilka miesięcy nie zostały jeszcze opublikowane, dostępne dane z sektora publicznego i prywatnego sugerują, że perspektywy dla zatrudnienia i inflacji nie zmieniły się aż tak bardzo od naszego spotkania w październiku" - dodał.
Według Powella, dane z okresu zawieszenia pracy rządu federalnego mogą być zniekształcone.
"Jesteśmy w dobrej pozycji, aby poczekać i zobaczyć, jak rozwinie się gospodarka. Zdobędziemy sporo danych. Będziemy musieli jednak zachować ostrożność przy ich ocenie, zwłaszcza wobec danych z badań gospodarstw domowych. (…) Dane mogą być zniekształcone. Dzieje się tak, ponieważ dane nie zostały zebrane w październiku i połowie listopada. Otrzymamy więc dane, ale będziemy musieli przyjrzeć się im uważnie i z pewnym sceptycyzmem przed styczniowym spotkaniem" - powiedział.
Powell wskazywał, że czynniki ryzyka dla rynku pracy umocniły się w ostatnim czasie.
"Znaczna część spowolnienia na rynku pracy prawdopodobnie odzwierciedla spadek dynamiki wzrostu siły roboczej, spowodowany niższą imigracją i zmniejszoną siłą roboczą, chociaż popyt na pracę również wyraźnie osłabł. Na mniej dynamicznym i słabszym rynku spadek zatrudnienia wydaje się nasilać w ostatnich miesiącach" - powiedział prezes Fed.
"Na rynku pracy dostępne dane wskazują, że wskaźniki zwolnień i zatrudniania utrzymują się na niskim poziomie, a postrzeganie dostępności miejsc pracy przez gospodarstwa domowe i postrzeganie trudności w zatrudnieniu przez firmy nadal się pogarsza" - dodał.
W ocenie Powella, gospodarka USA rośnie w umiarkowanym tempie.
"Dostępne wskaźniki sugerują, że aktywność gospodarcza rośnie w umiarkowanym tempie. Wydatki konsumpcyjne wydają się utrzymywać na stabilnym poziomie, a inwestycje przedsiębiorstw w środki trwałe nadal rosną. Z kolei aktywność w sektorze mieszkaniowym pozostaje słaba" - powiedział Powell.
Przewodniczący FOMC wskazywał, że zakupy bonów skarbowych mogą pozostać na podwyższonym poziomie przez najbliższe miesiące.
"Takie zwiększenie naszych zasobów papierów wartościowych zapewnia utrzymanie stopy funduszy federalnych w docelowym przedziale i jest konieczne, ponieważ ożywienie gospodarcze prowadzi do wzrostu popytu, w tym walut i rezerw. Jak szczegółowo opisano w oświadczeniu wydanym przez oddział Fedu w Nowym Jorku, zakupy wyniosą 40 mld USD w pierwszym miesiącu i mogą pozostać na wysokim poziomie przez kilka miesięcy, aby złagodzić spodziewaną presję na rynek pieniężny w krótkim okresie. Następnie spodziewamy się spadku zakupów, więc rzeczywiste tempo będzie zależeć od warunków rynkowych" - powiedział prezes Fed.
"W związku z ciągłym zacieśnianiem stóp procentowych na rynku pieniężnym w stosunku do naszych stóp administrowanych oraz innymi wskaźnikami sytuacji na rynku rezerw, Komitet uznał, że saldo rezerw spadło do wystarczającego poziomu. W związku z tym, na dzisiejszym posiedzeniu Komitet podjął decyzję o rozpoczęciu skupu krótkoterminowych papierów wartościowych skarbowych, głównie bonów skarbowych, wyłącznie w celu utrzymania wystarczającej podaży rezerw w dłuższej perspektywie" - dodał.
(PAP Biznes)
kek/ asa/


























































