Jedna z nich mówi o tym, że El-Dystrybucja kontrolowana przez Jana Kulczyka znalazła gwaranta, który wzmocni jej ofertę złożoną w MSP, a sprawa jest obecnie finalizowana. I to właśnie spowodowało odroczenie decyzji MSP i danie jeszcze jednej szansy El-Dystrybucji. Jednocześnie MSP wycofało się z przyznanej nieoficjalnie już w ubiegłym tygodniu wyłączności dla niemieckiego konsorcjum. Gwarantem jest podobno zagraniczny inwestor branżowy, który miałby stać się ostatecznie strategicznym inwestorem w Grupie G-8. Często wymienia się przy tej okazji francuski koncern energetyczny EDF. Jednak Yves Lhullier, dyrektor przedstawicielstwa koncernu w Polsce stanowczo zaprzeczył w rozmowie PG, że jest gwarantem oferty El -Dystrybucji. Tym niemniej Lhullier powiedział nam, że jeśli El-Dystrybucja dostanie ostatecznie wyłączność i zgłosi się do francuskiej firmy z propozycją uczestnictwa w tym przedsięwzięciu, EDF rozważy, czy nie skorzystać z tej oferty. Jest jeszcze inna możliwość. Ministerstwo skarbu być może czeka na zapowiadaną na dzisiaj transakcję sprzedaży 1 proc. udziałów w El-Dystrybucji przez Grupę Elektrimu na rzecz BRE Banku. Choć pakiet jest symboliczny, ewentualne wejście BRE stanie się bez wątpienia również symbolem. Będzie to deklaracja zamiaru uczestniczenia w finansowaniu tej transakcji. Nie wiadomo co prawda, czy poprzez aranżowanie kredytów czy może poprzez bezpośrednie zaangażowanie kapitałowe w El-Dystrybucji. Zresztą jest to mniej istotne. Ważniejsze jest to, że w El-Dystrybucji może pojawić się wówczas niewątpliwie silna, a co ważniejsze zasobna w gotówkę instytucja, która ponadto myśli poważnie o zajęciu się sektorem energetycznym. Bo trzeba powiedzieć szczerze, jak dotąd głównie brak pewności finansowania transakcji, w ocenie MSP, stawiał ofertę El-Dystrybucji na straconej pozycji. I cóż z tego, że oferta tej firmy była według nieoficjalnych informacji PG wyższa o ok. 1 mld zł w przeliczeniu na 100 proc. akcji G-8 od konkurencyjnej oferty konsorcjum E.ON Energie, kiedy pozostawała w ocenie obserwatorów ofertą wirtualną. Tymczasem Grupa E.ON choć proponowała mniej dawała pewność sfinansowania tej transakcji oraz jakość globalnego inwestora.
Kluczową sprawą w polskiej prywatyzacji są jednak wciąż pieniądze dla skarbu i w związku z tym można się spodziewać, że wyłączność otrzyma ten inwestor , który zapłaci więcej państwu. Będzie to Grupa E.ON Energie jeśli El-Dystrybucja nie uwiarygodni się w ministerstwie skarbu. Natomiast jeśli przedstawi wiarygodne finansowanie wygra bez wątpienia El-Dystrybucja, ale tylko pod warunkiem jeżeli proponowana przez nią cena będzie nadal znacząco wyższa od propozycji Niemców.
MARCIN ZAREMBA